„Święta trójca” od Sigmy do Fujifilm! Nowe mocowanie, na które wszyscy czekali!

1

Stało się! Sigma zaprezentowała obiektywy z nowym bagnetem! Użytkownicy marki Fujifilm są wniebowzięci! Na start trzy konstrukcje Sigmy z serii Contemporary z mocowaniem X znane już w innych systemach, czyli 16 mm C f/1.4 DC DN, 30 mm C f/1.4 DC DN oraz 56 mm C f/1.4 DC DN. Sprawdź nasze pierwsze wrażenia!

Znane obiektywy Sigma z nowym mocowaniem Fuji X

Japoński producent rozpoczyna rozwijanie „szklarni” dla nowego mocowania. Cała trójca to obiektywy, które są już dostępne na rynku z innymi mocowaniami:

  • mikro 4/3,
  • Sony E,
  • L-mount
  • Canon EF-M.

Fujifilm X to już piąte mocowanie dla obiektywów:

 

Najważniejsze parametry nowych szkieł

Sigma 16 mm C f/1.4 DC DN waży ok. 400 gramów, posiada mocowanie filtra 67 mm i ostrzy od 25 cm. W Fujifilm daje ogniskową 24 mm, przez co świetnie nadaje się do krajobrazu, streetu czy reportażu.

Sigma 30 mm C f/1.4 DC DN to ok. 265 gramów wagi, mocowanie filtra 52 mm i minimalna ostrość od 30 cm. Ogniskowa w przeliczeniu na pełną klatkę to 45 mm. Jest bardzo uniwersalna. W porównaniu z poprzednimi odsłonami producent dodał uszczelnienie na bagnecie, więc w tej chwili posiada je każdy z 3 obiektywów.

Sigma 56 mm C f/1.4 DC DN – ok. 280 gramów, mocowanie filtra 55 mm, minimalna ostrość od 50 cm. Świetny obiektyw portretowy, typowa 85-tka (a w zasadzie 84-ka przeliczając ekwiwalent na matrycę APS-C).

 

Oba egzemplarze, które testowałem (30 mm i 56 mm) charakteryzują się przyjemnym bokehem dzięki 9-listnej przysłonie. Warto zaznaczyć, że w tych konstrukcjach Sigma zastosowała elektroniczny pierścień ustawiania ostrości, co może się wiązać z problemem w przypadku manualnego ostrzenia podczas filmowania (chodzi o powolne przesunięcie płaszczyzny), ale w przypadku fotografii daje możliwość bardzo precyzyjnego ustawienia ostrości.

 

Jak nowe Sigmy współpracują z Fujifilm X-Pro 2 i X-T2?

Do testów udało nam się zaciągnąć dwie z nowych Sigm, czyli 30 mm f/1.4 oraz 56 mm f/1.4. W tym miejscu podziękowania dla polskiego dystrybutora – K-Consult, który udostępnił nam sprzęt na kilka dni przed premierą. Czasu nie było zbyt wiele, a pogoda ostatnio nie rozpieszczała. W niedziele pojawiło się okienko pogodowe i zabrałem Sigmy na miejski spacer po Gdańsku. Poznawałem zarówno „nowe-stare” obiektywy jak i miasto w kolejnych jego odsłonach (nie od strony plaży czy stoczni). W tekście umieściłem dla Ciebie sporo przykładowych zdjęć, jpg prosto z puszki wykonanych moimi aparatami: X-Pro2 (obiektyw Sigma 56 mm) oraz X-T2 (obiektyw Sigma 30 mm). Użyłem w nich symulacji negatywów odpowiednio Velvia i Provia (standard).

Muszę zaznaczyć, że egzemplarze z których korzystałem, były przedprodukcyjne. W tym przypadku oznaczało to tyle, że optycznie wszystko grało, jednak nie skupiałem się na ciągłym AF, który ma zostać jeszcze usprawniony… a mimo to obiektywy spisywały się w porządku!

Sigma Contemporary z optyką jak w serii Art

Układ optyczny nie zmienił się, mimo zmiany bagnetu. Sigmy z linii C dla matryc APS-C i mniejszych cieszą się bardzo dobrymi opiniami i popularnością, co zresztą pokazał ranking sprzedaży obiektywów w Cyfrowe.pl w 2021 roku. W pierwszej dziesiątce znalazły się Sigma 16 mm f/1.4 C oraz Sigma 30 mm f/1.4 C. Obiektywy, które ja testowałem, są świetne optycznie i ostre od pełnej dziury. Wady jak aberracja, dystorsja czy winieta są niezauważalne. Jeśli występują to w minimalnym stopniu i łatwo je skorygować z poziomu oprogramowania. Co do brzegów kadru, tak naprawdę niewielkie przymknięcie przesłony sprawia, że obrazek wygląda bardzo dobrze.

Wady optyczne obiektywów na oryginalnych plikach JPG prosto z puszki są praktycznie niezauważalne.

 

Sigma a konkurencja

Według specyfikacji i testów bije jakością obrazu konkurencję w większości przypadków. A obiektywów o podobnych ogniskowych jest sporo. Coraz więcej zewnętrznych producentów wypuszcza szkła z mocowaniem Fujifilm X, co mnie jako użytkownika tych aparatów bardzo cieszy. Jednym z minusów tego, że Sigma nie zmieniła swoich konstrukcji, jest brak pierścienia przesłony w obiektywie, przez co jesteśmy zmuszeni ustawiać ją z poziomu pokręteł. A jednak w Fujifilm sporą mocą jest analogowy charakter, o którym tak dużo się mówi.

 

Od kwietnia na sklepowych półkach!

Obiektywy z mocowaniem X trafią do sprzedaży w kwietniu tego roku. Ich cena nie będzie odbiegać od obecnej z innymi mocowaniami. Tak więc Sigma 30 mm f/1.4 dla użytkowników Fujifilm będzie kosztować 1590 zł a dwie kolejne Sigmy: 16 mm f/1.4 i 56 mm f/1.4 wycenione są na 1790 zł. To rewelacyjny kompromis między ceną a jakością. To naprawdę solidne szkła, dobrze pracujące pod światło, dające piękny kontrast i kolory. Sądzę, że znajdą się w torbie niejednego fotografa, co udowodniły już odsłony tych szkieł z innymi mocowaniami. Czy nowe Sigmy uzupełnią Twój zestaw szkieł? Daj znać w komentarzu!

 

P.S. Bardzo dziękuje Bartłomiejowi Sycie za podzielenie się ze mną swoimi odczuciami z testów tych obiektywów.

Podziel się.

O Autorze

Fotoreporter i dokumentalista od ponad 10 lat. Absolwent Instytutu Twórczej Fotografii w Opawie w Czechach. Współpracował m.in. z Agencją Fotograficzną Reporter, Gazetą Wyborczą, laureat m.in. Grand Press Photo, IPA, 5-boju Fotopolis. Z zamiłowania podróżnik, zwolennik "rowerowego" trybu życia.

Jeden komentarz

Zostaw komentarz

izmir escort