Filmowanie aparatami Fujifilm – czy to ma sens? Które modele są najlepsze?

14

Od momentu pojawienia się pierwszego filmującego aparatu – Canona EOS 5D Mark II, świat oszalał na punkcie filmowania aparatami. Od wielu lat to właśnie lustrzanki Canona i bezlusterkowce Sony były liderami w filmowaniu. Jednak w tym momencie każda firma oferuje już zaawansowany sprzęt, który oprócz robienia zdjęć, nagrywa również filmy. Jak w tej dziedzinie sprawdzają się aparaty Fujifilm?

Od premiery Canona EOS 5D Mark II minęło już 12 lat, na rynku fotograficznym jest to prawie wieczność. Dzisiaj spoglądając na specyfikację filmową tego aparatu pewnie niektórzy złapaliby się za głowę z pytaniem “Ktoś tego używał?”. Otóż używał i szczerze przyznam, że do niedawna miałem duży sentyment do tego aparatu. Trzeba jednak iść z biegiem czasu i dostosować się do XXI wieku, bowiem rozdzielczość Full HD w 25 klatkach na sekundę już po prostu nie daje satysfakcjonującej jakości. I chociaż wiele osób używa bezlusterkowców Sony to ja lubię sprawdzać alternatywy. Dlatego właśnie postanowiłem sprawdzić sprzęt spod logo Fujifilm. Jeśli stoisz przed zakupem filmującego aparatu to w tym artykule dowiesz się, czy któryś z aparatów Fujifilm spełni Twoje wymagania.

Otwierając menu trybu filmowania od razu widać, że firma podeszła poważnie do opcji filmowych w swoich aparatach. Wszystkie opcje są bardzo czytelne i łatwe do znalezienia.

No dobra, ale który co oferuje?

W tym momencie flagowymi aparatami marki Fujifilm są na pewno Fujifilm X-T3, Fujifilm X-T30 i Fujifilm X-H1. Ten ostatni został stworzony z myślą o filmowcach – posiada nieco większe body, zbliżone wielkością i ergonomią do tego które znamy z lustrzanek, a do tego wyposażony jest w stabilizowaną matrycę. Wszystkie te aparaty mają profil kolorystyczny F-Log, który pozwala na zaawansowaną obróbkę kolorystyczną, a także oferują filmowanie w 4K i Full HD. Spośród wszystkich, ten najdroższy, czyli Fujifilm X-T3 pozwala na nagrywanie filmów w 4K w 50 klatkach na sekundę. Oprócz tego, jako jedyny oferuje wewnętrzne filmowanie w kodeku 10-bitowym, czyli takim, który zawiera więcej informacji niż standardowy 8-bitowy. Obraz przez to jest bardziej szczegółowy i lepszy w color gradingu. Jak wcześniej wspomniałem – stabilizowana matryca znajduje się jedynie w modelu X-H1 i działa ona bardzo dobrze. Poniżej pokaz możliwości „podwójnej stabilizacji” w połączeniu z obiektywem Fujifilm 18-55 f/2.8-4.
W zeszłym tygodniu Fujifilm zaprezentował najnowszy model swojego flagowego aparatu. Zapowiedziany Fujifilm X-T4 będzie prawdziwym filmującym cudem technologicznym. Oprócz stabilizowanej matrycy aparat będzie posiadał możliwość nagrywania 240 klatek na sekundę w trybie Full HD! Uwagę filmowców powinien również przykuć obracany ekran oraz powiększona bateria. W aparacie znajdzie się oczywiście wszystko to co było najlepsze w poprzednim modelu, czyli:

  • manualny autofocus w trybie liniowym
  • 60 klatek na sekundę w rozdzielczości 4K
  • nagrywanie w kodeku 10 bit

Działanie stabilizacji w Fujifilm X-H1 i pokaz możliwości kolor korekcji materiału nagranego w F-Log.

Inne profile kolorystyczne

Każdy z wyżej wymienionych aparatów oferuje filmowanie w szesnastu dodatkowych profilach kolorystycznych – w ośmiu kolorowych i w ośmiu czarnobiałych. No dobra, czarnobiałe są dwa, ale każdy z nich oferuje cztery różne tryby odbioru trzech kolorów – czerwonego, niebieskiego i żółtego. W przeciwieństwie do F-Log, który jest płaskim profilem filmowym, wszystkie profile obrazu mogą nagrywać w trzech różnych ustawieniach rozpiętości tonalnej. Tak zwany dynamic range występuje w trzech wersjach: DR100, DR200 i DR400. Dla każdego z nich przyporządkowana jest inna domyślna wartość ISO. Sprawdzałem każdy z tych trybów, jednak przyznam szczerze, że nie widzę znaczącej różnicy w każdym z tych ustawień. Ani na nagraniu, ani podczas obróbki kolorystycznej. Użytkownicy aparatów Sony pewnie nieraz nagrywali w profilu Cine4, pod tym względem Fujifilm nie ustępuje konkurencji – profil Eterna jest idealną alternatywą między standardowym profilem, a ustawieniem logarytmicznym. Daje on płaski obraz, który jest dużo łatwiejszy w obróbce względem F-Loga.

Sprawdź aparaty FujiFilm >

Pokazanie trzech przykładowych profili kolorystycznych w aparatach firmy Fujifilm.

Nie samym body człowiek nagrywa

Bardzo istotne stwierdzenie. Jeśli masz już zestaw szkieł z innego systemu, to przesiadka na pewno może być kosztowna. Inna sprawa, jeśli Twoim obecnym systemem jest na przykład Canon z obiektywami EF to przesiadka nie musi być bolesna. Można podpiąć do aparatu adapter bagnetowy Viltrox EF-FX1, który umożliwia podłączenie do aparatu obiektywów Canon EF. W ulepszonej wersji adaptera z oznaczeniem FX2 przejściówka dodatkowo redukuje crop body o 0,71x i “dodaje” 1EV przysłony – jest to tak zwany speedbooster. Dzięki czemu praktycznie zredukowaną mamy różnicę w ogniskowej względem pełnej klatki. Oczywiście adapter to tylko alternatywa, co zatem oferują obiektywy z bagnetem X?

Wszystkie opisywane w artykule aparaty posiadają matrycę APS-C, co za tym idzie różnica w ekwiwalencie ogniskowych względem pełnej klatki wynosi 1,5x. Oznacza to, że obiektyw o oznaczeniu 35 mm daje rzeczywisty kąt widzenia taki jak obiektyw o ogniskowej 52 mm na pełnej klatce.

Szkła systemowe

Na dobrą sprawę mamy do dyspozycji wszystko, co oferuje konkurencja. Stałoogniskowe obiektywy o ekwiwalentach standardowych – bardzo uniwersalny Fujifilm 23 mm f/1.4, kapitalny i stosunkowo tani Fujifilm 35 f/1.4 czy idealny do portretów, dodatkowo niesamowicie jasny Fujifilm 56 f/1.2. Oprócz serii premium ze światłem 1.2 i 1.4, producent wypuścił kolekcję bardzo dobrych i cichych obiektywów z przysłoną f/2. Takie modele jak:

są bardzo doceniane przez filmowców ze względów na bardzo szybki i bardzo cichy autofokus. Ceny niestety nie są aż tak dobre jak u konkurencji. Za 35 mm od firmy Fujifilm zapłacimy 1599zł, za Sony FE 50 mm f/1.8 zapłacimy 799zł, a za Canon EF 50 mm f/1.8 STM jedynie 519zł. Aczkolwiek w przypadku pierwszej ogniskowej system zostanie zasilony nowym obiektywem Fujifilm XC 35mm f/2, który powinien kosztować w okolicy 900zł. W przypadku innych ogniskowych, ceny są już nieco bardziej zbliżone do siebie. Inaczej ma się sprawa, gdy będziesz chciał kupić używany obiektyw. Fujifilm dopiero od niedawna staje się popularny, a obiektywów używanych jest niewiele, przez co ceny “używek” często różnią się jedynie o 200-300zł od cen nowych konstrukcji.

Kup uzywany sprzęt w Cyfrowe.pl >

Co z zoomami?

W sumie nie jest tak źle – Fujifilm ma w swojej ofercie wszystkie standardowe ogniskowe, czyli:

Zatem mamy pokrycie pełnego zakresu ogniskowych oraz dodatkowy, stabilizowany obiektyw 16-80 mm, który wydaje się wręcz stworzony dla filmowców. Jeśli szukasz rozwiązania bardziej budżetowego, to koniecznie sprawdź obiektyw Fujifilm 18-55 f/2.8-4, który wydaje się być stworzony do filmu. Cenowo mamy tutaj podobną sytuację jak u konkurencji, oprócz bardzo drogiego Fujifilm 8-16 mm f/2.8, wszystkie obiektywy są w cenach standardowych.

Kup obiektyw FujiFilm >

Obiektywy Fujifilm są bardzo wdzięczne. Mimo wysokich cen dają bardzo ładny obrazek.

Alternatywni producenci

Jeśli chcesz zacząć filmować w systemie Fujifilm, to niestety nie skorzystasz ze świetnych obiektywów Sigma ART ani z coraz lepszych obiektywów marki Tamron. Chcąc korzystać z autofocusa podczas nagrywania do dyspozycji pozostają Ci właściwie cztery obiektywy:

I właściwie jedynym wartym uwagi obiektywem w tym zestawieniu jest ostatnia pozycja. Viltrox coraz śmielej wchodzi na rynek profesjonalnej fotografii. Powyższe szkło jest bardzo dobrą alternatywą dla systemowych szkieł o podobnej ogniskowej, a do tego jest relatywnie tani. Co ważne – autofocus w tym obiektywie jest bardzo szybki i celny. Jego minusem jest na pewno spora waga. Chiński producent zapowiedział również obiektywy 23 f/1.4, 33 f/1.4 oraz 56 f/1.4, które mogą okazać się prawdziwymi hitami. Na premierę niestety musimy jeszcze trochę poczekać. 

Tani obiektyw portretowy – Viltrox PFU RBMH 85mm f/1.8 STM pod Sony E. Czy może do siebie przekonać i zatrzymać na stałe?

A może manualnie?

Jeśli wystarczy Ci manualne ostrzenie to możesz się uśmiechnąć w kierunku innego azjatyckiego producenta. Samyang oferuje praktycznie wszystkie swoje manualne obiektywy z mocowaniem X – zarówno w wersji standardowej jak i filmowej. Nic nie stoi na przeszkodzie zatem, aby budowę “szklarni” rozpocząć chociażby od obiektywu Samyang 50 mm T1.5.

Seria obiektywów marki Viltrox zapowiada się naprawdę obiecująco i jest duża szansa, że stworzy świetną alternatywę dla systemowych obiektywów.

Autofocus w filmie

Choć staram się zawsze ostrzyć ręcznie, to czasem zdarza mi się skorzystać z dobrodziejstw technologii. Nagrywając swoim Fujifilm X-T30 też to robiłem. I przyznam szczerze – używanie AF w tym aparacie to czysta przyjemność. Co prawda nie ma co liczyć na płynne przeostrzenia za każdym razem, ale nawet w średnich warunkach oświetleniowych autofocus jest celny i całkiem szybki. Jeśli nawet w trakcie nagrywania będziesz potrzebował przejść w tryb manualnego ostrzenia, to jeden przełącznik z przodu korpusu załatwi sprawę w mgnieniu oka. Niestety autofocus nie w każdym korpusie jest zadowalający. Na dobrą sprawę tylko Fujifilm X-T30 i Fujifilm X-T3 mają dobry system automatycznego ostrzenia w filmie. W przypadku Fujifilm X-H1 czy Fujifilm X-T2 nie warto już ufać automatyce i lepiej robić to własną, pewną ręką.

Warto, abyś wiedział jeszcze o jednym filmowym tricku w stajni Fujifilm. Jako, że na aparacie znajdują się manualne pokrętła na górnej ściance korpusu, można ustawić stałą, zablokowana wartość czasu otwarcia migawki. Dopasuj ją do klatkarzu w jakim właśnie nagrywasz. Dzięki temu unikniesz przypadkowego przestawienia tej wartości w trakcie nagrywania ;)

Test działania autofocusa kolejno w obiektywach Fujifilm 35mm f/1.4, Fujifilm 15-45 f/3.5-5.6 oraz Viltrox 85 f/1.8.

Czy warto więc nagrywać Fuji?

Jeśli chodzi o sam obraz, czyli to co najważniejsze to Fujifilm naprawde nie ma się czego wstydzić. Oczywiście żaden bezlusterkowiec nie posiada matrycy pełnoklatkowej, więc trudno porównywać obraz do takich bestsellerów jak Sony A7III, jeśli jednak spojrzymy na inne aparaty z matrycą APS-C to Fujifilm myślę, że nagrywa nawet ładniej niż topowa konkurencja. Nagrania są bardzo przyjemne w obróbce kolorystycznej, a co za tym idzie możemy uzyskać naprawdę piękne ujęcia. Ergonomia już tak naprawdę nie ma aż tak dużego znaczenia jak kiedyś. Do większości aparatów teraz wszyscy dokładają klatki, dodatkowe uchwyty i stabilizatory. Największym minusem w nagrywaniu aparatami Fujifilm na pewno są w tym momencie akumulatory, które niestety nie starczają na długo i filmując na przykład wesele trzeba się zaopatrzyć w kilka zapasowych baterii

Akumulatory >

Nadeszła chwila, aby podsumować możliwości filmowe Fujifilm. Najlepszym określeniem niech będzie bardzo dobra alternatywa dla osób, które nie widzą się z bezlusterkowcami marki Sony czy Panasonic w ręku. Cały system jest na pewno bardzo ciekawy i potrafi odwdzięczyć się bardzo ładnym obrazkiem.

Rabat wyłącznie dla czytelników bloga!

Kup aparat Fujifilm X-T30 lub X-T3 taniej o 200 zł w sklepie Cyfrowe.pl! Wpisz kod o treści FujiFilm200 podczas składania zamówienia. Promocja ważna do 07.04.2020 lub do wyczerpania zapasów. Obowiązuje na wszystkie dostępne w magazynie warianty kolorystyczne, body i zestawy.

Podziel się.

O Autorze

Absolwent Warszawskiej Szkoły Reklamy na kierunku Organizacja Produkcji Telewizyjnej i Reżyseria. Urodzony z kamerą, pracujący od 15 roku życia przy produkcji filmów ślubnych. Fan nowinek technologicznych i niekonwencjonalnych rozwiązań.

14 komentarzy

  1. Od lat pracuję na systemie Sony i sobie chwalę, chociaż chciałoby się przejść na jakieś nowsze generacje A7. Matryce mają niedoścignione, przez co praca na wysokich ISO nie stanowi żadnej bariery.

  2. Xt-4 wydaje się być aparatek stworzonym do filmowania. Bardzo wielu znajomych filmowców przenosi się na ten właśnie sprzęt :)

  3. Ja próbowałem X100v, ale nie dawał się wyważyć na gimabalu, niby go stabilizował, ale jednak film nie był płynny. Po założeniu canona m50 o podobnej wadze wszystko było ładnie wystabilizowane.

    • Norbert Kalinkowski w

      Dziękuję za zwrócenie uwagi :) Faktycznie jest to mój błąd, bo oczywiście Samyang jest marką koreańską :)

    • Norbert Kalinkowski w

      Mam znajomych fotografów ślubnych, którzy robili śluby i inne imprezy okolicznościowe na jednym i drugim sprzęcie. Dużo zależy od specyfiki pracy – dla osób, które sporo błyskają na salach różnica jest praktycznie niezauważalna, jeśli ktoś współpracuje ze światłem zastanym to powyżej pewnych wartości ISO obrazek może niektórym się nie spodobać. Niemniej to i tak świetne korpusy, zwłaszcza w plener – waga robi swoje :)

  4. Bez 4 akumulatorów do mojego Fuji x-t3, to nie wychodzę z domu :), ale nie jest to uciążliwość dla mnie. Niestety zamienniki, które kupiłem znacznie odbiegają trwałością od oryginalnych aku. Z zamienników chyba najtrwalszy do tej pory okazał się Duracell.

    • Norbert Kalinkowski w

      Potwierdzam, baterii awaryjnych trzeba mieć kilka zawsze :) Ja już wyrobiłem sobie nawyk i minimum 4 dodatkowe akumulatory mam zawsze ze sobą. Do swojego Sony A6300 nawet 6-7. Mi najczęściej z zamienników leżą Duracell i Hahnel. Zwłaszcza te drugie dobrze się sprawdzają, mam do X-T30 i trzymają podobnie co oryginał. Muszę wypróbować też w najbliższej przyszłości zamienniki Patona wraz z podwójną ładowarką.

  5. Polecam adaptery fringer pod szkła canona.
    co do możliwości filmowania szukałem aparatu przez 3 miesiące a w budżecie był nawet lumix s1 na black-friday ze szkłem za 10500 brutto i Black magic. Wybór padł na Fuji. Eos r został odrzucony przez crop na 4k 1.8x i tylko 30 fps.
    Co do Sony, Fuji ma bitrate nawet 400 Mbps a 200 Mbps przy fhd. Rownierz rolling shutter s sony Kulej niestety. Na 1dx niestety kasy nie było choć i tak uważam że za 1dx bardzo się przepłaca jeżeli ma być on głównie do wideo

    • Norbert Kalinkowski w

      Właśnie słyszałem o Fringerze, chociaż jeszcze nie miałem przyjemności przetestować. Pewnie wkrótce po premierze będę chciał nabyć X-T4 i wówczas przetestować wszystkie z możliwych adapterów. Fakt, bitrate jest sporo lepszy niż u konkurencji, a co do rolling shuttera… Cóż – Fuji ma jedne z najszybszych matryc na rynku jeśli chodzi o bezlusterkowce – jedynie Lumix S1 i Lumix GH5/GH5S osiąga odrobinę lepsze wyniki. Dla porównania – na Sony A6300 rs jest 3x większy.

Zostaw komentarz

izmir escort