Najlepszy aparat do fotografii ślubnej na sezon 2023

0

Chyba każdy fotograf ślubny chciałby móc zaoferować swoim klientom jak najlepszą jakość zdjęć. Jeśli też sprzęt może jakoś ułatwić pracę podczas ceremonii, to chyba warto z tej opcji skorzystać. Dlatego też dziś przedstawiamy kilka propozycji korpusów, które warto wziąć pod uwagę w sezonie ślubnym 2023.

Przejdźmy do konkretów i wybierzmy kilka aparatów do fotografii ślubnej w różnych systemach. Może już jesteś użytkownikiem, któregoś z nich, może planujesz przesiadkę – poznaj nasze typy najlepszych aparatów dla fotografów ślubnych.

Aparaty Canon do fotografii ślubnej

Lustrzanki Canona przez lata cieszyły się ogromną popularnością wśród fotografów ślubnych, którzy doceniali ich jakość wykonania, niezawodność oraz oczywiście sposób, w jaki aparaty te oddają kolory – bo to właśnie z kolorów słynie ta japońska firma. Przez kilka lat mogło się wydawać, że Canon zostaje w tyle, jednak kiedy wypuścili swoje aparaty bez lustra, to bardzo szybko stały się hitami sprzedaży (co pokazują nasze rankingi najchętniej kupowanych aparatów w 2022 i 2021). Dużą zaletą jest tu adapter EF-RF, pozwalający używać obiektywów z lustrzanki – i jak mówi wielu fotografów, dostają one nowego życia! Co dziś warto wybrać na sezon 2023? Sprawdźmy!

Canon R6 Mark II – najlepszy stosunek cena/jakość

Aparatem wręcz stworzonym do fotografii ślubnej jest Canon R6 Mark II. To następca niezwykle popularnego i cenionego Canona R6. Od poprzednika różni się jednak dość mocno – zarówno pod względem funkcji filmowych, jak i fotograficznych. Choć nowy Canon z zewnątrz bardzo mocno przypomina poprzednika – tak w środku różni się praktycznie wszystko!

Kompletnie nowa matryca FSI CMOS 24 Mpix generuje niezwykle mało szumu na wysokich ISO. Ma też znacznie mniejszy pobór prądu, dzięki temu aparat będzie dłużej pracować na jednym akumulatorze. Prócz tego Japończykom udało się zaprojektować ten sensor tak by miał znacznie szybszy odczyt danych niż poprzednik! Do tego może robić nawet do 40kl/s w trybie migawki elektronicznej. Nowa matryca to też znacznie mniejszy rolling shutter – który niestety pojawiał się przy cichej migawce u poprzednika. Co ciekawe, to fakt, że otrzymał on również HF Antiflicker, czyli funkcję z topowego Canona R3, która pozwala na dostosowanie szybkości migawki do migotania światła.

Filmowcy ślubni również znajdą tu sporo bardzo przydatnych funkcji! To co na pewno jest warte zauważenia, to fakt, że nowy Canon R6 Mark II się nie przegrzewa i można nagrywać longiem do 6h w 4K60P! Obraz jest zbierany z całej matrycy (bez żadnego cropa) i co ciekawe jest nadpróbkowany z rozdzielczości 6,2K, co zapewnia jeszcze wyższą jakość nagrań. Wszystko można zapisać w płaskim profilu C-Log3, w 10-bit 4:2:2. Dodatkowo do dyspozycji jest false color oraz focus breathing compensation. Nieźle, co nie?

Mimo, że na papierze zarówno Canon R6, jak i Canon R6 Mark II posiadają Dual Pixel AF II, tak w praktyce okazuje się, że nowsza generacja ma mocno ulepszony system wykrywania oka i śledzenia obiektów. Autofocus w tym aparacie jest praktycznie bezbłędny i działa na praktycznie takim samym poziomie co… topowy Canon R3. Oczywiście jest tu również stabilizacja matrycy, której wydajność wynosi do 8EV, co jest absolutną topką na rynku! Osoby dbające o backup mogą skorzystać z podwójnego slotu kart pamięci w formacie SD. Nie da się ukryć, że Canon R6 Mark II to absolutna „bestyjka do reportażu”!

Nikt nie prosił, każdy potrzebował – Canon R6 Mark II

Canon R5 – dla tych, którzy cenią wysoką rozdzielczość

Fotografowie, czy też filmowcy, którzy są przyzwyczajeni do serii „5” Canona, pewnie spojrzą w kierunku Canona R5. To godny następca tej legendarnej już serii! Zbudowany niczym czołg, bez żadnych kompromisów. To korpus, który na pewno będzie służył przez wiele, wiele lat… Może być to świetny wybór jako np. Dodatkowy korpus, który przyda się wszędzie tam, gdzie ważna jest wysoka rozdzielczość – sensor Canona R5 ma bowiem aż 45 Mpx. Szybkie akcje można fotografować z prędkością do 20kl/s w trybie migawki elektronicznej, oraz do 12kl/s w trybie migawki mechanicznej – co przy tak dużej rozdzielczości jest absolutnie genialnym wynikiem.

Stabilizacja matrycy również posiada do 8 EV skuteczności, a autofocus (choć nie aż tak dobry jak w Canonie R3, czy też Canonie R6 Mark II) stoi na super wysokim poziomie i nie ma czego się tu wstydzić na tle konkurencji. Co ważne to pracuje on do -6EV, więc poradzi sobie nawet w ciemnych warunkach. Ma on również zaawansowane algorytmy odpowiadające za wykrywanie oczu i śledzenie obiektów.

Filmowcy ucieszą się na pewno z możliwości rejestracji obrazu w 8K30P, lub też 4K 120p. Oczywiście w płaskim profilu. Jednak przy najwyższych rozdzielczościach i klatkarzach warto mieć na uwadze, że aparat może się przegrzać kiedy będzie się kręcić longiem – przy zwykłym 4K30P nie ma takiej obawy.

Canon R5 czy Canon R6 – który jest lepszy do fotografii ślubnej? Wybieramy z Adamem Trzcionką!

Canon R3 – aparat do ślubów bez kompromisów

Aparat absolutnie bezkompromisowy, który powstał dla profesjonalistów. Zastosowano w nim wszystko, co tylko najlepsze i to sprzęt z najwyższej półki, który można też z powodzeniem używać w fotografii ślubnej. W przeciwstawienie do niższych modeli Canona tu zastosowano matrycę BSI, o najszybszym możliwie odczycie i jeszcze niższych szumach. Zastosowanie takiej technologii pozwoliło również praktycznie zlikwidować efekt rolling shutter. Szybkość serii to tu do 30kl/s w trybie migawki elektronicznej i 12 kl/s w trybie mechanicznym.

Autofocus jest tu absolutnie najwyższych lotów, aparat ostrzy niemal w egipskich ciemnościach – a skuteczność tego układu określona jest na -7,5EV. Algorytmy momentalnie wykrywają oczy i śledzą obiekty. To, co wyróżnia Canona R3 spośród konkurencji, to możliwość ustawiania ostrości poprzez ruchy źrenicy oka fotografa. Wystarczy spojrzeć przez wizjer na jakiś obiekt, lub postać, żeby aparat tam zaczął ustawiać ostrość.

Filmowcy także mogą być zadowoleni z tego wyboru, bo i w tym segmencie Canon pozostał bezkompromisowy. Wideo nagramy tu bez ograniczeń czasowych oraz bez przegrzewania. Maksymalna rozdzielczość to 6K 60p ProRes RAW 12-bit (2600 Mb/s), fani slow motion mogą użyć trybu 4K 120 kl./s (1880 Mbps), ale jest tu i 4K 60 kl./s (1000 Mbps). We wszystkich trybach aparat nagrywa obrazy 10-bit 4:2:2 przy korzystaniu z płaskiego profilu C-Log 3.

Test Canon R3 – kot w skórze lwa, czy lew w skórze kota?

Aparaty Sony do fotografii ślubnej

W ostatnich latach aparaty marki Sony stały się również bardzo popularne wśród fotografów ślubnych. Marka ta mocno postawiła na system bezlusterkowy i przez lata starała się go dopracować. Przełomowy okazał się jednak Sony A7 III, który oferował na swój czas bardzo ciekawe podzespoły w dość atrakcyjnej cenie. Jednak kilka lat minęło od tej premiery i co dziś będzie najlepsze do fotografii ślubnej dla fanów tej marki?

Sony A7 IV – najlepszy stosunek cena/jakość

Można powiedzieć, że to następca żywej legendy, czyli Sony A7 III. Jednak „siódemka-czwórka” to mocno odświeżona konstrukcja, która znacznie lepiej pasuje do obecnego rynku i wymagań klientów. Tym, co rzuca się w oczy już na pierwszy rzut oka, jest znacznie poprawiona ergonomia. W porównaniu do poprzednika jest po prostu wygodniej! Dużym udogodnieniem jest ekran, który można teraz odchylać i obracać. To po prostu bardziej dopracowana i przemyślana konstrukcja.

Zmiany nie ominęły jednak i wnętrza! 24 megapikselowa matryca została zastąpiona nowym, 33 megapikselowym, sensorem. To zmiana zdecydowanie na plus, którą z pewnością doceni wielu fotografów ślubnych. Matryca w Sony A7 IV posiada mechaniczną stabilizację działającą w pięciu osiach (o sile do 5,5EV). Zwiększona została również dynamika, która ma teraz aż 15-stopni. Maksymalna szybkość serii to do 10 zdjęć na sekundę – jednak wyłącznie przy zapisie JPG lub skompresowanych RAW-ów, w przypadku nieskompresowanych RAW-ów będzie to 6 kl/s. Względem poprzedniej generacji warto również wy System autofocusa również został znacząco poprawiony. Jest i szybciej i wydajniej niż u poprzednika.

Czy Sonego A7 IV będą zadowoleni filmowcy? Powinni, bo tryb filmowy oferuje naprawdę sporo! Wideo nakręcimy tu w 4K w maksymalnie 60 kl./s przy 10-bit 4:2:2, 600 Mb/s wewnętrznie. Jeśli jednak zdecydujemy się na niższy klatkaż (czyli do 30P), to wideo będzie oversamplowane z 7K. Do dyspozycji są również profile płaskie i predefiniowane: S-Cinetone, S-Log3 i HDR. Przy nagrywaniu longiem puszka może się jednak nieco nagrzać i warto to mieć na uwadze.

To ciekawy kompromis, który stoi gdzieś pomiędzy typowym aparatem do reportażu, a wysoko megapikselową maszyną np. do sesji. Podobnie jak i w poprzedniej generacji, tak i tutaj jest podwójny slot kart pamięci, jednak w tym przypadku jest on hybrydowy. Można w nim umieścić zarówno karty SD, jak i CFexpress typu A. Aparat ten ma wszystko, czego potrzeba i z pewnością sprawdzi się podczas ślubów.

Sony A7IV do fotografii ślubnej? Maciej Suwałowski ocenia!

Sony A7R V – dla tych, którzy cenią wysoką rozdzielczość

Sony niejako samo sobie zrobiło konkurencję wypuszczając Sony A7R V, czyli aparat o znacznie większej rozdzielczości względem Sonego A7 IV. Można by pomyśleć, że jest to aparat typowo do studia fotograficznego… jednak niekoniecznie, bo wielu fotografów uważa ten model za najlepszy wybór do fotografii ślubnej. Dlaczego?

Sensor mimo ponad 61 MPx radzi sobie naprawdę przyzwoicie, choć z pewnością przy wysokich czułościach szum może być zauważalny. Warto tu jednak pamiętać, że takie pliki będą naprawdę dużo ważyć i warto skorzystać z możliwości zapisu w mniejszych rozdzielczościach. Producent przewidział tutaj trzy opcje – 61 Mpix, które świetnie sprawdzi się przy portrecie; 26 Mpix, które będzie wystarczające do reportażu, lub 15 Mpix dla osób chcących mocno zaoszczędzić miejsce.

Tym, co jednak naprawdę wyróżnia ten korpus z oferty Sony to jego inteligentny autofocus pokrywający 79% kadru. Producent postanowił tu na zamontować osobny procesor sztucznej inteligencji, którego jedynym zadaniem jest wspieranie pracy automatycznego ustawiania ostrości. Dzięki temu aparat praktycznie się nie gubi ostrości, a samo jej ustawianie jest bardzo szybkie i skuteczne. Warto dodać, że pracuje on do -4EV, co jest poprawą o 1EV względem poprzedniego Sony A7R IV.

Sony A7R V – to musisz wiedzieć (pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe)

Sony A1 – aparat do ślubów bez kompromisów

Sony w swojej stajni ma również kompletnie bezkompromisowy model… Sony A1 to najdroższy i najbardziej zaawansowany aparat od tego producenta. Pełnoklatkowa matryca 45 Mpix w technologii Stacked CMOS może zapisywać do 30 kl/s przy użyciu migawki elektronicznej i to przy praktycznie zerowym rolling shutterze. Autofocus pokrywa 92% kadru i jest super szybki i super celny. Warto tu również wyróżnić wizjer o wysokiej rozdzielczości i odświeżaniu 240 Hz, który bije na głowę wszystkie niższe modele od Sonego.

Dodatkowo filmowcy mają tu mnóstwo możliwości, włącznie z nagrywaniem 8K30P, czy też robieniu slow motion w 4K120P, wszystko oczywiście w płaskim profilu. Ciężko jest tak naprawdę przyczepić się do jakiejkolwiek jego funkcji, bo to aparat ze ścisłego topu. Jako minus można podać tu prawdopodobnie wyłącznie cenę, jednak jeśli ktoś szuka topowego aparatu w stajni Sonego, to powinien być jego wybór.

Aparaty Nikon do fotografii ślubnej

Choć początki w świecie bezlusterkowców nie były przesadnie udane dla tego producenta, tak po ostatnich aktualizacjach i premierach można powiedzieć, że Nikon powoli, i sukcesywnie, stara się wrócić do gry o pełną stawkę. Na jakiego Nikona warto zwrócić uwagę jeśli fotografuje się śluby?

Nikon Z6 II lub Nikon Z7 II

Pierwsza generacja bezlusterkowców Nikona cierpiała na tzw. problemy wieku dziecięcego, które starano się poprawiać aktualizacjami. Jednak w pewnym momencie należało po prostu wydać nowsze generacje. Nikon Z6 II i Nikon Z7 II to niemal bliźniaki. Aparaty te nie tylko wyglądają podobnie, ale i mają bardzo podobną specyfikację… choć znajdziemy tu kilka różnic.

To, co warto na pewno docenić to ergonomia i wzorowe wręcz wykonanie. Widać, że Nikon kontynuuje długą tradycję i każdy element jest tu przemyślany, dopracowany i dobrze spasowany. Co ważne to aparaty te trzyma się naprawdę dobrze w ręce. Użytkownicy tego systemu na pewno poczują się jak w domu – a przy pomocy adaptera, będą mogli bez problemów używać szkieł ze swoich lustrzanek.

Różnice? Są! Nikon Z6 II ma matrycę 24,5 Mpix, która może robić maksymalnie do 14 kl/s zarówno w trybie migawki elektronicznej, jak i mechanicznej. W przypadku Nikona Z7 II matryca to aż 45 Mpix, a prędkość zdjęć seryjnych spada do 10 kl/s. Niemniej oba te korpusy z pewnością spiszą się w fotografii ślubnej i mogą stanowić dla siebie naprawdę ciekawe uzupełnienie!

Czy warto kupić Nikona Z7 II i jak wypada na tle I generacji?

Nikon Z9 lub Nikon Z8

Nikon Z9 to sztandarowy i najbardziej zaawansowany aparat od Nikona. Aparat bezkompromisowy, profesjonalny i niezwykle wydajny… podobnie jak jego młodszy brat, ledwo wydany Nikon Z8, który mocno bazuje na Nikonie Z9, jednak oferuje to w mniejszym korpusie!

Sercem obu tych aparatów jest matryca 45 Mpix wykonana w technologii Stacked CMOS. Oferuje ona najszybszy odczyt ze wszystkich pełnoklatkowych aparatów na rynku, dzięki czemu rolling shutter również jest najmniejszy. Producent jest o tyle pewny szybkości odczytu tej matrycy, że zdecydował się na usunięcie mechanicznej migawki i pozostawienie wyłącznie migawki elektronicznej.

Osoby, które zajmują się filmowaniem ślubów na pewno docenią topowe możliwości tych korpusów pod względem wideo – w tym np.  8K 60 kl./s. i 4k 120 kl./s. Nagrywając w 4K30P jest również możliwość zapisu materiału oversamlovanego z 8K. Co ciekawe to fakt, że aparat może zapisywać 8K60P i 4K120P w 10 bitach przez ponad dwie godziny bez przerwy wewnętrznie – czyli bez użycia zewnętrznego rekordera. W niższych rozdzielczościach Nikon Z9 nie ma limitów czasowych, które ma Nikon Z8 – mniejszy z braci może nagrywać 8K30P przez 90 minut, a 4K60P przez dwie godziny.

Różnicą, widoczną nawet na pierwszy rzut oka, między tymi korpusami jest ich wielkość. Nikon Z9 posiada wbudowany grip, którego nie ma Nikon Z8. Przez to różnią się również użytymi akumulatorami – bo w Nikonie Z9 mamy duże EN-EL18D starczające na około 700 klatek (wg. standardu CIPA), a w Nikonie Z8 użyto mniejszego EN-EL15C, który ma starczyć na około 330 klatek.

Test Nikon Z9 z perspektywy fotoreportera – aparat kompletny?

Inne marki

Jednak konkurencja na rynku bezlusterkowców jest większa niż można byłoby się spodziewać! Co ciekawego można znaleźć u innych producentów na rynku?

Panasonic S5 II

Trochę niespodziewanym na tej liście może być Panasonic, który przez lata przekonywał wszystkich do systemu Mikro 4/3, by w końcu wydać pełną klatkę. Panasonic Lumix S5 II to druga generacja pełnoklatkowego korpusu, który przebojem wbija się na rynek. To bardzo dobrze zaprojektowany korpus, który daje ogromne możliwości w bardzo rozsądnej cenie. Widać, że producent odrobił lekcje i w końcu pokazał korpus z systemem autofocusu, który wykrywa i śledzi oko. Nie jest to może jeszcze poziom, Sonego, czy Canona, ale Panasonic idzie tu w bardzo dobrym kierunku.  

Filmowcy też z pewnością mogą kierować swój wzrok właśnie ku Panasonicowi S5 II, ponieważ znajdą tu 6K 30 kl./s 10-bit, 4:2:0, ale i 4K do 60 kl./s 10-bit 4:2:2. Aparat ten się nie przegrzewa i pozwala na zapisywanie bez ograniczeń czasowych, a to dzięki zgrabnie ukrytemu wbudowanemu wentylatorowi.

Test Panasonic Lumix S5 II

Matryca posiada wbudowaną stabilizację i ma wystarczające 24 Mpix i ma możliwość robienia zdjęć seryjnych do 30 kl/s. Jednak rosnącej popularności tego korpusu należy upatrywać w mocowaniu obiektywów – czyli tzw. L-Mount Alliance. Jest to sojusz pomiędzy trzema firmami, w skład których wchodzi Leica, Panasonic i Sigma. Dzięki temu w systemie znajduje się już naprawdę sporo ciekawych konstrukcji, które można bez problemów podłączyć do nowego Lumixa.

Fujifilm GFX 50S II

Jednak żeby też nie było tak nudno to warto spojrzeć poza pełne klatki… bo na rynku mamy przecież też Fuji ze swoimi APSC, ale ciekawsze do fotografii ślubnej będą moim zdaniem średniowymiarowe GFX. Mimo zastosowania jeszcze większej matrycy to wielkościowo aparaty te są bardzo przystępne i z powodzeniem wielu fotografów używa ich na ślubach. Jednak który model wybrać? To oczywiście zależy od konkretnych potrzeb i preferencji fotografa, jednak wybierając jeden postawilibyśmy na Fuji GFX 50S II.

Jest to dość przystępna cenowo alternatywa choćby dla modelu GFX 100S, który ma ponad 100 Mpix. Fuji GFX 50S II ma matrycę 51-megapikselową matrycę wyposażoną w stabilizację. Jest to wartość zdecydowanie wystarczająca, a można powiedzieć, że ponad potrzeby fotografii ślubnej. To na pewno pozwoli na uzyskanie bardzo szczegółowych i ostrych zdjęć, nawet w nieco gorszych warunkach oświetleniowych. Jeśli chodzi o atufocus, to trzeba przyznać, że Fuji z każdą generacją robi postępy w tej dziedzinie i nowe GFX-y radzą sobie z automatycznym ustawianiem ostrości już naprawdę nieźle. Korpus na pewno godny polecenia – zarówno jako główne body, jak i aparat dodatkowy.

FujiFilm GFX – poznaj linię średnioformatowych bezlusterkowców

Który wybierasz?

Wybór aparatu do fotografii ślubnej z pewnością nie należy do najłatwiejszych. Będzie to przecież podstawowe narzędzie pracy i powinno być komfortowe, niezawodne i nie ograniczać fotografa. Przed zakupem warto dobrze przetestować konkretny korpus, np. wypożyczając go na zlecenie. Taką możliwość daje Cyfrowe.rent – a jeśli zdecydujesz się na zakup, to możesz odzyskać aż 3/4 kwoty wypożyczenia. To który Ty wybierzesz? Daj znać w komentarzu!

Podziel się.

O Autorze

Skupiam się głównie na reportażu i dokumencie. Doświadczenie zdobywałem pracując dla prasy, klubów, firm czy też klientów indywidualnych. Staram się dzielić swoją pasją poprzez pisanie o niej.

Zostaw komentarz

izmir escort