Czy wiesz, że w kosmosie wykorzystuje się nie tylko wysoce zaawansowany, naukowy sprzęt, lecz także aparaty, które może kupić każdy? Jesteś ciekaw, czy Twój aparat nadaje się do wyprawy w kosmos? Sprawdźmy, jakie modele robią zdjęcia w Międzynarodowej Stacji Kosmicznej NASA i na Księżycu. Warto zrobić to w szczególności teraz, gdy Ziemię z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej fotografuje m.in. nasz reprezentant – drugi w historii polak w kosmosie Sławosz Uznański-Wiśniewski
Dnia 26 czerwca 2025 roku, około godziny 14:25, miało miejsce historyczne wydarzenie dla Polski – na pokład Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) wkroczył, a raczej wsunął się po raz pierwszy astronauta z Polski. Dokonał tego Sławosz Uznański-Wiśniewski, który wyleciał na ISS kapsułą Dragon dnia 25 czerwca 2025. Nie poleciał tam w żadnym wypadku na wycieczkę, czy wyłącznie podziwiać nieprawdopodobne widoki i bawić się w warunkach „mikrograwitacji”. Ma przed sobą do przeprowadzenia szereg eksperymentów, a jego doba jest zaplanowana w zasadzie co do minuty.
Niemniej przy okazji z pewnością uda mu się strzelić kilka niezłych fotek Ziemi. I tutaj pojawia się pytanie – czym będzie to robił? Okazuje się, że w przeciwieństwie do jego kosmicznego pleneru fotograficznego, wykorzystywany sprzęt jest całkiem „przyziemny”. No może poza tym, że jest to absolutna topka wśród szkieł i aparatów, ale wciąż są to seryjnie produkowane sprzęty.
Czym fotografuje się w kosmosie?
Większość sond, łazików i teleskopów eksplorujących przestrzeń kosmiczną wykorzystuje do fotografowania specjalnie opracowane aparaty oraz kamery. Mają one specyfikę i parametry ściśle dopasowane do potrzeb danej misji. Przykładowo łazik Perseverance ma na pokładzie aparaturę Mastcam-Z. Jednakże Ziemia przez cały czas jest fotografowana przez komercyjnie produkowane aparaty. Mowa rzecz jasna o Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), na której astronauci wykorzystują… sprzęt Nikona dostępny w regularnej sprzedaży.

Sławosz Uznański-Wiśniewski na pokładzie ISS z aparatem i obiektywem marki Nikon w tzw. cupola, czyli miejscu do obserwowania i fotografowania oraz filmowania Ziemi. / Źródło: Europejska Agencja Kosmiczna

Astronauta Jeffrey N. Williams na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej w otoczeniu sprzętu fotograficznego. / Źródło: NASA
Od 2024 roku używany jest niezmodyfikowany Nikon Z9 (na stacji znajduje się 13 takich aparatów). Jest to co prawda flagowy model kosztujący ponad 20 000 złotych, ale z pewnością jest to spore wyróżnienie dla Nikona, że agencje kosmiczne zaufały seryjnie produkowanym modelom, bez konieczności tworzenia czegoś specjalistycznego na tak nieziemską okazję. Nikon Z9 stał się przy okazji pierwszym bezlusterkowcem wykorzystywanym na orbicie – wcześniej pracowały tam lustrzanki (i średnioformatowce jeszcze w erze fotografii na film światłoczuły). Wraz z rozpoczęciem korzystania z bezlusterkowców astronauci docenią zmniejszające się gabaryty sprzętu, bo choć na ISS nie muszą przejmować się wagą urządzeń, to w ciasnych przestrzeniach stacji mniejsze aparaty są z pewnością dużym plusem. Astronauci każdy aparat mogą mieć zawsze pod ręką – wystarczy go puścić, a ten będzie unosił się w powietrzu czekając na kolejny strzał.

Sławosz Uznański-Wiśniewski fotografujący Ziemię Nikonem Z9. / Źródło: ESA

Astronautka Jessica Meir przechodząca szkolenie fotograficzne, jeszcze na Ziemi. Na stacji ISS nie musi przejmować się wagą super teleobiektywów. / Źródło: wikimedia commons

Sprzęt Nikona sfotografowany na pokładzie ISS przez astronautę Tima Peake’a (jeszcze za czasów lustrzanek). Te niebieskie kwadraty to… rzepy. Służą do przymocowywania sprzętu do ścian stacji, gdyż w przeciwnym wypadku puszczony aparat latałby sobie beztrosko po całym pokładzie stacji. Rzepy znajdują się też na sprzęcie używanym przez polskiego astronautę. / Źródło: NASA
Warto wspomnieć, że Nikon jest obecny na stacji w zasadzie od początku jej istnienia – już w 1999 roku znalazły się tam aparaty Nikon F5. W 2008 roku NASA wysłała na ISS cyfrową lustrzankę Nikon D2XS, a w 2013 roku pojawiło się tam 38 Nikonów D4. Potem pojawiły się tam także m.in. Nikon D5 (od 2017 roku). Poza Nikonami na orbicie ziemię okrążają także aparaty Sony – A7S II. Oczywiście na stacji obecne są także smartfony i tablety z aparatami, choć te wykorzystywane są już raczej do komunikowania się czy tworzenia ujęć promujących misje niż samego obrazowania planety.
Ulubione obiektywy astronautów
Chociaż czasy, gdy NASA nie musiała za bardzo przejmować się budżetem dawno minęły (było to jeszcze podczas kosmicznego wyścigu), to patrząc na to, co astronauci podłączają do swoich aparatów, trzeba przyznać… że mają rozmach. Astronauci nie tylko sięgają gwiazd, ale z pewnością także marzeń wielu pasjonatów fotografii. Do ich dyspozycji pozostają seryjne modele flagowych szerokokątnych i teleobiektywów – także do Nikon Z (których na stacji jest 15). Co ciekawe, na stacji znalazły się także adaptery mocowania Nikon FTZ, tak więc zakłada się łączenie szkieł do lustrzanek z Nikonem Z9.
Przykładowo obiektywy, które znalazły się na stacji to Nikon 24-70 mm f/2.8E ED VR, Nikkor 600 mm f/4G AF-S VR ED, Nikon 800 mm f/5.6E FL ED VR. W szafce ze sprzętem jest także miejsce na telekonwerter. Na stację trafiają naprawdę pokaźne ilości sprzętu, a astronomowie mają studio fotograficzne, które imponuje nie tylko lokalizacją. Przykładowo w 2013 roku trafiły na pokład ISS 64 obiektywy Nikkor. Cóż – szacunkowy koszt budowy, obsługi i eksploatacji stacji przekroczy prawdopodobnie 100 miliardów USD, to kto by tam się przejmował obiektywami w cenie całkiem porządnych samochodów.

Nowy Jork sfotografowany z pokładu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. To właśnie do takich obserwacji wykorzystuje się potężne teleobiektywy. / Źródło: NASA
Jak już wspomniałem, ważną częścią fotograficznej misji astronautów przebywających na ISS jest dokumentowanie życia na stacji. Chociaż astronauta Scott J. Kelly (ten, który ma brata bliźniaka i spędził rok poza Ziemią) opisywał przestrzeń ISS jako całkiem przestronną, to w tych warunkach niezbędne jest sięgnięcie po szeroki kąt. Tu z pomocą przychodzi np. Nikkor 28 mm f/1.4E AF-S ED. Zdjęcia przesyłane przez astroreporterów są naprawdę niezwykłe. Już samo życie na ISS w warunkach mikrograwitacji i wyjątkowe eksperymenty dostarczają materiału na świetny fotoreportaż, ale część obrazów wygląda jak żywcem wyjęta z filmów science-fiction.

Wnętrze ISS wygląda jak scena z filmu science-fiction. / Źródło: NASA

Scott J. Kelly – wybitny astronauta i utalentowany dokumentalista życia na ISS. Powyżej jego autoportret wykonany w module obserwacyjnym stacji. / Źródło: NASA
Jak wspomniałem, Nikon Z9 wykorzystywany na ISS ma taką samą specyfikację jak ten „ziemski”, dostępny w sprzedaży (np. Cyfrowe.pl). Niemniej został w pewnym stopniu dostosowany do użytkowania w tak niecodziennych warunkach (choć patrząc na czas trwania misji tego aparatu, to już mu to pewnie spowszedniało). Zmiany dotyczą jednak samego oprogramowania aparatu. Zastosowano rozszerzenie redukcji szumów na szybsze czasy otwarcia migawki, co wynika z faktu, że zarówno sprzęt, jak i załoga ISS jest stale narażona na bombardowanie promieniowaniem kosmicznym.
Zmianom uległy także kolejność nazewnictwa plików i niektóre ustawienia domyślne czy elementy sterujące. Ma to ułatwić korzystanie z aparatu na pokladzie ISS, a także po zamknięciu w specjalnej obudowie do spacerów kosmicznych (o tym w dalszej części artykułu). Zmiany wprowadzono także w protokole FTP, tak aby zwiększyć jego wydajność i usprawnić przesyłanie oraz zmniejszyć zużycie energii, na potrzeby przesyłania fotografii na Ziemię (eh, gdzie te romantyczne czasy, gdy fotografie uzyskiwało się z materiałów światłoczułych, w szczelnie zamkniętych pojemnikach, które musiały przetrwać przedzieranie się przez ziemską atmosferę).
Spacerzoom na spacery kosmiczne
ISS to miły i przytulny dom w pustce kosmosu. Tam łatwo wyobrazić sobie korzystanie z takich samych aparatów jak na Ziemi. Ale co, gdy nadchodzi pokusa opuszczenia tego przyjemnego habitatu i odbycia spaceru kosmicznego (tzw. EVA)? Po jaki spacerzoom sięgają wtedy astronauci?
Okazuje się, że nadal korzystają z komercyjnie produkowanych sprzętów – przede wszystkim Nikona. Jest on tylko nieznacznie zmodyfikowany (nieznacznie biorąc pod uwagę to, jak znacznej zmianie ulega środowisko, w którym pracują astronauci odbywający spacery kosmiczne). Sprzęt stosowany podczas EVA jest specjalnie otulony białym pokrowcem, który ma za zadanie efektywniej odbijać promienie słoneczne i ograniczać nagrzewanie aparatu oraz obiektywu. Dodatkowo ma także ułatwiać operowanie aparatem w grubych rękawicach skafandra kosmicznego.

Jessica Meir wykonująca sobie selfie w panelach ISS. Kosmiczny autoportret został wykonany całkiem “przyziemnym” sprzętem – Nikonem D5 z obiektywem Nikkor 28 mm f/1.4 / Źródło: ESA

Akihko Hoshide wykonujący kultowe selfie na orbicie. W przyłbicy hełmu można dostrzec poczciwą lustrzankę Nikona w specjalnym pokrowcu. Rzecz jasna w czasie EVA obecnie wykorzystywane są bezlusterkowce Nikon Z9. / Źródło: NASA
Kultowe zdjęcia i kultowe aparaty
Wiemy już, iż na orbicie siedzą niemal sami Nikoniarze, ale jakim sprzętem fotografowano np. na Księżycu? Otóż tam królował niepodzielnie Hasselblad. Aparaty tego producenta przyczyniły się do powstania ikonicznych obrazów – „The Blue Marble” czyli najbardziej znanego zdjęcia Ziemi, odcisku stopy na powierzchni Księżyca czy wschodu Ziemi.

Ikoniczna fotografia nazwa Wschód Ziemi powstała podczas misji Apollo 8. Astronauta Bill Anders użył Hasselblada z obiektywem 250 mm na przysłonie f/11. / Źródło: NASA

Astronauta na powierzchni Księżyca z przymocowanym do skafandra aparatem Hasselblad 500EL EDC. To dzięki niemu powstało wiele kultowych zdjęć ukazujących eksplorację powierzchni Srebrnego Globu. / Źródło: NASA
4 słynne zdjęcia kosmosu, które wpływają na wyobraźnię >>
Astronauci mający odbyć spacery po powierzchni Srebrnego Globu czy rejestrować przebieg misji przechodzili specjalne szkolenia z obsługi aparatów. Nie chodziło tylko o to, aby rozbudzić w nich artystycznego ducha, ale również, aby poradzili sobie z obsługą aparatów w warunkach mikrograwitacji czy pracą z materiałami światłoczułymi. Poza tym możliwość skierowania obiektywu na interesujące geologów fragmenty powierzchni Księżyca była bardzo ważnymi częściami każdej z misji księżycowej.
Kurs kosmicznej fotografii z pewnością się opłacił – nie tylko ze względu na bezcenne ujęcia. Jak pokazuje poniższe nagranie moment robienia zdjęć zdumiewających zjawisk widzianych na orbicie Księżyca wiązał się z ogromną ekscytacją astronautów. W takich warunkach solidne przygotowanie z pewnością procentowało.
Jak widać sprzęt wykorzystywany w przestrzeni kosmicznej w dużej mierze oparty jest o to, co znamy na Ziemi. Oprócz tego, zdumiewające obrazy kosmosu dostarcza nam specjalistyczny sprzęt, obecny na powierzchniach i orbitach planet. Pozostaje więc trzymać za niego kciuki! A już w 2026 roku zaplanowano kolejną misję Artemis II, która, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, zakłada okrążenie przez ludzi Księżyca. Jakie sprzęty będą wtedy używane przez astronautów? Czy będzie to Nikon Z9II?
Napisz w komentarzu, jaki sprzęt zabrałbyś w swoją kosmiczną misję? Który obiektyw jako pierwszy wyjąłbyś z torby, stając na powierzchni Marsa?