Samyang AF 35-150 mm f/2-2.8 Sony FE – zderzenie z rzeczywistością

4

Premiera każdego nowego szkła to seria tych samych pytań. Dla kogo to jest? Jak wypada na tle konkurencji? Jakie są jego mocne i słabe strony? W tym krótkim artykule postaramy się skonfrontować nasze pierwsze wrażenia o Samyang AF 35-150 mm f/2-2.8 Sony FE z tym, o czym zapewnia producent i jak wypada ten uniwersalny zoom. A jeśli nie lubisz czytać, na dole znajdziesz link do videorecenzji na naszym kanale Youtube. 

Co dostajemy do rąk?

W sumie sporo. W jednym słoiku zamknięte zostały najbardziej popularne ogniskowe do filmowania, jak i portetówki. Jasność obiektywu ma ambicje, by zastąpić swoim zakresem 5 stałek. Dorzuć do tego uszczelnienie obudowy i dostajemy teoretycznie uniwersalny zoom na turystyczne wypady, czy obiektyw filmowy. Zakres od 35 mm to trochę za mało, by zastąpić reporterskie 24-70, ale nadrabia on portretową górą.

Sprawdź Samyang AF 35-150 mm f/2-2.8 Sony FE w Cyfrowe.pl >>

Najbliższy konkurent

Zakres ogniskowych i jego jasność od razu wydaje się znajoma. Tak, mamy już na rynku taki obiektyw do Sony. To Tamron 35-150 mm f/2-2.8 DI III VXD.

Tamron 35-150 mm f/2-2.8 DI III VXD

 

 

 

 

 

 

 

Różnica ponad 2000 zł przy cenach na poziomie 6 i 8 tys złotych to jasny sygnał, że mamy do czynienia z próbą stworzenia tańszej, bardziej dostępnej wersji, a nie bezpośrednią rywalizacją.

Czy to źle? Nie! Przy galopujących obecnie cenach sprzętu, każde racjonalne podejście do fotografii jest na cenę złota. Być może pokusimy się o bardziej rzetelne porównanie, ale sytuację na chwilę obecną możemy zamknąć w dwóch zdaniach. Nie, Samyang AF 35-150 mm f/2-2.8 Sony FE nie jest lepszy od Tamrona. Tak, różnica cenowa przemawia na jego korzyść.

Samyang AF 35-150 mm f/2-2.8 Sony FE jako obiektyw filmowy

Na pewno znajdzie się spore grono zainteresowanych użytkowaniem tego szkła jako stricte obiektywu filmowego. Nic dziwnego, jego twórcy pomyśleli o sporej liczbie filmowych udogodnień.

  • Autofocus: możemy potwierdzić, AF jest szybkie i celne. W trakcie filmowania świetnie radzi sobie ze śledzeniem postaci. Tak, działa liniowo. Ustawianie ostrości manualne będzie więc powtarzalne i to najprawdopodobniej umożliwia korzystanie z follow focus. Nie zdążyliśmy tego przetestować.
  • Parafokalność: czyli zdolność obiektywu do trzymania punktu ostrości w trakcie zmiany ogniskowej pierścieniem zoomu. Tu sprawa jest ciekawa. Parafokalność w tym szkle jest określana jako cyfrowa, elektroniczna, a nie mechaniczna. W trakcie pierwszych testów obiektyw nie wykazywał najmniejszego zainteresowania trzymaniem ostrości. Opcja ta faktycznie doszła wraz z update’em oprogramowania obiektywu.
  • Oddychanie: czyli zmiana kadru w trakcie ostrzenia – bardzo przyzwoity poziom. Prawie niewidoczne na zarówno 35 jak i 150 mm.
  • Kręcenie na gimbalu: obiektyw nie jest przeznaczony do filmowania z gimbalem ze względu na swoją wagę ponad 1.2kg, ale z DJI Ronin 2 bez problemu można wyważyć setup z bezlusterkowcem Sony.

W temacie filmowania zainteresować Cię mogą również:

Jak ustawić aparat do nagrywania video?

Steadicam czy gimbal – co lepiej sprawdzi się przy filmowaniu wesela

Prawidłowe ostrzenie w filmowaniu – jak dobrze ustawić ostrość ujęcia?

 

Uniwersalny zoom jako obiektyw do makro

Odległość ostrzenia to 33 cm na 35 mm i 85 cm na 150 mm. Przybliżenie jest ok, ale traktowanie tego obiektywu jako sprzętu wyłącznie do makro jest bez sensu. Samyang AF 35-150 mm f/2-2.8 Sony FE ma wystarczająco dużo silnych stron w innych dziedzinach.

Ostrość

Obiektyw nie jest wybitnie ostry, ale całkowicie wystarcza do zrobienia ładnego portretu. Na brzegach spadek ostrości jest widoczny na najbardziej otwartej przysłonie. Co nie jest zaskoczeniem. Do filmowania i tak będzie ona zwykle przymykana.

Bokeh

Bokeh jest ładnie rozmyty. Duża jasność powoduje, że już 35 mm przy 2.0 fajnie odcina twarz od tła a na 150 mm przy 2.8 – całą sylwetkę.

Podsumowanie

Nowy Samyang AF 35-150 mm f/2-2.8 Sony FE to bardzo ciekawa i uniwersalna propozycja. Sam zakres ogniskowych w połączeniu z jego jasnością jest wystarczającym pakietem atutów, by zabrać go w każdą podróż, w której zmiana obiektywów jest zbyt niewygodna, lub ograniczamy wagę i objętość taszczonego sprzętu. Szybko trafiający autofocus, czy funkcje filmowe to już dodatki, jedynie zwiększające jego atrakcyjność. Co pokażą nam zaawansowane testy i porównania – przekonamy się już niebawem. Tymczasem cieszmy się, z tańszych alternatyw dla nietypowych i wyjątkowych konstrukcji.

Obejrzyj pełną recenzję na Youtube

Podziel się.

O Autorze

Redaktor w sklepie Cyfrowe.pl. Wieloletni fotograf - hobbysta z pasją do nowych technologii.

4 komentarze

  1. Nie jest wybitnie ostry? To ciekawe, bo oglądałem wczoraj rzetelne porównanie tego szkła z Tamronem 35-150 i wychodzi na to, że Samyang jest od niego ostrzejszy, zwłaszcza w rogach gdzie wręcz bije Tamiego na głowę. A jak do tej pory to każdy był zachwycony Tamronem i jego ostrością.
    Mam wrażenie, że ten powyższy artykuł to takie lanie wody bez żadnych konkretów.

  2. Troszkę nie w temacie, aczkolwiek test raczej mnie przekonał do Tamrona – co to za plecak w tle (trzecie zdjęcie) ?

Zostaw komentarz

izmir escort