Czy warto kupić Sony A7 III w 2023 roku?

5
Jaki pełnoklatkowy bezlusterkowiec wybrać? Najnowszy model, czy sprawdzony i uznany Sony A7 III? Oto, co przemawia za tym drugim.

Sony A7 III to po kilku latach od premiery nadal jeden z najpopularniejszych bezlusterkowców na rynku. Również na rynku wtórnym aparat ten zadziwiająco dobrze trzyma cenę. Nic dziwnego.

Choć najlepsze aparaty Sony mają większe możliwości niż ten kilkuletni model, to A7 III wciąż dobrze się trzyma ze względu na dobry stosunek ceny do jego specyfikacji. Czy zatem w 2023 roku nadal warto kupić ten aparat?

Sony A7 III w cenie lepszej niż na Black Friday >>

Sony A7 III – kluczowe cechy specyfikacji

Sony A7 III debiutował w 2018 roku. Jak więc jego specyfikacja ma się do współczesnych modeli? Zaskakująco dobrze, bo w momencie premiery aparat nieco wyprzedzał swoje czasy. Model na pewno nie odstaje pod względem autofokusa, który posiada aż 693 punkty ostrości i 425 pól detekcji kontrastu. W 2023 roku to wciąż dobre parametry, które zapewniają dokładne i szybkie ostrzenie.

AF sprawdza się dobrze przede wszystkim podczas filmowania, a to bardzo ważna cecha. Czy to najlepszy autofokus na rynku? Absolutnie nie. Od czas premiery pojawiło się wiele konkurencyjnych modeli o większych możliwościach. Jednak system AF tego aparatu nadal radzi sobie znakomicie i wypada lepiej niż w wielu nowszych modelach – np. Panasonic Lumix S5, który jest jego bezpośrednim konkurentem.

Sony A7 III

W trybie filmowym aparat posiada niezbędny pakiet minimum, a więc Full HD 120p z możliwością nagrywania dźwięku i 4K 30p. Ma też wejście mikrofonowe i słuchawkowe. HDMI jednak tylko w wersji micro. W aparacie nie zabrakło profilu S-Log. Jednak praca z nim nie zawsze jest łatwa, bo ISO musi być „podbite”. Znacznie lepiej w codziennej pracy wypada profil HLG, który dobrze sprawdza się w sytuacji, gdy aparat nie oferuje 4:2:2 10-bit.

Jeśli chodzi o fotograficzne możliwości, aparat oferuje 24 MPix rozdzielczości i tryb seryjny z prędkością 10 kl./s i przeciętnym buforem. Zawodowemu fotografowi może nieco brakować prędkości i rozdzielczości. Nie będzie brakować za to ISO, bo aparat oferuje zakres IS0 50 – 204 800, co jak na dzisiejsze czasy nadal jest znakomitym wynikiem.

Specyfikację uzupełnia slot na dwie karty pamięci (UHS II i UHS I). To dziś bardzo ważny „ficzer”, którego wciąż brakuje w wielu nowych aparatach. Koniecznością jest również 5-osiowa stabilizacja matrycy. Taką również znajdziemy na pokładzie tego modelu.

Sony A7 III – użytkowanie

Zajmijmy się teraz kwestią codziennego korzystania z aparatu. Jakie są jego mocne i słabe strony? Warto z pewnością zauważyć, że rozmiar aparatu jest kompaktowy, jak na pełną klatkę. W ciągu ostatnich lat zrezygnowano z ograniczania rozmiarów i nowe aparaty mają większe gabaryty.

Sony A7 III może być więc uznany za niezbyt wielki aparat. Nie wszystkim będzie to odpowiadać. Przede wszystkim niewielki jest grip, za mało wystaje z obudowy, więc aparat nie leży w ręce tak dobrze, jak powinien. Dla przykładu Sony A7S III ma znacznie większy grip i z pewnością wpływa to na komfort.

Sony A7 III

Z drugiej strony wielu użytkowników może jednak docenić małe wymiary, bo aparat nie jest ciężki i nie zajmuje wiele miejsca w torbie. Jeśli korzystamy z małych obiektywów nie jest więc tak źle. Na obudowie znalazło się między innymi pokrętło do zmiany ekspozycji, jak i kolejne do ustawiania interesujących nas wartości. Jest też joystick do ustawiania punktu ostrości.

Wciąż jednak brakuje kilku przycisków więcej. Na przykład przycisku funkcyjnego z przodu obudowy, w okolicach obiektywu. Jak i choćby pokrętła zmiany trybu seryjnego. Są za to na górze dwa przyciski funkcyjne, które przypisać możemy choćby do balansu bieli.

Obudowa aparatu jest uszczelniana, więc można ryzykować pracę w niewielkim deszczu czy śniegu. Ja wielokrotnie używałem go w trudnych warunkach i nie miałem nigdy żadnych problemów. Z kolei w upale aparat się nie przegrzewa, również podczas filmowania w 4K. A przecież takie problemy mają niektóre nowe modele – głośno było chociażby o Canonie R5.

Sony A7 III – jakość pracy

Sony A7 III

Jakość zdjęć w tym aparacie wypada naprawdę dobrze. Poszczególne kadry są dobrze wyostrzone i pełne dynamiki tonalnej. Szybki AF i niezłe wyniki w słabym świetle sprawiają, że w różnych warunkach oświetleniowcy aparat nadal radzi sobie nieźle. Format RAW plików Sony jest łatwy do obróbki i przyjmują go wszystkie popularne programy graficzne.

Prawdziwą moc aparat oferuje jednak pod kątem filmów. Dobrą jakość obrazu gwarantuje już w Full HD. Czego nie można powiedzieć o najnowszych modelach APS-C producenta, jak Sony A6400 czy A6600, które nadal w Full HD mają nieco „mydlany” obraz. Dużą zaletą jest też fakt, że w Full HD 120p możemy nagrywać obraz z dźwiękiem i dopiero później go spowolnić. Podobnie jak fakt, że obraz 4K sczytywany jest z całości matrycy.

Sony A7 III

Matryca wyposażona w 5-osiową stabilizację staje się z pewnością coraz popularniejsza. W Sony A7 III takowa się znajduje, ale z pewnością nie działa tak dobrze, jak w niektórych nowszych i konkurencyjnych modelach. Dodajmy do tego, że nie współpracuje ona dobrze ze stabilizacją w obiektywach, tak jak na przykład w aparatach Panasonika.

Bateria aparatu trzyma jednak całkiem długo i pozwala na bezproblemową pracę przez wiele godzin. Znacznie szybciej zużywa się podczas filmowania w 4K, ale tu wciąż nie jest źle. Aparat korzysta z akumulatora NP-FZ100, czyli tego samego, który znajdziemy w najnowszych modelach producenta. Co ważne. A7 III można ładować z powerbanku i rozwiązanie to działa również w czasie pracy aparatu. To szalenie przydatne rozwiązanie, niedostępne w wielu modelach.

Sony A7 III – wady

No dobrze, aparat ma dużo zalet, ale z pewnością można mu też coś zarzucić. Kilka rzeczy może irytować. Największą wadą modelu są kolory. Głównie chodzi mi o skintony. Skóra nie wygląda atrakcyjnie, ma nieco „ziemniaczaną barwę”. Problem ten naprawiono nieco w modelach, które debiutowały w kolejnym roku, A7 III załapał się jednak jeszcze na „stare barwy”. Dla niektórych kolory skóry będą nie do zaakceptowania (np. użytkowników Canona), inni jakoś sobie z nimi poradzą.

Sony A7 III

Kolejną wadą jest ekran i menu. Menu nie jest zbyt intuicyjne, choć i tak względem poprzedników zyskało chociażby zakładkę „ulubione”, gdzie można zapisać najczęściej używane funkcje. Wyświetlacz z kolei wyposażony jest w dotyk, ale bardzo ograniczony – możemy nim ustawiać tylko punkt ostrości, ale nie poruszać się po menu. To na obecne czasy nieco za mało. Niektórym może przeszkadzać też fakt, że ekran nie odchyla się o 180 stopni, a to niemal wyklucza aparat z zastosowań związanych z vlogowaniem.

Z mniejszych wad irytuje mnie to, że przełączanie się z ekranu na wizjer przez przyłożenie oka działa tylko wtedy, gdy ekran nie jest odchylony. Niezbyt mądrym rozwiązaniem jest też takie ułożenie slotów na karty, że ten z numerem 1 umieszczony jest na dole…

Niektórzy użytkownicy skarżą się również na problemy z wyrobieniem się wejścia mikrofonowego po dłuższym użytkowaniu. Ja jednak nie spotkałem się z tym problemem.

Sony A7 III – konkurencja w 2023 roku

Od czasu premiery aparatu rynek nieco się zmienił, a A7 III doczekał się następcy. Jakich zauważalnych elementów może mu brakować z dzisiejszej perspektywy? Obecnie topowe modele oferuję autofokus oparty o sztuczną inteligencję, dzięki czemu lepiej radzą sobie ze śledzeniem ludzi, zwierząt czy pojazdów.

Jednak poza tym parametry związane stricte ze zdjęciami nie uległy zbyt dużym zmianom. Większą ewolucję przeszły parametry filmowe. Nowoczesne aparaty oferują zapis wideo 10-bitowy z próbkowaniem 4:2:2, który gwarantuje większą szczegółowość i możliwość wydobycia lepszego obrazu podczas późniejszej korekcji kolorów. Standardem staje się obecnie również rozdzielczość 4K z 50 kl./s.

Jakie modele mogą być konkurencją dla A7 III? Wśród najnowszych aparatów pełnoklatkowych niewiele jest modeli w cenie, w której obecnie kupimy A7 III. jednym z nich jest Panasonic Lumix S5. Ten aparat kosztuje niemal tyle samo, ale ma 10-bitowy zapis i 50 kl./s w 4K. Oferuje jednak gorszy autofokus, a obiektywy do niego są znacznie droższe.

Podobny cenowo, choć również nie najnowszy, jest też Canon EOS R. Jednak ten model wypada znacznie gorzej pod kątem filmów, ma tylko jeden slot na karty pamięci, a wygrywa jedynie większą rozdzielczością zdjęć. Zatem w swojej cenie aparat jest obecnie niemal bezkonkurencyjny, bo choć brakuje mu wielu opcji oferowanych przez najnowsze modele, to kosztuje o połowę mniej. Dodatkowo bagnet Sony E pełen jest tanich szkieł, co jest dodatkowym atutem.

Sony A7 III – czy warto kupić?

Sony A7 III

Podsumowując cały powyższy wywód i odpowiadając krótko na pytanie „czy warto” odpowiadam:” tak. Sony A7 III pomimo kilku wad i braków nadal wypada dobrze na tle konkurencji i posiada niezbędne minimum pozwalające na wykorzystanie go do zawodowej pracy. To aparat, który nadal dzielnie radzi sobie z wieloma zastosowaniami i można uznać go za model hybrydowy – sprawdzi się równie dobrze podczas robienia zdjęć, jak i kręcenia filmów.

Na rynku pojawił się już aparat kolejnej generacji – Sony A7 IV. Względem poprzednika zmieniono grip, ekran odchyla się do boku i jest obrotowy, a jedno wejście na kartę pamięci obsługuje także standard CFExpress. Wnętrze to z kolei przede wszystkim zmieniona kolorystyka obrazu, nowe menu i zmiany w trybie filmowym: 4K 50p (choć z cropem) i jakość 4:2:2 10-bit.

O ile pod kątem filmowym jest kilka zauważalnych zmian, o tyle dla fotografa w nowym modelu nie jest ich aż tak wiele. Dlatego nadal warto myśleć o zakupie właśnie tego modelu, a zaoszczędzone pieniądze wydać można na lepsze obiektywy, Aparat dobrze sprawdzi się również jako drugie body, będąc świetnym uzupełnieniem dla A7 IV czy A7R V. Zwłaszcza, że obecnie jest tani jak nigdy.

Sony A7 III czy A7 IV – który aparat wybrać? Oto nasze porównanie!

Podziel się.

O Autorze

Filmowiec z zawodu, dziennikarz z wykształcenia, fotograf z pasji. W ciągu ostatnich kilku lat miałem w rękach niemal każdy aparat, jaki pojawił się na rynku. Nadal jednak wierzę, że czasem najlepszy aparat to ten, który akurat masz przy sobie.

5 komentarzy

  1. Bardzo fajny aparat. Jestem jego posiadaczem od niespełna miesiąca. Niestety nie mogę zgodzić się z tym zdaniem: „Z kolei w upale aparat się nie przegrzewa, również podczas filmowania w 4K.'”.
    Mnie się przegrzał i wyłączył po ok. 10 minutach filmowania w 4K. Na nieszczęście był to pierwszy w życiu występ teatralny mojej 5 i pół letniej córeczki. Niemniej nie zrażam się tak łatwo :-)

  2. Obniżyć cenę aparatu o 800 zł za pomocą kodu SWIETAA7III800?
    błąd w artykule
    na stronie internetowego sklepu jest cena niższa o 550

    • Aleksandra Polkowska w

      Dla klientów na stronie jest promocja tylko 550 ale dla czytelników jest wieksza – oplaca sie nas czytac po prostu :D sprobuj wpisac podany kod w koszyku :)

        • Aleksandra Polkowska w

          pisaliśmy to dla osób, które planują zakup w przyszlym roku gdyż ten dobiega już końca, aktualizujemy takie wpisy co kilka miesięcy, żeby ułatwić naszym klientom zakupy :)

Zostaw komentarz

izmir escort