YouTube dla wielu osób stał się sposobem na życie. W sieci krąży mnóstwo artykułów o osobach, które porzuciły pracę w korporacji, by zacząć zwiedzać świat. Jest ich oczywiście więcej niż artykułów, lecz tylko część z nich uczyniła ze swojej pasji nie tylko sposób na życie, ale również źródło swojego utrzymania. Chętnych na taki styl życia jest oczywiście sporo, jednak droga do sukcesu nie jest łatwa. Przeczytaj poniższe rady, a znajdziesz dobre wskazówki, by poprowadzić swój vlog podróżniczy.
Pomysł
Zanim zaczniesz publikować cokolwiek, weź głęboki wdech i na spokojnie zastanów się nad tematem. Zrób rozeznanie. Znajdź ciekawy temat, który przyciągnie widzów. Same zdjęcia i video z podróży nie będą się bowiem różnić od pamiątek, które każdy przywozi ze swoich wakacji. Gdy masz już pomysł – dopracuj go. Im bardziej profesjonalnie będzie wyglądał twój kanał, tym więcej zyska subskrybentów. Jeśli masz już pomysł, stwórz swoje logo, zrób własną czołówkę, ale przede wszystkim połącz swój kanał z innymi mediami społecznościowymi. To proste narzędzie promocji o ogromnym potencjale.
Dobrym przykładem jest blog „Busem przez świat”, stworzony przez Karola Lewandowskiego, który pokazuje, że podróże mogą być pełne przygód i zarazem tanie. Jak mówi sam autor, blog początkowo służył jako narzędzie ułatwiające kontakt z rodziną i znajomymi. Jego atrakcyjna formuła szybko jednak przyciągnęła nowych widzów i w krótkim czasie kanał YouTube „Busem przez świat” zyskał tysiące subskrybentów. Dodatkowym czynnikiem zwiększającym atrakcyjność tego bloga jest możliwość wzięcia udziału w podróży wraz z ekipą „Busem przez świat”. W chwili publikacji tego artykułu trwa rekrutacja do nowej podróży (szczegóły w video poniżej).
Sprzęt
Jaki sprzęt wybrać, aby utrwalić swoje przygody i jednocześnie stworzyć ciekawy vlog podróżniczy? Odpowiedź na to pytanie zależy od stopnia zaawansowania Twojej wiedzy na temat filmowania. Jeśli jesteś początkującym filmowcem, to wystarczy mała kamerka – action cam. Wybór jest spory i możesz dopasować coś do swojego budżetu. Jeśli masz większe doświadczenie, to warto wziąć ze sobą aparat DSLR z opcją filmowania. Pamiętaj, że każdy aparat DSLR oferuje inne możliwości nagrań video, więc warto zainwestować w taki, który posiada rozbudowaną funkcję video, np. Canon 6D. W ostatnim czasie coraz lepiej w roli filmowania odnajdują się również bezlusterkowce, a przy tym są lekkie i kompaktowe – idealne w podróży. Pisaliśmy o tym m.in. w artykule „Bezlusterkowce do filmowania”.
A co na ten temat ma do powiedzenia doświadczony podróżnik? Zapytałem Karola Lewandowskiego o to, z jakim sprzętem zaczynali prowadzić swojego vloga i jakiego sprzętu używają dzisiaj:
Większość początkowych filmów kręciliśmy z użyciem kamerki GoPro – w tym także te, które zebrały po kilkaset tysięcy wyświetleń… Obecnie kręcimy aparatem Panasonic GH4 z zewnętrznym mikrofonem, GoPro 5 i dronem DJI3 Pro.
Oprócz kamery czy aparatu warto zaopatrzyć się w selfie stick lub statyw, np. Benro iT15. Należy wziąć również pod uwagę, że będąc w podróży nie zawsze będziemy mieli dostęp do prądu, więc dobrze jest dodać do ekwipunku powerbank i zapasowe baterie, dzięki czemu nie stracisz cennych ujęć.
Wraz z rozwojem vloga można zainwestować w osprzęt do stabilizacji. W przypadku kamery GoPro 5 idealnym rozwiązaniem będzie FeiYu Tech G5. Dobry mikrofon kierunkowy, np. BOYA BY-VM190, podniesie poziom Twoich filmów o poprzeczkę wyżej, szczególnie jeśli planujesz wywiady lub monologi. Pomyśl również o kupnie solidnej torby, która zapewni, że sprzęt przetrwa wszelkie wyboje pojawiające się podczas Twojej podróży. Dobierz ją odpowiednio do swojego sprzętu i warunków Twojej podróży. Niektóre torby posiadają pokrowiec chroniący je przed deszczem i kurzem (np. Lowerpro Nova 140 AW).
Nie daj o sobie zapomnieć
Oczywiście po nagraniu materiału należy go na czymś zmontować i udostępnić spragnionej informacji publice. Jeśli twoja wyprawa trwa kilka miesięcy, niezbędny okaże się laptop. Problemem może okazać się również dostęp do internetu.
Twórca „Busem przez świat” tak radził sobie z tymi problemami:
W związku z tym, że podróżujemy bardzo tanio i śpimy w namiotach, to montowanie materiału wieczorami i po nocach było bardzo trudne. Dlatego zaczęliśmy go montować podczas jazdy, […] raz na jakiś czas stawaliśmy na kilka godzin w nocy w okolicach McDonalda i dzięki ich darmowemu WiFi wrzucaliśmy ważące kilka GB odcinki na YouTube.
Oczywiście praktyka jest najlepszym nauczycielem i wiele rzeczy „wyjdzie w praniu”. Po odbyciu pierwszych podróży pewnie sam będziesz wiedział najlepiej, czego oczekujesz od swojego sprzętu oraz co może spełnić te oczekiwania. Zanim to jednak nastąpi nie zaszkodzi skorzystać z doświadczenia innych, dlatego na koniec kilka cennych rad od autora „Busem przez świat”.
Im mniej kręcicie tym lepiej – trzeba wyrobić w sobie oszczędność w tworzeniu materiału, bo potem ciężko jest to magazynować, montować i uploadować. Warto też zainwestować w sprzęt który jest szybki i lekki, i który zawsze będzie pod ręką – dlatego do spontanicznych ujęć najlepiej sprawdza się GoPro, a do artystycznych GH4. A jednym z najlepszych wynalazków dla vlogerów podróżniczych jest mały statyw gorillapod, dzięki któremu aparat można zamontować na przykład na gałęzi. A i jeszcze jedno – pamiętajcie, że podczas podróży dyski z danymi są dużo bardziej narażone na uszkodzenia, dlatego zawsze róbcie min. 2 kopie wszystkich materiałów – my kiedyś tego nie robiliśmy i po tym jak w Dolinie Śmierci ugotował nam się dysk, straciliśmy kilka tygodni materiałów.
Dziękuję Karolowi Lewandowskiemu, że zechciał podzielić się z czytelnikami naszego bloga swoimi doświadczeniami Więcej informacji o „Busem przez świat” możecie znaleźć na:
A jakie Ty masz doświadczenia z filmowaniem w podróży? Zapraszam do dzielenia się w komentarzach.
4 komentarze
Ja osobiście celuję w lumixa gh5. Już nie moge się doczekać podróży z tym sprzętem
Niech Ci sprawi dużo radości. Koniecznie podziel się wrażeniami i linkiem do filmu. :)
U mnie to jest raczej tak, że często brakuje materiału albo najlepszego wspomnienia. Ale tak to już jest – w chwilach, kiedy bawimy się świetnie, zapominamy o sprzęcie. U mnie niezawodne jest zawsze GoPro, chociaż przyznam, że rozglądam się za którymś Panasonica. GH4 oczywiście w sferze marzeń :D
Marzenia są po to by je spełniać. :)
Cena za GH4 jest w przybliżeniu równa dwóm kamerom GoPro.
Jeśli rozważasz prowadzenie profesjonalnego bloga to taka inwestycja ma sens.
Oczywiście na początek wystarczy action cam. Dzięki małym rozmiarom zawsze można go schować do kieszeni i wyjąć w chwili najlepszej zabawy (o ile nie popsuje to zabawy). ;)