Lucy Hedges wróciła i po raz kolejny poprowadziła konferencję Canona, podczas której poznaliśmy praktycznie pełną specyfikację ekscytujących nowości! Najwięcej czasu poświęcono oczywiście nowemu flagowcowi, Canonowi R3. Ta maszyna naprawdę robi wrażenie! Zaprezentowano również dwa nowe obiektywy, które rozszerzają tańszą linię obiektywów RF. Canon jest w swoich działaniach bardzo konsekwentny – użytkownicy aparatów z bagnetem RF mają coraz większy wybór i w zależności od potrzeb mogą wybrać rozwiązanie tańsze, bądź też bardziej profesjonalne i droższe.
Canon R3 – mniejszy brat 1Dx
Zaczynamy oczywiście od tego, na co najwięcej ludzi czekało. Canon R3 w tym momencie staje się topowym aparatem serii R ze stajni Canona. To puszka, która od razu na myśl przywołuje na myśl serię profesjonalnych lustrzanek Canon 1Dx. Wykonane z magnezu body o najwyższej odporności na kurz i wodę, zintegrowany z korpusem grip, ten sam typ akumulatorów co w 1DX3, podobny układ przycisków, łączność przez Wi-Fi oraz LAN… tu jednak powoli podobieństwa się kończą.
Canon R3 jest wyraźnie mniejszy, ma też w pełni odchylany i obracany ekran, którego nigdy w topowej serii nie było. Nowa jest również stopka akcesoryjna, której największą zaletą jest to, że może zasilać ona bezpośrednio akcesoria – co oznacza, że np. w przypadku nadajnika radiowego nie będzie potrzeba używania w nim baterii. „Zależało nam żeby stworzyć aparat szybki. Nie tylko mający szybką migawkę, ale pozwalającym także na szybką pracę. Słuchaliśmy naszych klientów i stworzyliśmy aparat, który na taką pozwala” powiedział Mike Burnhill, przedstawiciel Canon Europe.
Nowy typ matrycy stanie się standardem?
Sercem aparatu jest matryca nowego typu (warstwowa), o rozdzielczości 24.1 MPX. Jest to pierwsza w historii Canona pełnoklatkowa matryca tego typu. „Matryca ta jest zdecydowanie trudniejsza w produkcji, jednak ten typ matrycy pozwala nam na nowe możliwości” powiedział Burnhill. Nie tylko zapewnia ona maksymalną szybkość na poziomie 30kl./s ale także na używanie czasów na poziomie 1/64 000 czy zwiększenie czułości systemu autofocusu. Powinna ona zapewnić również wyjątkowo niski poziom szumów.
Podejrzewam, że zaraz odezwą się głosy, że jest to niska rozdzielczość. Canon widocznie spodziewał się podobnych reakcji, dlatego też wyjaśniono dlaczego postawiono na 24,1MPX, a nie więcej. Przedstawiciel firmy powiedział, że jest to aparat robiony od początku z myślą o fotografach pracujących na pierwszej linii, którzy muszą dostarczać swoje prace do redakcji, czy agencji najszybciej jak to tylko możliwe. Dlatego też postawiono na taką rozdzielczość bo w świecie fotoreporterów, liczy się szybkość pracy, o której Mike wspominał wcześniej. Pliki nie będą zajmować zbyt wiele miejsca na kartach pamięci i dyskach, oraz pozwolą na szybki ich przesył do agencji, czy redakcji. Warto przypomnieć, że wspomniany już topowy Canon 1DX Mark III ma rozdzielczość 20MPX i jest to wartość zupełnie wystarczająca do większości zastosowań, a szczególnie do pracy fotoreportera, czy fotografa sportowego, a to przecież głównie do nich są kierowane te korpusy. Jeśli jednak komuś potrzeba większej ilości pikseli, wtedy powinien wybrać Canona R5.
Canon EOS R5 czy R6? Który jest lepszy do filmowania? >>
Serie zdjęć do 30kl./s
Matryca jest stabilizowana, która podobnie jak w Canonach R5 i EOS-ie R6 może osiągać wyższą użyteczność gdy podłączy się wybrany obiektyw RF (do 8EV). Co może okazać się niezwykle istotne dla fotoreporterów, fotografów dzikiej przyrody, fotografii lotniczej i fotografów sportowych to już wspomniana niesamowita szybkość jaką oferuje Canon R3. Serie zdjęć to aż 30kl./s na migawce elektronicznej i to bez blackoutu w wizjerze, oraz z pełnym wsparciem autofocusu! Efekt rolling shutter i migotania podobno zostały również poważnie ograniczone. To nie wszystko, bo Canon R3 pozwala także na synchronizację błysku z elektroniczną migawką (co do tej pory było dostępne wyłącznie w absolutnie topowym Sony A1).
Autofocus sterowany okiem – dealbreaker?
Matryca i jej szybkość to jednak nie wszystko. Canon powrócił do swojego patentu sprzed lat, sterowania autofocusem przy użyciu gałki ocznej. Choć brzmi to jak technologia rodem wyjęta ze Startrecka, to system ten był już użyty m.in. w… analogowych lustrzankach Canona! O ile „Eye Control AF” w analogach obsługiwał wyłącznie kilka punktów ostrości, tak teraz pokrywa praktycznie całą przestrzeń kadru. System ten jest kalibrowany do każdego użytkownika indywidualnie i może okazać się funkcją przełomową nie tylko dla systemu Canona, ale i dla całej branży. To prawdopodobnie najbardziej instynktowy system ostrzenia. Szczególnie te możliwość chwalił Vladimir Rys: „Eye Control AF pozwolił mi skupić się wyłącznie na obrazie”. Prócz możliwości śledzenia ruchów gałki oka można również wybierać punkt ostrości przy pomocy joysticka, gładzika, czy ekranu z funkcją Touch and Drag AF (znanego również z Canona R, RP).
Nowe funkcje śledzenia
Sam autofocus jest jeszcze czulszy niż w poprzednich modelach i może ustawić ostrość praktycznie w ciemnościach (nawet przy -7,5EV). Podobnie jak w Canoie R5 i Canonie R6 ten system, z zaimplementowaną sztuczną inteligencją, będzie się uczyć i przewidywać ruchy śledzonych obiektów. By ułatwić mu nieco zadanie można wybrać obiekty, które fotografujemy. Prócz standardowego śledzenia ludzi i zwierząt (również ptaków), które były znane już ze wcześniejszych modeli, dodano także opcję przeznaczoną do sportów motorowych i motocyklowych – co również spotkało się z uznaniem Rysa: „dla mnie to nowa era w fotografii sportowej”.
Filmowanie Canonem R3
Filmowcy też powinni się ucieszyć – nowy Canon R3 może filmować w 6K RAW 60p 12 BIT. Jest również możliwość nagrywania w 4K z nadpróbkowaniem. Przy rozdzielczości 4K możliwe jest nagrywanie w 120p. To wszystko bezpośrednio na dwie karty pamięci. Domyślnie wbudowany jest już Canon Log 3, który zapewnia bardzo wysoki zakres dynamiczny i ogrom możliwości kolorowania filmu w postprodukcji. Canon R3 jest też prawdopodobnie pierwszym aparatem w historii tej firmy, który nie posiada ograniczenia czasu nagrywania do 30 minut. „W teorii możemy nagrywać aż do 6 godzin, o ile nie wyczerpie nam się bateria, lub nie zapełnimy kart pamięci” powiedział Burnhill. Czy nowy Canon będzie miał problemy z przegrzewaniem, które początkowo występowały w Canonie R5? Tego na razie nie wiadomo, pierwsze testy powinny wyjaśnić te kwestię.
Podsumowując – czas rozbić świnkę skarbonkę
„Wzięliśmy wszystko co najlepsze z lustrzanki i bezlusterkowca by stworzyć najlepsze narzędzie pracy dla fotoreporterów”. To korpus typowo reporterski, który ma zapewnić komfort pracy i niezawodność. Wiele osób zastanawiało się czy nowy Canon będzie konkurować z Sony A1? Z jednej strony tak, z drugiej strony nie. To sprzęt o nieco innej charakterystyce i zdecydowanie niższej cenie. Mike Burnhill podczas premiery podkreślił, że R3 jest plasowane gdzieś pomiędzy serią Canonów 1, a serią 5. Zatem możemy przypuszczać, że Canon pracuje jeszcze nad topowym korpusem? Canon R3 prawdopodobnie zaspokoił wymagania najbardziej wymagających fotografów – jednak można odnieść wrażenie, że wciąż Canon trzyma jakiegoś asa w rękawie i wyciągnie go dopiero przy premierze Canona R1.
Dla kogo więc Canon R3? Korpus ten pojawił się już na Olimpiadzie w Tokio, gdzie był używany przez Jeffa Cable’a i myślę, że do czasu premiery R1 może być jednym z popularniejszych korpusów wśród fotografów sportowych. Podczas konferencji o tym aparacie opowiadał Vladimir Rys, fotograf Formuly 1. Widać było jego ekscytację i jest to prawdopodobnie najlepsza rekomendacja tego aparatu. To również fantastyczny korpus dla fotoreporterów, ale także fotografów dzikiej przyrody czy… fotografów ślubnych. Choć takie stwierdzenie nie padło podczas konferencji, to moim zdaniem nowy Canon ma absolutnie wszystko czego może potrzebować fotograf, czy filmowiec, podczas ślubu.
Więcej artykułów o sprzęcie Canon >>
Nowe obiektywy RF dla amatorów
Mimo tak ogromnej premiery, nie warto jednak pomijać zaprezentowanych obiektywów! Może i nie poświęcono im tyle czasu co Canonowi R3, jednak myślę, że mogą cieszyć się większą popularnością ze względu na ich niską cenę.
Canon RF 100-400 f5,6-8
Choć mogłoby się wydawać, że jest to następca lustrzankowego obiektywu Canon EF 100-400L, to rzeczywistość jest nieco inna… Tak na prawdę Canon RF 100-400 f5,6-8 jest kontynuacją bardzo popularnego wśród amatorów obiektywu Canon EF 70-300 USM II. Ma to być obiektyw odpowiadający potrzebom amatorów fotografii sportowej, dzikiej natury (w tym też ptaków). Mimo, że jest to relatywnie tani obiektyw, to ma on zapewniać pełnię możliwości – nowy 100-400 został wyposażony w ultrasoniczny silnik USM oraz wydajną stabilizację.
Podejrzewam, że kontrowersje może wywołać przysłona f5,6 do f8, jednak przy możliwościach, jakie oferują aparaty z serii R to naprawdę nie będzie problem. Zastosowanie takich parametrów pozwoliło jednak na zminiaturyzowanie całej konstrukcji i jej odchudzenie. To obiektyw, który można zabrać ze sobą praktycznie na każdą wycieczkę i nie będzie przesadnie ciążyć. Moim zdaniem Canon RF 100-400 f5,6-8 stanowi fantastyczne uzupełnienie wydanych wcześniej obiektywów Canon 600mm i 800 mm f11. Kupując ten zoom i uzupełniając go o którąś ze stałek można stworzyć budżetowy i niezwykle użyteczny zestaw dla amatora fotografii dzikiej natury czy sportu.
Jaki teleobiektyw kupić? Recenzja Canon RF 100-500, RF 600 i RF 800 >>
Canon RF 16 mm f2.8 STM
Drugi z zaprezentowanych obiektywów leży na kompletnie przeciwnym biegunie. Ultra-szerokokątna stałka o ogniskowej 16 mm jest naprawdę malutka i lekka. Canon reklamuje ją jako obiektyw idealny m.in. dla vlogerów, youtuberów. Ciężko się z tym nie zgodzić, obiektyw o szerokim polu widzenia, który bez problemów powinien sprawdzić się przy ujęciach z ręki. Jego światłosiła f2.8 pozwoli również na pracę w zmiennych warunkach oświetleniowych i delikatną separację od tła. Czy to obiektyw idealny do vlogów? Może przeszkadzać jednak brak stabilizacji w przypadku używania go, np. z Canonem RP lub R. Obiektyw ten jednak nie jest wyłącznie do wideo. Canon RF 16mm pozwala na ujęcie w jednym kadrze ogromnego obszaru – sprawdzi się zatem w fotografii krajobrazowej, fotografii architektury czy też astrofotografii.