Lytro Cinema Camera to narzędzie, które ma szansę zrewolucjonizować rynek filmowy. Specjaliści twierdzą, że „zabije green screen’a”. Czy na pewno? Jakie daje możliwości? Przekonajmy się.
Aparaty Lytro
Marka Lytro do tej pory kojarzona była z nietypowymi aparatami. Jako jedyne na rynku rejestrują one nie tylko wiązki światła, ale również informację o kącie ich padania. Dzięki temu możemy zmienić plan ostrości na obrazie już po wykonaniu zdjęcia. Dostępne są w różnych wersjach: Lytro Light Field Camera 8 GB niebieski, Lytro Light Field Camera 8 GB grafitowy, Lytro Light Field Camera 16 GB czerwony oraz najbardziej cukierkowy: Lytro Light Field Camera 8 GB różowy.
Możliwości tych kamer można zobaczyć w wielu miejscach w internecie, jednak rewolucja dotycząca technologii zapisywania kąta padania światła dopiero się zaczyna.
Lytro Cinema Camera
Oprócz rewolucji na rynku fotograficznym, Lytro postanowiło namieszać również w branży filmowej. Lytro Cinema Camera to kamera, która na żywo tworzy taki zapis jak wspomniane wcześniej aparaty oraz będzie w przyszłość potrafiła dynamicznie go edytować. Daje to niesamowite możliwości zmiany obrazu w trakcie jego nagrywania (zmiana tła, dodawania dynamicznych efektów itp.) oraz w postprodukcji. Zapis odbywa się na 755 megapikselowej matrycy w jakości 4K. W połączeniu z zapisem RAW oraz 300 kl./s daje to bagatela 400 GB informacji na sekundę! Zmiana takich właściwości jak głębia ostrości, pozycja ostrości, czas otwarcia migawki lub zakres dynamiczny sceny może teraz odbywać się po zarejestrowaniu materiału.
W przyszłości technologia stworzona przez Lytro może zastąpić technologię green screen i zaoszczędzić czas przy postprodukcji wielu materiałów video. Dzięki zapisaniu kąta padania światła może pozostawić tylko tą część oświetlonego obrazu, na której nam zależy.
Więcej zobaczysz na filmie poniżej:
https://www.youtube.com/watch?v=C9X87GS7a-Y
Producent zastrzega, że jest to produkt profesjonalny, skierowany do dużych produkcji filmowych oraz realizacji telewizyjnych. Do tego stopnia, że nigdzie nie ma podanej ceny zakupu, co może sugerować, że na nią będzie tylko osoby z pokaźnym portfelem.
2 komentarze
Panie redaktorze!
Mniej piwa więcej uwagi. To w końcu ile tych pikseli ma ta matryca? Raz pan pisze 755mln megapikseli czyli 755 miliardów pikseli (755 000 000 000. to chyba tak szybko nie nastąpi) a raz 755 pikseli (tak mało to nawet pierwsze cyfrówki nie miały). Na zdrowy rozsądek ( to potwierdza film) to 755 megapikseli.
Dziękujemy za czujność! Przez nieuwagę zrobił się mały bałagan z jednostkami :) Chodziło oczywiście o megapiksele, już poprawione! Pozdrawiamy