2022 w fotografii: najciekawsze premiery mijającego roku

0
Czas podsumować 2022 rok. Jakie premiery pojawiły się na rynku? Które zrobiły największe wrażenie? Oto rok 2022 naszym okiem.

Końcówka grudnia to dobry czas na podsumowania. Rok 2022 w fotografii był bardzo ciekawy i obfitował w sporo interesujących premier. Spróbujmy więc podsumować, czym żył rynek fotograficzny w mijającym roku i jakie trendy na nim panowały.

Sony otwiera nowy rozdział

Sony to producent, który bardzo często pokazuje nowości. Jeśli nie nowe aparaty, to przynajmniej obiektywy. Dlatego decydując się na system tego producenta, masz pewność, że będziesz mieć w czym wybierać. Rok 2022 był może nieco uboższy w premiery od wcześniejszego, ale pojawiły się dwa znaczące modele.

Sony A7R V

Sony A7R V

Pierwszym z nich jest Sony FX30. To kamera, która swoją specyfikacją niemal całkowicie przypomina droższy model FX3, ale kosztuje o połowę mniej, a główną różnicą jest matryca APS-C zamiast pełnej klatki.

Trzeba jednak powiedzieć, że wiele kamer filmowych posiada właśnie matryce Super 35 (czyli inaczej APS-C), zamiast pełnych klatek. FX30 jest więc w pełni profesjonalną kamerą o potężnych możliwościach, a przy tym cenie akceptowalnej również dla mniej zamożnych filmowców. Kamery Blackmagic wreszcie zyskały poważnego konkurenta.

Drugą istotną premierą jest Sony A7R V. Model ten rozpoczyna piątą generację pełnoklatkowych aparatów Sony. Wprowadza przy tym kilka nowości, które zapewne pojawią się w kolejnych modelach nowej generacji. To między innymi nowy typ ekranu – łączy w sobie odchylanie do boku, jak i klasyczny typ. Do tego autofokus oparty o sztuczną inteligencję i technologię głębokiego uczenia. Bez wątpienia rozwiązania te są przyszłością.

Panasonic wraca z klasykiem

Nikt nie chyba wątpliwości, że Panasonic GH5 był przełomowym aparatem ze względu na swoje możliwości filmowe. To jeden z pierwszych modeli tak naszpikowanych funkcjami, znanymi wcześniej tylko z kamer. Dlatego też wszyscy czekali na jego następcę. Po jakimś czasie producent wprowadził do sprzedaży GH5 II, jednak to było tylko lekkie odświeżenie.

Panasonic Lumix GH6

Pełnoprawnym i wyczekiwanym następcą stał się dopiero Panasonic GH6. Wiązano z nim duże nadzieje i okazuje się, że producentowi udało się je spełnić. Tryb 5.7K Pro Res, slow-motion 300 kl./s, najlepsza na rynku stabilizacja matrycy – długo by wymieniać wszystkie zalety modelu. Oprócz tego aparat nadal jest rozsądnie wyceniony.

Jak na razie Panasonic nie zawojował rynku swoimi pełnoklatkowymi modelami, ale w przypadku Mikro 4/3 nie ma sobie równych i potrafi tworzyć znakomite modele.

Canon znów na szczycie

Canon miał pewne opóźnienie w wejściu na rynek pełnoklatkowych bezlusterkowców. Dość długo trzymał się kurczowo lustrzanek. Jednak w ciągu ostatnich 2-3 lat zadomowił się na tym rynku, a teraz tylko umacnia swoją pozycję. EOS R6 to jeden z najlepiej sprzedających się aparatów na rynku.

Canon R10 z matrycą APSC

W 2022 roku producent pokazał dwa nowe aparaty, a przy tym znacząco rozwinął gamę obiektywów. Canon postawił na rozwój gałęzi APS-C, która do tej pory była u niego uboga. Dwie premiery – Canon EOS R10 i Canon EOS R7 to aparaty z matrycami APS-C, ale wieloma rozwiązaniami zaczerpniętymi z droższych modeli.

EOS R10 to prawdziwie budżetowy aparat, który ma duży potencjał sprzedażowy. Z kolei EOS R7 jest droższy, ale przy tym bardziej zaawansowany. Oba te modele dobrze uzupełniają pełnoklatkową ofertę producenta i sprawiają, że system EOS R robi się coraz ciekawszy. To wszystko sprawia, że w najbliższym roku raczej nikt nie powinien zagrozić pozycji Canona jako lidera sprzedażowego.

Nikon nadrabia zaległości

Nikon nie odnalazł się w świecie bezlusterkowców tak dobrze, jak Canon, więc wciąż musi niejako nadrabiać zaległości. Idzie mu to coraz lepiej, niemniej jego aparaty nie cieszą się tak dużą popularnością jak te Canona (przynajmniej w Polsce). Producent ma natomiast modele, które mogą kusić dobrą ceną, jak chociażby Nikon Z5, czyli jedna z tańszych pełnych klatek.

W tym roku producent dorzucił kolejną premierę z gatunku budżetowych. To Nikon Z30, który jest jednym z najtańszych aparatów na rynku – można go kupić za mniej niż 3 tys. zł. To sprawia, że aparat ten może być ciekawą propozycją dla amatorów, a zwłaszcza vlogerów, bo to właśnie im jest dedykowany.

Fujifilm zaskakuje możliwościami

Fujifilm wydaje się być nieco na uboczu. Tymczasem producent pokazuje, że do aparatów z matrycami APS-C można wrzucić tyle ciekawych opcji, że da się je traktować jako pełnoprawne profesjonalne sprzęty.

Zaprezentowany w tym roku Fujifilm X-T5 to prawdziwa fotograficzna bestia z rozdzielczością 40 Mpix, znakomitą stabilizacją i przełomowym autofokusem. Z kolei Fujifilm X-H2 to jeden z najlepszych aparatów do filmowania na rynku, który kosztuje mniej niż 10 tys. zł. Specyfikacja tego modelu wprawia konkurencję w zakłopotanie.

OM System zaczyna się rozgaszczać

Po likwidacji marki Olympus nie wiadomo było, jak potoczą się losy aparatów pod skrzydłami OM System. Rok 2022 można jednak uznać za przełomowy dla tej marki.

OM SYSTEM OM-5

OM SYSTEM OM-5

Pierwszym zaprojektowanym przez producenta modelem został OM System OM-1, którym producent pokazał, że aparat z matrycą Mikro 4/3 może być „pro”. Wszystkie braki wynikające z niewielkiej matrycy producent uzupełnił poprzez rozwiązania software’owe. Tym sposobem powstał bardzo udany aparat.

Druga przełomowa premiera to OM System OM-5. Jednak owa przełomowość nie wypływa z możliwości. To bowiem aparat niemal identyczny jak jego poprzednik, z kilkoma kosmetycznymi zmianami. Jest to jednak pierwszy model z nowym logo na korpusie, co ostatecznie kończy żywot marki Olympus.

A Ty jakie premiery uważasz za najważniejsze w mijającym roku? Podziel się swoimi typami w komentarzu!

 

Podziel się.

O Autorze

Filmowiec z zawodu, dziennikarz z wykształcenia, fotograf z pasji. W ciągu ostatnich kilku lat miałem w rękach niemal każdy aparat, jaki pojawił się na rynku. Nadal jednak wierzę, że czasem najlepszy aparat to ten, który akurat masz przy sobie.

Zostaw komentarz

izmir escort