Skania na południowym wybrzeżu Szwecji to nasz wakacyjny kierunek już drugi raz z rzędu. Rok temu zachwyciła nas swoim nieskazitelnym pięknem i ciszą. I tym, że można było spacerować cały dzień i nikogo nie spotkać. Budząc się nad brzegiem morza w namiocie, czuliśmy się naładowani energią na resztę dnia. Czego nie moglibyśmy powiedzieć o bateriach w naszych aparatach fotograficznych, gdyby nie zestaw zasilania od XTORM.
Szwecja to kraj, w którym można nocować na dziko. O ile nie ma znaku zakazu, że nie można, to wolno. Reguluje to zwyczajowe prawo Allemansrätten, mówiące wprost, że każdy człowiek ma prawo do kontaktu z naturą. Na jedną noc możesz rozbijać namiot w lasach, na plaży, nawet na poboczu drogi z punktem widokowym. W tym roku pojechaliśmy lepiej przygotowani, zabierając ze sobą mobilne źródła energii XTORM. Wiele parkingów przy drodze wyposażonych jest w toalety, a widok namiotu na brzegu morza nikogo nie zaskakuje. Nie ma znaczenia czy podróżujesz camperem, czy przemierzasz pieszo szlaki turystyczne. Niewątpliwie jest to kraj idealny do odpoczynku na łonie natury, z dala od zgiełku miasta.
Mobilne źródła energii XTORM idealne do bagażnika samochodu
Nasz samochód nie jest camperem. To zwykła osobówka z dwoma portami USB na konsoli środkowej. A w plecaku moim i żony dość standardowo. Jeden telefon, drugi telefon. Dodatkowo dwa smartwatche. Aparat fotograficzny żony do zdjęć. Mój aparat fotograficzny do filmowania. Zapasowe baterie do obu aparatów.
Sandhammaren
W namiocie nie mogło zabraknąć kolorowych lampek, które budowały magiczny klimat. To wszystko wymagało regularnego dostępu do prądu, którego na plaży nie ma. Nauczeni doświadczeniami z zeszłego roku, gdy ładowaliśmy powerbanki podczas krótkich postojów na prysznic, w tym roku sięgnęliśmy po godne uwagi dedykowane rozwiązania outdoor.
Zabraliśmy panel fotowoltaiczny 100W XTORM i mobilą stację ładującą XTORM 500W do magazynowania energii zgromadzonej za dnia.
Solarna mata XTORM ekologiczna jak cała Szwecja
Szwecja to kraj bardzo nastawiony na czystość i ekologię. Zdecydowana większość pojazdów to samochody elektryczne, a segregacja śmieci jest niesamowicie skrupulatna. Powietrze jest czyste, a nawet w pobliżu dróg jest względnie cicho. Odpalanie samochodu spalinowego na postoju w celu naładowania telefonu wydawało się nam czymś absurdalnym i niepasującym do otoczenia, w jakim wypoczywaliśmy.
Naturum Kullaberg
Przenośna mata solarna wkomponowała się za to idealnie w realia naszego urlopu. Co najważniejsze, w pełni zaspokoiła ona nasze zapotrzebowanie na prąd przez dwa tygodnie. Rozstawialiśmy ją codziennie na około 2 godziny w czasie gdy przygotowywaliśmy rano śniadanie i pakowaliśmy nasz dobytek do dalszej drogi. Poza bieżącym ładowaniem zbieraliśmy także nadmiar energii w stacji ładującej. Tak zgromadzoną energię wykorzystywaliśmy wieczorem, by nasza elektronika była gotowa na następny dzień.
XTORM w praktyce
W słoneczny dzień mata solarna generuje 100W mocy. Według wskaźnika ładowania w stacji zasilającej maksymalny zarejestrowany prąd ładowania to 95W, co uznaje za wynik powyżej oczekiwań. Podsumowując, wszystkie nasze urządzenia były na czas naładowane i gotowe do pracy. Co więcej, zaryzykowałbym stwierdzenie, że spokojnie starczyłoby prądu dla jeszcze jednej pary z taką samą ilością urządzeń jak my.
Kivik
Na przykład podpięcie telefonu komórkowego do ładowania pobierało od 5W do 30W z kostką PD. „Gdybym wiedziała, że to tak dobrze działa to z pewnością zabrałabym ze sobą suszarkę do włosów i ekspres do kawy” – podsumowała żona w drugim dniu wyjazdu. Pewne jest natomiast, że gdyby nie mobilna energia od XTORM, nie nagralibyśmy poniższego filmu.
