Sezon ślubny wystartował kilka tygodni temu, a teraz, czyli z końcem maja, nadciąga jego wakacyjne apogeum. Jeśli stresujesz się przed swoim pierwszym zleceniem, sprawdź, jakie mamy rady dla początkujących fotografów ślubnych. Może któraś z naszych rad uratuje Ci skórę przed wpadką? Czytaj, notuj i powodzenia!
1. Jak zdobyć doświadczenie w fotografii ślubnej?
To, że umiesz już obsługiwać aparat w trybie manualnym a Twoje zdjęcia podobają się ludziom wokół, nie znaczy, że na ślubie pójdzie Ci równie gładko. Oprócz talentu musisz mieć też obycie odpowiednią postawę, podejście do klientów i umieć reagować na różne sytuacje. Najlepiej uczyć się tego od bardziej doświadczonych osób. Poszukaj zawodowego fotografa, który zabierze Cię ze sobą na Twój pierwszy ślub i w zamian za Twoją pomoc powie, jak się zachować w kluczowych momentach, gdzie warto stanąć, żeby mieć najlepszy kadr, o jakich ujęciach nie można zapomnieć i jak złapać kontakt z ludźmi. Jeśli nie uda Ci się wkręcić na takie praktyki, nałóż białą koszulę i w najbliższą sobotę idź do kościoła. Siadając w bocznej nawie lub na chórze masz widok na to, jak pracują profesjonaliści. Podczas życzeń możesz spróbować podejść do fotografa i poprosić o wizytówkę, by później dopytać o coś mailowo lub chociaż obejrzeć efekty na jego stronie. Ponadto szukaj warsztatów i szkoleń, które prowadzą cenione persony oraz nie omijaj ślubów kuzynów i znajomych. Nie pchaj się od razu w rolę ich fotografa, ale obserwuj zatrudnione przez nich osoby.
Mini wywiady – rady dla początkujących od najlepszych fotografów z branży
2. Pozwolenie na fotografowanie ceremonii liturgicznych
Pamiętaj, że w polskim Kościele Katolickim nie każdy fotograf może wykonywać zdjęcia podczas liturgii. Wymagane jest przejście kursu liturgicznego, który organizowany jest raz lub dwa razy do roku w każdej diecezji. Trwa on zazwyczaj kilka godzin, które mogą być rozłożone na kilka dni i kosztuje od 50 do 300 zł w zależności od organizatora. Omawiane są na nim zasady, jak fotograf i operator kamery powinni zachowywać się w kościele, by nie naruszać porządku liturgii i godnie wykonywać swoją pracę w świętym miejscu. Teoretycznie nawet „wujkom i ciociom” nie wolno chodzić po kościele z aparatem, co wiadomo, w praktyce wygląda inaczej. Po kursie wydawana jest legitymacja, którą należy okazać księdzu przed rozpoczęciem pracy na ślubie, chrzcie i innych zleceniach. Wiele osób mawia, że jest to formalność i „haracz” dla Kościoła Katolickiego. W rzeczywistości kurs może okazać się przydatny i zwłaszcza początkującym fotografom naświetli część niejasnych zasad. Mimo iż wielu życzliwych księży nawet nie spyta, czy posiadasz taką legitymację, to coraz częściej jest ona wymagana, a uparty ksiądz formalista, może nawet zakazać Ci pracy w świątyni! Albo co najmniej napsuje Ci nerwów… potwierdzone info. Osobiście doceniam swój udział w takim kursie, chociaż wykonałam go z pewnym opóźnieniem. Tobie radzę jak najszybciej mieć to z głowy!
2. Profesjonalny sprzęt do fotografii ślubnej – skąd go wytrzasnąć nie mając budżetu?
Nie dość, że na początku najczęściej nie dysponujemy budżetem na specjalistyczny sprzęt, to nawet jeśli mamy oszczędności, ciężko zdecydować się, który aparat i obiektywy są najlepsze do fotografii ślubnej. W takich sytuacjach coraz popularniejsze staje się korzystanie z usług wypożyczalni sprzętu foto-video. Koszt wypożyczenia obiektywu na weekend waha się od kilkudziesięciu do kilkuset złotych, czyli stanowi niewielki procent jego wartości. Kompletując w ten sposób swój wymarzony zestaw, np. pełnoklatkową lustrzankę z jasnymi obiektywami, pokrywającymi szeroki zakres ogniskowych, zyskujesz pewność, że poradzisz sobie nawet w trudnych warunkach. Test sprzętu w środowisku pracy pomoże Ci też podjąć decyzję, co kupić w przyszłości. Ponadto nie ryzykujesz, że koszt zakupu się nie zwróci, gdy na początku masz zlecenia tylko raz na jakiś czas i nie wiadomo, czy będzie to w Twoim przypadku właściwa, życiowa ścieżka.
Pierwsze kroki w fotografii ślubnej. Jak zbudować swój ślubny zestaw sprzętowy?
3. Rozsądek i przewidywanie. Zakładaj najgorsze!
Rola fotografa to bardzo odpowiedzialna funkcja na weselu. Musisz bowiem zarejestrować coś, czego nie będzie można już nigdy powtórzyć. Pamiętaj o zapasowym aparacie na wypadek awarii, który nie może leżeć w samochodzie tylko być pod ręką, zwłaszcza podczas przysięgi. Wybierz aparat, który ma dwa sloty na kartę pamięci i zapisuj kopie plików na obydwu. Miej zapas kart i akumulatorów. Na weselu warto podładować te już zużyte, więc weź ładowarki. Gdyby kart okazało się za mało, spakuj laptopa i czytnik kart. Warto też przygotować zapasową koszulę na wypadek upału. Gdy wyjeżdżam na zlecenie daleko od domu, uprzedzam też najbliższych, by byli pod telefonami. Mam nr pomocy drogowej, ubezpieczyciela oraz numer na taksówkę, gdyby coś przeszkodziło mi dotrzeć na miejsce. Zawsze wyobrażaj sobie, co mogłoby się zepsuć i bądź na to przygotowany.
4. Fotografia ślubna a zdjęcia próbne
Ten punkt powinno się praktykować bez względu na to, ile lat jesteś w branży i ile ślubów masz już za sobą. Ponieważ akcja na ślubie i weselu będzie działa się szybko i spontanicznie, warto kilka dni przed odwiedzić wszystkie miejsca, jak salę weselną, kościół czy plener, żeby wykonać tam kilka zdjęć i wiedzieć na co psychicznie się nastawić. Jeśli nie masz takiej możliwości, obejrzyj zdjęcia w internecie i przyjedź choćby pół godziny przed ceremonią. Już nie raz uratowało mi to skórę, bo zdążyłam uprzedzić kościelnego, żeby nie robił sobie żartów i zapalił WSZYSTKIE światła, nie oszczędzając na prądzie albo coś w tym guście. Przykłady mogłabym mnożyć. Ponadto warto oferować parom młodym sesję plenerową jeszcze przed ślubem, czyli tzw. sesję narzeczeńską. MAcie wtedy szansę lepiej się poznać, a młodzi dodatkowo oswoją się z obecnością aparatu.
5. Oglądaj i inspiruj się
Ostatnią rzeczą, jaką mogę polecić kompletnym żółtodziobom, to jak najczęściej oglądać prace innych osób: zalajkować strony najlepszych fotografów z regionu lub całej Polski, przeczytać ich oferty, czytać wpisy na blogach i czerpać z ich doświadczenia oraz tego, czym chcą się dzielić. Jest szansa, że to wszystko opatrzy Ci się na maksa, zapamiętasz, jakie ujęcia są skuteczne oraz co warto pokazywać, by podobało się młodej parze. Kopiuj i naśladuj aż pewnego dnia znajdziesz w tym wszystkim własny styl. Uwaga: jest ryzyko, że im więcej dobrych zdjęć zobaczysz na własne oczy, tym bardziej będziesz skłonny deprecjonować własne zdjęcia. Nie przejmuj się tym głosem w głowie i rób swoje!
Pierwsze wesele jeszcze przed Tobą i nie znalazłeś w tekście odpowiedzi na swoje obawy i wątpliwości? Zostaw komentarz, a postaramy się pomóc!
2 komentarze
Ciekawe i bardzo wartościowe wskazówki. Wbrew pozorom fotografia ślubna to nie jest taka łatwa praca jak wielu się wydaje także tu każda ilość wiedzy teoretycznej i praktycznej się przyda!
Świetny artykuł!