Bez wątpienia, to nie jest zwykły album. To bardzo osobista narracja zilustrowana za pomocą aparatu i sporej dawki (jak na album) słów. Każda strona tej książki kipi pasją i miłością do lotnictwa, co czyni ją obowiązkową pozycją dla wszystkich zadzierających nosa… W kierunku chmur oczywiście! Album Sławka „hesji” Krajniewskiego właśnie trafił do sprzedaży w cyfrowe.pl
Sukces poprzednich dwóch części zainspirował autora do pracy nad kolejną odsłoną cyklu . Trzeci tom „Odlotów”, choć opasły, zawiera naprawdę wyselekcjonowany materiał. Polowanie na dobre fotografie wymagało od autora przemierzenia aż 80 tys. kilometrów i dwóch lat pracy. Ostatecznie w skład publikacji weszło ponad 200 zdjęć, ukazujących najciekawsze latające po Polsce i całym świecie maszyny.
Pomiędzy hipnotyzującymi fotografiami znajdziemy w nim sporo przydatnego tekstu, np.
- Pełne emocji wspomnienia z wydarzeń, podczas których powstawały zdjęcia
- Celne, techniczne porady jak fotografować samoloty
Każda fotografia w albumie ma swój szczególny opis. Krajniewski nie żałuje oglądającemu nie tylko podniebnych widoków karmiących oczy, ale też szczegółowych wskazówek, gdzie, jak i z kim szukać okazji do fotografowania nieba. Jakie informacje przydadzą się fanom fotografii lotniczej, chcącym pójść w jego ślady?
- imprezy lotnicze, na które warto się wybrać
- instytucje i stowarzyszenia zrzeszające fotografów lotniczych
- wojskowe bazy lotnicze podejmujące współpracę z fotografami
On i ona – fotograf i modelka – połączeni w wyjątkowym, ryzykownym, kosztownym, ale niebywale pięknym tańcu tuż po wschodzie słońca nad alpejskimi szczytami.
Poetyckie momentami opisy w towarzystwie nie mniej emocjonalnych zdjęć udowadniają, że fotografia może być podniecająca i zmysłowa nawet wtedy, gdy jej tematyka jest bardzo męska, techniczna, czy wręcz militarna. Hesja samoloty traktuje jak kobiety. Na awionetkę mówi „moja modelka” i fotografuje ją tak, jakby miała swoją osobowość i uczucia. Z drugiej natomiast strony, gdy na zdjęciach pojawiają się myśliwce F16, opowieść o fotografii zaczyna przypominać polowanie na grubą zwierzynę.
Pikniki lotnicze w Polsce. Uwielbiam! Wprawdzie z reguły nie ma na nich tego, co lubię najbardziej, czyli dopalaczy, ale jest za to cała masa ludzi zdrowo uderzonych śmigłem w głowę.
Dobrych zdjęć w tym albumie jest naprawdę dużo. Może okazać się niemożliwe przekartkowanie go na jeden raz, ale to akurat jego zaleta. Będzie można do niego wielokrotnie wracać. Album jest już dostępny w naszym sklepie internetowym, a obejrzeć go można w naszych sklepach stacjonarnych w Warszawie, Gdańsku, Szczecinie, Poznaniu i Katowicach.
2 komentarze
przepiękne zdjęcia
Świetne zdjęcia, aż chce się zajrzeć za kulisy i podejrzeć jak powstawały. Dobry wpis, miło się czytało. Pozdrawiam Paweł.