Czy zdarzyło ci się kiedykolwiek, że twój aparat, mimo że miał wystarczającą ilość światła, a wręcz jego nadmiar, zrobił niedoświetlone zdjęcie? A może odniosłeś wrażenie, że twój światłomierz trochę cię oszukuje? Jeśli twoim zdjęciom brakuje „życia”, bo to co powinno być czarne lub białe, na zdjęciach wychodzi szare i nudne to, uwaga – jest na to rada.
Reguła „słonecznej szesnastki” to zasada, dzięki której możemy, nie używając światłomierza w aparacie, oszacować, jaki powinien być czas naświetlania i przysłona dla używanej aktualnie czułości matrycy lub filmu. Pomoże nam więc ustawić wszystkie trzy parametry ekspozycji, jakimi dysponujemy, pracując w trybie manualnym. Sprawdza się to zwłaszcza wtedy, kiedy fotografujemy w godzinach południowych, w słoneczny, bezchmurny dzień.
Po co nam ta zasada? Otóż bywają czasem trudne sytuacje, kiedy wbudowany w aparacie światłomierz zwyczajnie robi nas „na szaro”. Nie dając sobie rady z bardzo jasnymi i bardzo ciemnymi scenami, uśrednia wszystko do odcieni szarości. Tak po prostu został zaprogramowany…
O jakich trudnych sytuacjach mowa?
- gdy w słoneczny, zimowy dzień próbujesz sfotografować krajobraz ze śniegiem,
- gdy robisz zdjęcia na weselu, a panna młoda w białej sukni stoi na jasnym tle
- gdy opalając się na plaży pod bezchmurnym niebem, postanawiasz zrobić rodzinną fotkę z wakacji
- gdy próbujesz uchwycić w kadrze czarnego kota, leżącego na czarnej sofie itd.
W każdej z tych sytuacji światłomierz w twoim aparacie może lekko zwariować, a ty w rezultacie uzyskasz mocno niedoświetlone zdjęcie. Panna młoda może ci nigdy nie wybaczyć, że jej piękna, biała suknia na zdjęciach od ciebie wygląda na szarą i niedopraną…
O tym, jak używać tej zasady w praktyce, świetnie opowiada BRYAN PETERSON, mój ulubiony autor książek o fotografii (m.in. „Ekspozycja bez tajemnic”). Na filmie pokazuje on jak fotografować zimową scenerię ze śniegiem, ale te same rady idealnie sprawdzą się w różnych sytuacjach.
Jak obliczyć słoneczną szesnastkę? Pod tą śmieszną nazwą kryje się tak naprawdę wartość przysłony f/16. W zależności od tego, jakiego chcemy użyć ISO, czas liczymy według wzoru 1/ISOs.
A co robić w sytuacji, gdy potrzebujemy zdecydowanie niższych wartości przysłony, żeby mieć ostry pierwszy plan i rozmyte tło? Ustawienia przysłony i czasu można zmieniać, pamiętając o ich równoważeniu i proporcjach.
Od kilku dni mamy wiosnę, będzie więc coraz więcej okazji do fotografowania w pełnym słońcu i stosowania tej reguły. W razie gdyby pogoda nie dopisała, z tabelki poniżej dowiesz się, jaką przysłonę ustawić zamiast f/16.
Jak podoba Wam się ta fotograficzna sztuczka? Będziecie z niej czasem korzystać? :) W następnym artykule o tym jak inny fotograf Neil van Niekerk stosuje tę zasadę podczas strobingu (sesji w plenerze z użyciem światła słonecznego i lamp). Pora naładować baterie!
3 komentarze
Przy f2,8 iso 100 1/4000 bo:
iso 100 1/125 f16; 1/250 f 11; 1/500 f8; 1/1000 f5,6; 1/2000 f4; 1/4000 f2,8
Jaki czas zastosowac, dla przysłony, F2.8
Bardzo fajnie opisany wątek, dziękuję. Tylko drobna uwaga Bryan Peterson zmienił dostępność filmu który pokazujecie w artykule na prywatny.