Wielu pasjonatów fotografii traktuje zmianę aparatu na sprzęt z tzw. pełną klatką za pewien etap rozwoju. Zachwyty nad 35-milimetrowym sensorem nie mają końca, czy słusznie? W niniejszym artykule przyjrzymy się najpopularniejszym opiniom na temat mitologizowanego elementu naszych aparatów.
Czym jest pełna klatka?
Tym, którzy od niedawna interesują się fotografią, pragnę wyjaśnić, że pełna klatka to matryca o wymiarach 36 x 24 mm, odpowiadająca rozmiarowi klatki filmu z czasów analogowych. Możesz spotkać także inne nazwy: Full Frame, format 35 mm czy FX (w języku Nikoniarzy). Można ją znaleźć w kompaktach premium, bezlusterkowcach i lustrzankach wielu producentów – Sony, Canon, Nikon, Pentax, Panasonic, Leica czy Sigma.
Inni producenci, tacy jak np. Olympus poszli w kierunku systemu Micro 4/3, który oferuje matrycę mniejszą od pełnej klatki a nawet od APS-C. Jest to jednak celowy zabieg eksplorowania tego segmentu rynku i dostosowywanie się do potrzeb klientów, którzy potrzebują sprzętu o mniejszych gabarytach. Co może dać im mniejsza matryca, dowiesz się w dalszej części artykułu. FujiFilm także już od dłuższego czasu nie zaprezentował modelu pełnoklatkowego, ale ten producent z kolei rozwija swoją linię średnioformatowych bezlusterkowców GFX (czyli aparatów z jeszcze większym matrycami niż pełna klatka).
Aparaty z matrycą APS-C – sprawdź wszystkie dostępne modele >>
Czy pełna klatka pozwala robić lepsze zdjęcia?
Trudno mi wskazać drugą dziedzinę życia, tak bliską wielu ludziom, a jednocześnie tak zależną od używanego sprzętu. W przypadku fotografii różnice w zdjęciach zależą bardziej od używanej optyki niż od sensora. Podejrzewam, że większość osób, po zmianie taniego zooma klasy 70-300 mm na obiektyw klasy L o tym samym zakresie ogniskowych, zobaczy różnicę tak w jakości obrazu, jak i w komforcie korzystania. Z matrycami jest nieco inaczej, o czym w dalszej części tekstu.
Sprawdź pełnoklatkowe lustrzanki w Cyfrowe.pl >>
Na czym polega przewaga pełnej klatki nad APS-C?
- Jakość obrazu
Pierwsza zaleta, która przychodzi mi do głowy to oczywiście mniejszy szum. Należy pamiętać, że wraz z przebarwieniami poszczególnych pikseli, czy jak to mówią profesjonaliści, „ciapkami”, wiąże się spadek szczegółowości i to on boli najbardziej. Wynika to między innymi z faktu, że obecne programy graficzne pozwalają skutecznie pozbyć się szumu, niestety przy okazji często też pozbędziemy się detali. Do porównywania szumu polecam portal DPreview, na którym znajdziesz ogromną bazę zdjęć przykładowych, wykonanych wszystkimi popularnymi aparatami. Często porównując aparat pełnoklatkowy do takiego z matrycą APS-C możemy zauważyć, że przewaga tego pierwszego to około 1 stopień EV. Sensory pełnoklatkowe są bardziej wydajne przy korzystaniu z wysokich czułości ISO.
- Głębia ostrości
Drugą bezapelacyjną przewagą FF nad mniejszymi matrycami jest większa kontrola nad głębią ostrości. Celowo użyłem słowa „kontrola”, bo zaawansowanym użytkownikom nie zawsze zależy na jak najmniejszej głębi ostrości, a na możliwości dostosowania jej do pomysłu. Podobnie jak w przypadku sprzętu – głębia ostrości nie jest celem, tylko narzędziem do jego uzyskania.
- Szersze kąty widzenia
Miłośnicy krótszych ogniskowych z pewnością wiedzą o tym, że po przejściu na pełną klatkę zyskają szersze pole widzenia i większy wybór obiektywów szerokokątnych. Jest to szczególnie cenne podczas fotografowania w pomieszczeniach, fotografii architektury, astrofotografii czy fotografii krajobrazowej. Nie ulega też wątpliwości, że najlepsze obiektywy są kierowane do posiadaczy aparatów z matrycą 35 mm. Przykładowo obiektywy takie, jak Canon RF 15-35 F2.8 L, który świetnie sprawdza się na dużej matrycy, straci swoją wszechstronność z aparatem APS-C.
Zalety matrycy APS-C nad pełną klatką
- Rozmiar i cena
Przez długi czas korzystanie z matrycy pełnoklatkowej wiązało się z posiadaniem dużej i ciężkiej lustrzanki. Pozbycie się lustra w tzw. bezlusterkowcach pozwoliło na skonstruowanie aparatu pełnoklatkowego o znacznie mniejszych gabarytach. Właśnie to doprowadziło do spopularyzowania sensora pełnoklatkowego, który teraz jest obecny w dużo większej liczbie aparatów. Niemniej wciąż pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć – większy sensor będzie zawsze wymagał większej obudowy (choć i tak w porównaniu ze starszymi modelami dużo bardziej poręcznej). Również obiektywy do pełnej klatki są większe, cięższe i droższe. W związku z tym, jeśli zależy Ci na naprawdę małym sprzęcie, z pomocą przyjdą modele APS-C, micro 4/3 (Olympus, Panasonic) czy jednocalowe (m.in. kompakty Sony).
Sprawdź pełnoklatkowe bezlusterkowce w Cyfrowe.pl >>
- Telekonwerter „w zestawie”
Osoby często korzystające z długich ogniskowych z pewnością docenią fakt, iż mniejsza matryca „wydłuża” ogniskową. Mowa tu o zjawisku polegającym na „wyłapywaniu” części obrazu rzucanego przez obiektyw, co zaprezentowałem na zdjęciu poniżej. Takie „konwertowanie” ogniskowej i jej „wydłużanie” jest przydatne w fotografii przyrodniczej, podróżniczej, sportowej czy w makrofotografii (o tym ostatnim typie fotografii więcej tutaj).
- Funkcjonalność w dobrej cenie
Porównując zbliżone cenowo aparaty z matrycą APS-C i FF łatwo zauważyć różnicę w cenach. Przykładowo wspomniany już Nikon Z50 jest o ponad 2000 złotych tańszy od „kolejnego” modelu z tej serii czyli Nikon Z5 . Podstawowa różnica to właśnie wielkość sensora. Warto jednak pamiętać, że rozmiar matrycy to tylko jedna z wielu różnic. Aparaty z mniejszym sensorem bardzo często oferują szybszy tryb seryjny lub lepszy autofokus, dzięki czemu możemy je wykorzystać, np. w fotografii sportowej czy przyrodniczej. Niemniej zastosowanie m.in. mniejszego czujnika pozwoliło zmniejszyć cenę sprzętu i stworzyć model, który jest adresowany do mniej wymagających użytkowników, którzy jednak chcą rozpocząć przygodę z systemem Nikon Z.
Dla kogo pełna klatka a la kogo APS-C?
Przeglądając fora internetowe i komentarze pod artykułami na najróżniejszych portalach odnoszę wrażenie, że pełna klatka stała się dla wielu osób czymś, do czego nieustannie dążą. Uważam takie podejście (łagodnie mówiąc) za błędne. Aparaty z dużą matrycą polecam szczególnie osobom świadomym możliwości sprzętu oraz często fotografującym w niekorzystnych warunkach oświetleniowych, np. w kościołach na koncertach itp. Pełnoklatkowe bezlusterkowce posiadają także często znakomite możliwości w zakresie filmowania, stąd z pewnością polecałbym je osobom zajmującym się wideo.
Jaki aparat kupić do filmowania – wnikliwy poradnik >>
Tak jak już wspomniałem, aparaty APS-C czy Micro 4/3 mogą być świetną opcją dla tych, którzy poszukują tańszych i bardziej kompaktowych modeli lub potrzebują węższego pola widzenia. Dobrym przykładem jest tutaj model FujiFilm X-T200 czy FujiFilm X-T30 II.
Aparaty FujiFilm X z matrycą APS-C – który wybrać? >>
Tania pełna klatka – jaki model kupić?
Dla tych, którzy marzą jednak o pełnej klatce, ale jednocześnie ogranicza ich nieco budżet, ciekawą opcją będą nieco starsze modele pełnoklatkowe. Warto przejrzeć serię bezlusterkowców Sony A7, w której dobrym przykładem takiego kompromisu jest A7 III. Atrakcyjnym modelem jest też Canon EOS RP czy Nikon Z5, które to są najtańszymi pełnoklatkowymi modelami obu producentów, ale zachowują przy tym zaskakująco dobre parametry. Dobrym pomysłem jest też rozejrzeć się za używanym aparatem Full Frame. Zajrzyj do naszego działu z używanym sprzętem, gdzie znajdziesz aparaty w świetnej kondycji za połowę ceny.
Napisz w komentarzu, czy grasz w drużynie pełnoklatkowców czy „APS-C i czy zamierzasz w najbliższym czasie wykonać transfer?
10 komentarzy
Jest jeszcze jeden negatywny aspekt FF. Matryce FF są, w uproszczeniu pisząc, zbudowane jakby z dwóch części. Przy pewnych warunkach i mocnej edycji może to powodować, że zdjęcie wynikowe wygląda jakby było podzielone na dwie połówki (lewą i prawą w pozycji poziomej) i niestety mogą one różnić się jasnością. Tutaj trochę więcej o tym zjawisku: https://www.cloudynights.com/topic/524352-which-full-frame-sensors-are-split-sensors-with-banding/?p=6995472. Matryce APS-C zbudowane są z „jednego kawałka” i to zjawisko w ich przypadku nie występuje.
Bardzo słaby artykuł. Widać, że autor nie ma podstaw optyki. Po pierwsze pełna klatka to po prostu kiedyś przyjęty standard. Równie dobrze mógłby to być wymiar 42mm. Nie ma nic szczególnego w „pełnej klatce”, oprócz tego, że przez pół wieku ludzkość oznaczała ogniskową w obiektywach w odniesieniu do przyjętego standardu pełnej klatki. Pytanie jakie należało zadać i o tym powinien być artykuł to czy korzystniejsze są większe czy mniejsze matryce. I tutaj drogi kolego pojawia się jeden zasadniczy argument za mniejszymi matrycami – mniejsza optyka. Po prostu dla uzyskania takiego samego kąta widzenia obiektywu wystarczają odpowiednio (bo jest to przeliczalne) mniejsze długości ogniskowych. A jeśli długości ogniskowych to i wystarczają mniejsze wielkości szkieł do uzyskania takich samych jasności obiektywów. Co więcej – postęp techniczny umożliwia budowę lepszych pod względem czułości, zaszumienia i zakresie tonalnym matryc (bo wlasnie w tym zakresie dokonuje się z roku na rok największy postęp) a więc tendencja będzie raczej odwrotna – będziemy wracali do mniejszych matryc. I sprawa ostatnia – w większych matrycach wprawdzie z powodu wymaganych większych szkieł na matrycę pada sumarycznie więcej światła ale należy zauważyć, że na jednostkę powierzchni pada jej tyle samo, zatem przy odpowiedniej jakości układzie optycznym nie ma to większego znaczenia.
FF moim zdaniem jest narzędziem dla ludzi z tego żyjących którzy Muszą swoje prace trzymać na najwyższym poziomie niezbędnym dla ich zawodu.
Dla przeciętnego Kowalskiego zbędny wydatek – który w zupełności rekompensuje dobry sprzęt APS-C .
No chyba że ma za dużo kasy ….
Apsc ale mam zamiar przejść na pełna klatkę
Dla mnie ideałem jest posiadanie zarówno pełnej klatki, dobrego APS-C (np. Pentax K-3), jak i bezlusterkowaca. Przy czym ten ostatni koniecznie z pełną klatką lub średnim formatem.
Uczciwie
Zgadzam sie z autorem. FF i APS-C dla bardziej wtajemniczonych to dobry wybor w zaleznosci od rodzaju fotografii jaka chcemy sie zajmowac. Wiadomo, ze to fotograf robi zdjecie, wiec kazdym mozna zrobic dobre zdjecie. Jednak dobry wybor daje pewna wygode. Sam robilem wpierw na FF Canon 5D Mark3 rozne zdjecia, a od ubieglego roku mam flagowego Nikona D500, bo ukierunkowalem sie w fotografie sportowa.
Pozdrawiam.
Kiedy ktoś zrobi fajny kompaktowy aparat z zoomem 5 razy z bardzo dobrym AF za dotknięciem palcem na ekranie, który dorówna smartfonom i zapakuje prawie pełna klatkę przynajmniej jakościowo?
Może to dobry pomysł na projekt w serwisie crowdfundingowym? ;)
Był taki aparat, nazywał się Sony R1, nie miał co prawda szybkiego w trudnych warunkach AF, ale taka była technologia na tamte czasy. Miał za to świetny obiektyw matrycę APSC i bardzo dobrą ergonomię, Niestety Sony nie rozwijało dalej tego projektu.