Manfrotto Cinematic Expand – jak nowe plecaki Manfrotto sprawdzają się w podroży?

0

Istnieje wiele sposobów transportu sprzętu filmowego w podróży i podczas pracy. Przez długi czas korzystałem z toreb fotograficznych, jednak ostatnimi czasy, z racji wygody i uniwersalności zastosowań, coraz częściej przekonuję się do plecaków. Podczas ostatniej podroży miałem okazję przetestować plecak Manfrotto Cinematic Expand. Przekonajmy się, jak nowe plecaki od Manfrotto sprawdzają się w akcji.

Manfrotto Cinematic Expand

Manfrotto Cinematic Expand

Manfrotto Cinematic

Nowa seria plecaków Manfrotto Cinematic przeznaczona jest przede wszystkim dla osób zajmujących się filmowaniem. Jednym z istotnych niewygód związanych z rejestracją ruchomego obrazu jest waga i ilość akcesoriów – niestety w przeciwieństwie do fotografii, w wielu przypadkach nie wystarczą nam ujęcia z ręki. Naprzeciw tym potrzebom wychodzą nowe plecaki:  Manfrotto Cinematic Expand oraz Manfrotto Cinematic Balance. Pierwszy z nich zaprojektowany jest do przewozu większych kamer, natomiast drugi przeznaczony jest dla użytkowników lustrzanek, korzystających ze stabilizatorów DJI Ronin. Jako że w podróż zabierałem wypożyczonego w naszej wypożyczalni Canona C100 Mark II, zdecydowałem się na model Expand.

Duży plecak na duże sprzęty

Moje pierwsze wrażenie odnośnie plecaka dotyczyło jego rozmiaru. Plecak jest naprawdę duży, co początkowo postrzegałem za wadę. Szybko dostrzegłem jednak zalety jego gabarytów. Jakby nie patrzeć, jest on zaprojektowany do przewożenia dużych kamer, więc nie ma możliwości by był mniejszy. Okazał się on jednak bardzo wygodny ze względu na profilowane plecy, pas biodrowy i inne udogodnienia. Manfrotto Cinematic Expand jest też bardzo pakowny – na wyjeździe poza C100 Mark II z obiektywem 24-105L miałem też wszystkie akcesoria do kamery, ładowarki, kable, baterie, mojego prywatnego Olympusa OM-D EM-10 Mark II z obiektywem 14-42EZ, Panasonica 25 1.7, laptopa 15 cali z ładowarką oraz trochę rzeczy osobistych. W plecak spokojnie można by spakować jeszcze sporo sprzętu – wymieniony wyżej zestaw wszedł do niego bez żadnego problemu.

Rozwiązaniem, które mnie „kupiło”, była dodatkowa kieszeń, do której dostęp mamy zarówno od środka, jak i z zewnątrz plecaka. Bez zastanowienia spakowałem tam aparat i byłem w stanie szybko wyciągać go w potrzebie (z czego dość często korzystałem). Jednym z innowacyjnych rozwiązań, które wyróżnia ten plecak na tle konkurencji jest możliwość rozszerzenia go tak, by kamery typu C100 mogły być transportowane bez konieczności demontowania górnego uchwytu. Z tego powodu Expand sprawdzi się zarówno w podroży, jak i podczas realizacji  – wystarczy schować kamerę między ujęciami. Fajnym dodatkiem są też regulowane pianki, które można dostosować na długość do obiektywu, który mamy w danym momencie założony na kamerę.

Manfrotto Cinematic Balance

Drugim modelem z tej serii jest plecak przystosowany do przewozu stabilizatorów takich, jak DJI Ronin-m oraz Ronin-MX. Konstrukcja rożni się odrobinę od opisywanego wcześniej Expanda, jednak łączy je podobny gabaryt, wygląd zewnętrzny i jakość wykonania. Myślę, że tego typu plecak to fajny ukłon w stronę osób korzystających ze stabilizatorów – pracując na realizacjach często widzę, że przewożenie gimbali jest problematyczne i albo są one całkowicie rozmontowywane na czas podróży (mocno czasochłonne) lub przewożone „luzem”, co jest z kolei ryzykowane. Manfrotto Cinematic Balance  z opisu wydaje się sensownym kompromisem i pozwala na komfortowy transport lustrzanki, ronina i akcesoriów.

Podróż

Plecak zabrałem w podroż Pendolino z Gdańska do Warszawy. Niestety półki na bagaż  nad moimi miejscami były dość małe i nie było szans zmieścić na nich nic większego niż mały bagaż podręczny. Z tego powodu w obie strony jechałem z plecakiem między nogami – z uwagi na zawartość nie chciałem zostawiać go bez opieki. Samo korzystanie z niego w trakcie podróży wspominam za to bardzo dobrze – bez problemu wyciągnąłem laptopa z dedykowanej bocznej kieszeni, by chwilę popracować, w środku schowałem książkę, okulary i drobne przekąski, a w bocznej kieszonce trzymałem wodę. Dostęp jest szybki, a plecak ma z lewej strony dwie kieszonki na małe rzeczy osobiste. Po przyjeździe założyłem go na plecy i podziękowałem sobie w duchu za  wybranie go w miejsce dedykowanego kufra, który oczywiście daje większą ochronę, ale też kosztem znacząco większego gabarytu, wagi i wygody transportu. W mojej ocenie plecak Manfrotto, z racji dość grubej pianki, chroni nasz sprzęt w sposób wystarczający na podróże nie będące ekstremalnymi eskapadami. W komplecie jest również pokrowiec przeciwdeszczowy, ale na szczęście nie miałem okazji go przetestować :)

Podsumowując plecak sprawdził się bardzo dobrze – miałem go na plecach z pełnym obciążeniem przez kilka godzin spacerów po Warszawie i nie odczuwałem żadnego dyskomfortu. Widzę potencjał w wykorzystaniu go przez osoby filmujące większymi kamerami i szukającymi wygodnego sposobu na transport sprzętu między lokacjami lub w podróży. Wielokrotnie pracowałem cały dzień z torbą na ramieniu i  nie było to komfortowe rozwiązanie . Niestety jako filmowcy musimy w wielu przypadkach nosić kilogramy sprzętu ze sobą – warto zadbać o wygodę dla siebie i swoich pleców. Zainteresowanych dalszymi informacjami odsyłam do filmów oficjalnego ambasadora Manfrotto – polecanego przeze mnie w artykule o najciekawszych kanałach filmowych na Youtube Matta Workmana:


Podziel się.

O Autorze

Twórca filmowy, operator, montażysta. Doświadczenie zdobywał współpracując jako asystent kamery na planach filmowych oraz przy własnych projektach. W Cyfrowe.pl zajmuje się rozwojem oferty video.

Zostaw komentarz

izmir escort