Drukowanie zdjęć to jedyny temat, w którym Nikoniarze bez bicia przyznają wyższość Canona nad Nikonem. Na forum nikoniarze.pl znaleźć można wręcz całe wątki poświęcone drukarkom fotograficznym tej marki. Co ma w sobie seria Pixma PRO, że niektórzy skłonni są przejść dla niej na stronę wroga?
Seria Canon Pixma Pro to trzy drukarki fotograficzne – Pixma PRO-100s, Pixma PRO-10s i Pixma PRO-1. Im niższa liczba, tym lepszy sprzęt. Co fajnego jest akurat w tych modelach w porównaniu do innych drukarek?
1. Drukowanie z formatu raw
Większość osób, które drukują swoje fotografie, musi konwertować plik do formatu jpg, czasem tiff. Serce boli, jakość pliku spada, ale co począć? Drukarki Pixma PRO różnią się od przeciętnych drukarek tym, że można na nich drukować zdjęcia prosto z plików raw i to aż w 16 bitach (przestrzeń barw Adobe RGB). Bez konwersji. Bez straty jakości. Z większą pewnością i spokojem o efekt końcowy. Kolory wyświetlane na monitorze i te na wydruku są bardziej porównywalne i spójne, a gradienty nieposzarpane i bliższe rzeczywistości, na którą patrzymy przez wizjer aparatu. Zwłaszcza jeśli mowa o Pixma PRO-1, bo ta spryciara drukuje z zestawu 12 atramentów, z czego aż 5 to odcienie szarości, niezastąpione do drukowania w czerni i bieli. Standardowy zestaw kolorów CMYK, do którego przyzwyczaiły nas biurowe drukarki, to przecież tylko 4 barwy. Podsumowując, papież Franciszek mógłby drukować na niej wizerunki świętych i rozdawać je później największym bezbożnikom. Oczywiście żartuję. Może papież nie odkrył jeszcze zalet tej drukarki, ale zdążyło to zrobić wielu Nikoniarzy. Są zachwyceni.
2. Cierpliwość 24h na dobę
Drukarki fotograficzne Pixma PRO 10s i 100s, jak przystało na XXI wieczne standardy, mają wbudowane wifi. W PRO-1 tego zabrakło, ale jakość wydruku osładza mój żal. A więc co z tym wifi? Możemy przez program zlecić drukarce wydruk zdjęcia, wysyłając je z dowolnego urządzenia: komputera, tabletu, smartfona i z dowolnej internetowej aplikacji lub strony, w której przyzwyczailiśmy się gromadzić fotki, np. Evernote, Dropbox, Picasa, Facebook itp. Jeśli wyślemy coś drukarce, kiedy będzie wyłączona, aplikacja zakolejkuje nasze zlecenie na najbliższe 24 godziny i wydrukuje plik, gdy uruchomimy sprzęt. Załóżmy, że w ciągu dnia spodoba nam się kilka zdjęć, które będziemy chcieli wydrukować – nie musimy robić tego od razu, lecz dopiero wtedy, gdy zbierze się ich więcej. Każdy ma jednak swój limit cierpliwości. Po 24 godzinach zlecenie na drukowanie jest automatycznie wyrzucane z kolejki i trzeba je kliknąć jeszcze raz.
3. Drukowanie z Apple
Pixma PRO 10s i 100s są kompatybilne z Apple Air Print, więc można drukować na nich zdjęcia, wysyłając je prosto z iPhone’a czy iPada bez instalowania żadnych dodatkowych sterowników. Po prostu wchodzimy w menu, klikamy w ikonkę symbolizującą drukowanie i zaczyna się dziać. Jeśli ikonka nie jest widoczna w menu, to znaczy, że używana aplikacja nie wspiera Air Print i trzeba poszukać jakiejś innej alternatywy.
4. Jedno konto, wiele urządzeń
Zarejestrowanie się w canonowskiej chmurze umożliwia po zalogowaniu drukowanie z jednego konta z różnych urządzeń. Jeżeli masz takie konto, a „centrum drukowania” wyświetli Ci kiedyś błąd, sprawdź wtedy, czy da się to samo zdjęcie wydrukować z innego urządzenia. To najprostsze rozwiązanie. Jeśli ono nie zadziała, trzeba wylogować się z konta na wszystkich urządzeniach, które nie są w danej chwili potrzebne. Nie trać też zimnej krwi, gdy podczas drukowania z chmury drukarka nie będzie załączać się od razu. Daj jej chwilę pomyśleć. Może potrwać kilka minut zanim połączy się z internetem lub wifi.
5. Wydajność i żywotność tuszy
Seria Pixma PRO znana jest ze swojej oszczędności. Przy czyszczeniu dysz, podczas włączania i wyłączania drukarki, marnują się znikome ilości tuszu. Ponadto PRO-1 posiada osobną kasetę dla MBK i PBK, więc nie podkrada też tuszu podczas zmiany papieru z fotograficznego na matowy czy płótno. Jednak przy drukowaniu małych formatów np. 10×15 tuszu ubywa zadziwiająco szybko, jeśli porównamy jego zużycie z tym, co dzieje się przy większych fotografiach. Warto więc eksploatować tę drukarkę tylko w przypadku wydruków, na których nam mocno zależy: bo klient, bo jakość, bo sztuka. Do zdjęć legitymacyjnych można przemyśleć kupno małej, bezprzewodowej Canon Selphy, która zapewni nam jakość labu bez wychodzenia do labu i co najważniejsze – taniej.
2 komentarze
Zdjęci robi się by zatrzymać pamięć fotograficzną.
A z tej drukarki fotki tracą kolory w takim tempie że jest zawsze ogromne zaskoczenie.
A czasu i sfotografowanych ujęć jeszcze nikt nie cofnie.
Zdjęcie dopiero wymaga dobrego sprzętu by zrobić lifting. Negatywu cyfrowego nie można przesłać /brak zgodności sprzętowej/.
Hobbysta;
Andrzej D.
” (…) marnują się znikome ilości tuszu”? Chyba nie mamy tych samych Pro-1. Z każdą kolejną aktualizacją firmware’u drukarki miałem nadzieję, że w końcu przestanę ją przeklinać przy każdorazowym włączaniu i czyszczeniu głowic. Do dziś nie udało się. Drukarkę kupiłem od razu jak tylko pojawiła się na rynku, zresztą w cyfrowe.pl :). Trzeba jednak przyznać, że uczucie złości zamienia się w euforię gdy tylko na tacce pojawi się pierwszy wydruk. Jakość jest fenomenalna i to juz na generycznych profilach producenta (drukuję głównie na Ilford GGFS).