Zazwyczaj gdy ktoś pyta o „dobry i tani obiektyw”, pyta tak naprawdę o dwa różne modele. Te dwie cechy niezwykle rzadko idą w parze, zwłaszcza gdy do tej kombinacji dołożymy jeszcze słowo „jasny”. Czy są wyjątki od tej reguły?
Ocena tego, czy coś jest tanie, czy drogie, jest bardzo względna i zależy od subiektywnej sytuacji finansowej. Patrząc jednak na całokształt oferty można wyodrębnić pewną grupę szkieł, które przy innych będą wydawać się całkiem przystępne. Co natomiast znaczy, że obiektyw jest dobry? Przede wszystkim powinien być ostry, celny, jasny, dawać przyjemny, plastyczny obraz, a w rezultacie nadawać się nie tylko do amatorskiego użytku, ale również półprofesjonalnego i profesjonalnego robienia zdjęć.
Nikkor 50mm f/1.8 wersja D AF lub G AF-S – portretówka dla amatora i profesjonalisty
Obiektyw Nikkor 50mm f/1.8 to must have każdego Nikoniarza. Warto posiadać go od samego początku interesowania się fotografią, kupić go w zestawie ze swoją pierwszą lustrzanką i stosować zamiennie z tzw. obiektywem KITowym lub nawet zamiast niego. Ogniskowa 50mm z tak jasnym światłem idealnie nadaje się do portretów i fotografowania ludzi w różnych sytuacjach, zwłaszcza gdy przykręci się ją do aparatu z matrycą aps-c, czyli z tzw. małą klatką. Używana z przysłoną f/1.8 da piękny bokeh i rozmyte tło za modelem. Dzięki pierścieniom pośrednim lub pierścieniom odwrotnego mocowania stanie się dobrym narzędziem do makrofotografii.
Nikkor 50mm f/1.8 to najtańszy obiektyw stałoogniskowy do lustrzanek Nikona. Niektórzy mówią wręcz, że kosztuje za mało jak na swoje możliwości. Gdy już raz pojawi się w torbie fotografa, zostaje w niej na długo, nawet jeśli hobbysta zdecyduje się przejść na zawodowstwo i zdąży w tym czasie wielokrotnie zmienić swój aparat (np. z małej na pełną klatkę). O tym, dlaczego warto mieć to szkło, powiedział w wywiadzie dla nas Jacek Turczyk, fotoreporter Polskiej Agencji Prasowej i laureat Grand Press Photo.
Uwaga: obiektyw występuje w dwóch wersjach – D oraz G. Tańsza wersja D nie posiada wbudowanego silnika autofokusa, co sprawia, że nie będzie w pełni kompatybilna ze wszystkimi modelami lustrzanek. Jeśli przymocujesz ją do modelu aparatu, który również nie ma wbudowanego silnika (np. Nikon D3300, D3200, D5500, D5300, D60) nie będzie działało automatyczne ustawianie ostrości. Wersja G ma wbudowany silnik autofokusa (AF-S), będzie więc w pełni współpracować ze wszystkimi modelami lustrzanek Nikona, zarówno tymi z silniczkiem jak i bez. Ponadto jej testy wykonywane przez niektóre portale fotograficzne wykazały, że działa szybciej i jest ostrzejsza niż jej siostra bliźniaczka.
Nikkor 35mm f/1.8 G AF-S DX– obiektyw na co dzień i do zadań specjalnych
Nikkor 35 mm f/1.8 ma szerszy kąt widzenia niż wspomniany wcześniej 50mm f/1.8, będzie więc bardziej uniwersalny w codziennym użytkowaniu, zwłaszcza gdy zamierzasz robić zdjęcia w niedużych mieszkaniach lub w tłumie ludzi. Jest niezastąpiony w fotografii ulicznej i ślubnej (generalnie mówiąc reporterskiej), można go zabrać na rodzinną imprezę, spacer lub wycieczkę jako jedyne szkło, nie obciążając bagażu gadżetami. Nie poleca się go natomiast do fotografii portretowej. Twarz sfotografowana z bliska tym obiektywem może wyjść nieco zniekształcona, za to pięknie wyjdą zdjęcia całej postaci wraz z otoczeniem oraz portrety grupowe. Jest świetną opcją na start i do nauki fotografii.
Co stanowi o jego przewadze nad innymi, jasnymi obiektywami? Bardzo ostry obraz da się nim uzyskać stosując nawet najniższą możliwą dla niego wartość przysłony, czyli f/1.8. (Dla porównania, niektóre obiektywy, np. 50mm f/1.8, trzeba przymykać do przysłony o wartości f/2.0 lub nawet f/2.8 w zależności od subiektywnych preferencji). Czyni to z niego obiektyw do zadań specjalnych. Zdjęcia wyjdą dobre nawet robione przy ognisku, świecach, czy świetle telewizora. Ponadto obiektyw ma wbudowany silnik autofokusa (AF-S). Będzie działał sprawnie ze wszystkimi lustrzankami Nikona.
Samyang 8mm T3.8 VDSLR CS – efekciarskie rybie oko
Mimo iż obiektyw posiada oznaczenie VDLSR, sugerujące, że został stworzony do filmowania, nadaje się zarówno do filmu jak i fotografii. Od zwykłych obiektów różni go to, że nie posiada autofokusa, a jego obudowa została przystosowana do współpracy z systemem follow focus (narzędzie niezbędne dla operatora filmowego).
Biorąc jednak pod uwagę cenę i jakość obiektywu będzie to sprytne rozwiązanie dla fotografujących krajobrazy, architekturę, panoramy 360 stopni oraz tworzących tzw. wirtualne wycieczki. W fotografii o takim charakterze nie będzie przeszkadzał brak automatycznego ustawiania ostrości, a zdjęcia nieruchomych obiektów robione ze statywu i ze znajomością zagadnienia odległości hiperfokalnej (to tylko tak skomplikowanie brzmi) będą ostre w całym przekroju fotografii.
Pamiętaj też, że po wprowadzeniu korekcji geometrycznej w Photoshopie uzyskasz efekt jak ze zwykłego obiektywu szerokokątnego. Samyang może więc służyć ci za dwa w jednym. Może być czymś „efekciarskim” jak i praktycznym na co dzień.
Dlaczego jeszcze warto zainteresować się tym modelem? Jest to najtańsze rybie oko do Nikona. Warto sprawdzić na czymś tańszym, czy taki typ szkła jest ci naprawdę potrzebny, zanim wydasz kilkukrotnie więcej na bardziej zaawansowane konstrukcje, np. Nikkor 10.5 mm f/2.8G ED AF DX lub Nikkor 16 mm f/2.8 AF D.
Tamron 70-300mm f/4.0-5.6 SP Di VC USD – teleobiektyw „taniej się nie dało”
Jeśli chodzi o tanie teleobiektywy, wybór jest spory. Obiektywy zmiennoogniskowe o zakresie od 50mm do 300mm mają w swojej ofercie wszystkie popularne marki, a niektóre z nich nawet po kilka wersji tego samego produktu, ze stabilizacją lub bez albo z innymi soczewkami w środku. Do wyboru są dwa Nikkory 55-200, Nikkor 55-300, dwie Sigmy 70-300 oraz dwa Tamrony 70-300. Spierający się o nie na forach właściciele lub potencjalni nabywcy, często tracą wątek, o której wersji obiektywu właściwie jest mowa i ciężko jest na podstawie ich opinii dokonać zakupu. Wybór modelu utrudnia fakt, że ich ceny również są rozmaite i wynoszą od około 500 do 1500zł (za teoretycznie bardzo podobne szkła).
Dlaczego więc w naszym zestawieniu znalazł się akurat Tamron 70-300mm f/4.0-5.6 SP Di VC USD? Głównie z uwagi na bardzo dobrą stabilizację. Jest ona tak wydajna, że można pokusić się o nagrywanie video „z ręki”. Docenią ją także miłośnicy fotografii lotniczej i dzikiej przyrody, którzy preferują ogniskowe z końca skali. Stabilizacja to bardzo ważna cecha teleobiektywu, jeśli zależy nam na zdjęciach i filmach dobrej jakości. Inne konstrukcje z tego segmentu nie zagwarantują nam takich efektów. Będą tanie, ale już nie tak dobre.
Dobry i tani obiektyw do Nikona – uważasz, że jest to możliwe? Jakie masz doświadczenia w tej kwestii? Podziel się opinią w komentarzu!
5 komentarzy
Polecam AF 70-300mm F/4-5.6 Di LD MACRO 1:2 – uniwersalnie sprawdza się w makro/produktowej jak również portrecie.
Podpisuję się pod opinią mmm na temat kita 18-105. Trochę ciemny, trochę słaby mechanicznie, ale rysuje jak dużo droższe szkło. Do tanich i dobrych dopisałbym jeszcze Samyanga 14 mm, wprawdzie manual, ale to świetne szkło i przy tej ogniskowej to nie jest efekciarskie rybie oko. Zapięty do FF robi cuda w krajobrazie.
Tamron 70-300 VR zasługuje na brawa nie tylko za stabilizację. Jest ciut jaśniejszy od Nikkora i ostrzejszy od niego, zwłaszcza w zakresie 200-300 w którym Nikkor radzi sobie niezbyt dobrze. Jest tańszy od Nikora o 6-7 stówek a to już nie jest kwota do pogardzenia.
Akurat 18-105 nikona nadaje się co najwyżej do nauki fotografii. Jeślo chodzi o jakość, to jest tragiczna. Mydlany obraz, słaby autofocus. Brak ostrości boli zwłaszcza, gdy zobaczymy możliwości lepszych szkieł. Lepszy jest nawet helios za 80zł.
Jeśli dobry i tani to chyba zabrakło 18-105. Ja wiem, że to kitowy obiektyw ale naprawdę nieźle sobie radzi a jego uniwersalny zakres zoomu sprawia, że to całkiem poręczne szkło wakacyjne.
W sumie moglibyśmy przychylić się do tej propozycji. Jeśli chodzi o kitowe szkła – jest na pewno lepsze niż 18-55 :)