Gdy tylko temperatury zbliżają się do 0°C, wiele osób odkłada aparat na półkę, czekając na wiosnę. To błąd! W tym tekście przedstawię sześć powodów, dla których warto sięgnąć po aparat zimą. Bo przecież fotografie zimowe mają również swój niepowtarzalny klimat.
Dlaczego warto fotografować zimą?
Na początku odpowiedzmy sobie na pytanie, jakie zadałoby nam większość Japończyków, a mianowicie: Pocomito? Uważam, że fotografowanie zimą ma bardzo istotny atut – zmusza nas do ruchu w okresie, w którym większość z nas przejawia niewielką ochotę na wychodzenie z domu, w końcu zimę najlepiej obserwuje się przez okno ciepłego mieszkania. Jednak, gdy po świątecznym „maratonie” wyglądamy jak sójka ze zdjęcia poniżej, w zasadzie każdy powód do zażycia dawki ruchu jest dobry.
Idealne warunki do fotografii rodzinnej
Wbrew pozorom nie chodzi tu o chłodne relacje z teściową, a o coś znacznie bardziej pozytywnego. Zima i śnieg podświadomie kojarzą się z jednym z najprzyjemniejszych momentów w roku – świętami. Dlatego też warto wykorzystać te dwa tygodnie, gdy zalega u nas śnieg (nie dotyczy mieszkańców terenów górskich) i zrobić małą sesję z rodziną. Chyba nikt nie ma wątpliwości, że jest to szczególnie radosny czas dla dzieci i warto to uwiecznić.
Warto też wspomnieć o kwestiach technicznych. Śnieg działa jak ogromna blenda – rozprasza światło, które równomiernie oświetla otoczenie stwarzając doskonałe warunki do sesji portretowej.
Śnieg = klimat + magia
Jakiś czas temu w artykule na temat fotografii jesiennej wspomniałem, że wyjątkowo często występuje wtedy mgła, nadająca zdjęciom osobliwy klimat. Zimą mamy inne zjawisko – oczywiście mowa o śniegu. W zależności od intensywności opadów potrafi on nadać uroku i zachęcić do odwiedzenia określonego miejsca lub sprawić, że będzie to ostatnia myśl, jaka przyjdzie nam do głowy.
Skupmy się jednak na bardziej pozytywnym aspekcie, a mianowicie jak wykorzystać czas, gdy śnieg nadaje uroku naszemu otoczeniu? Przede wszystkim należy pamiętać o fotografowaniu ze stosunkowo krótkimi czasami naświetlania, co pozwala zatrzymać ruch na zdjęciu, dzięki czemu płatki śniegu wyglądają jak bokeh, a nie zacinający deszcz. Niewątpliwie warto też poddać zdjęcie obróbce. Podstawowym parametrem jest przejrzystość (clarity), którą zmniejsza się, aby uzyskać delikatne „zamglenie” zdjęcia. Ciekawy efekt może dać manipulacja nasyceniem i luminancją, jednak nie ma tu jednej recepty, która sprawdzi się w każdym przypadku, jest za to doskonałe pole do ćwiczeń.
Sporty zimowe
Kolejny argument przemawiający za tym, że nie warto chować aparatu na zimę. Sport o tej porze roku wygląda zupełnie inaczej niż podczas trzech pozostałych. Nawet wielokrotnie wspominane przeze mnie kolarstwo jest inne z uwagi na stosowaną odzież i wygląd otoczenia. W oczywisty sposób największą zaletą zimy jest fakt, iż sprzyja uprawieniu wielu różnych dyscyplin sportowych. Mam na myśli wiele rodzajów narciarstwa, snowboarding, łyżwiarstwo czy tak niszową dyscyplinę, jak wyścigi zaprzęgów.
Jedną z rzeczy, na które szczególnie warto zwrócić naszą uwagę jest poruszony we wcześniejszym akapicie czas naświetlania – na tyle krótki, że ruch płatków jest w zasadzie niewidoczny. Kolejna ważna kwestia, czyli kompensacja ekspozycji. Automatyka aparatów nie jest doskonała, na pewno większość z nas poczuła zawód, gdy po sesji w pięknej scenerii zobaczyła szary śnieg na zdjęciach. Aby sobie z tym poradzić, należy skorzystać ze wspomnianej kompensacji ekspozycji. Wystarczy ustawić ten parametr na wartość dodatnią (około 1 EV), aby śnieg wyglądał naturalnie.
Nowe oblicze przyrody
Okolice rzeczki widocznej na zdjęciu odwiedzam bardzo często. Wiosną czy latem wygląda w zasadzie tak samo. Zima jest inna, w zależności od ilości śniegu, oblodzenia i pory dnia to samo miejsce może wyglądać zupełnie inaczej. Polecam Ci serdecznie znalezienie takiego miejsca w Twojej najbliższej okolicy, zobaczysz, ile przeróżnych zdjęć wykonasz i poznasz, ile oblicz mogą mieć miejsca, które znasz jak własną kieszeń.
Zima to okres, który wpływa zarówno na zmiany w faunie jak i florze. Mniej lub bardziej zmienia się umaszczenie zwierząt i (podobnie jak ludzie ;) ) stają się bardziej „puszyste”, natomiast rośliny oprócz drzew, praktycznie przestają istnieć w naszym otoczeniu. Jak widzisz śnieg dodaje uroku nie tylko ludziom i miejscom, ale również zwierzętom.
Gdy śniegu brak
Warto pamiętać, że omawiana w niniejszym artykule pora roku to nie tylko śnieg. Dwie ostatnie zimy są niezbitym dowodem na potwierdzenie tej tezy. Jak zatem radzić sobie w sytuacji, gdy chcemy uwiecznić zimę, ale ona nam na to nie pozwala? W takich okolicznościach warto wykorzystać ozdoby świąteczne znajdujące się w wielu miastach. Pozwolą Ci one uchwycić świąteczny klimat nawet w najbardziej niesprzyjających warunkach. :)
BONUS – metoda na zimę
Zima w Polsce ma wiele obliczy. Raz nadchodzi i mija niezauważona, innym razem trwa tak długo, że nawet narciarze mają już jej dość. W tej drugiej sytuacji warto kupić bilet i wyjechać w miejsce z gwarancją dobrej pogody. Takie rozwiązanie ma kilka zalet, lekarze powiedzieliby, że w wyniku wystawienia na słońce nasz organizm syntetyzuje grupę związków chemicznych rozpuszczalnych w tłuszczach steroidowych (po naszemu – witaminę D). Ja wiem, że przebywanie na słońcu, zwłaszcza zimą, poprawia nastrój i tego będę się trzymał.