Czy wiesz, że niektóre aparaty powstały z myślą o kręceniu filmów a nie robieniu zdjęć? To znak naszych czasów! Prawie każdy aparat, czy to lustrzanka cyfrowa czy kompakt z wymienną optyką, ma dziś możliwość nagrywania w Full HD lub nawet 4K. Dlaczego warto filmować bezlusterkowcem? Czy może ci to przynieść jakieś korzyści? Przeczytaj, jakie zalety ma filmowanie bezlusterkowcami i jakie modele polecamy do profesjonalnego filmowania.
Bezlusterkowce, podobnie jak lustrzanki, mają możliwość wymiany optyki, ale nie są to ich jedyne zalety, które mogą zainteresować potencjalnych filmowców…
Zalety filmowania bezlusterkowcami
- Bezlusterkowce są mniejsze i lżejsze. Dzięki temu możemy wykorzystywać również mniejsze i lżejsze systemy stabilizacji obrazu. Automatycznie przekłada się to na mniejsze wydatki na akcesoria oraz mniejsze obciążenie operatora przy rejestracji materiału. Testowane przez nas stabilizatory tj. Ronin-M czy Glidecam HD 2000 oraz różnego rodzaju rigi naramienne świetnie spełnią swoje zadanie przy mniejszym aparacie.
- Łatwiejsze możliwości podczepienia aparatu w nietypowych pozycjach (drony, mniejsze krany kamerowe czy przyssawki na powierzchnie płaskie) to okazja do nakręcenia niecodziennych ujęć. A te zdecydowanie zwiększają szanse na zwrócenie uwagi twoją produkcją.
- Znacznie lepsza praca automatycznego ciągłego autfocusa podczas filmowania niż w lustrzankach (z wyjątkiem modeli aparatów Canon wyposażonych w technologię Dual Pixel – tu działa to równie efektywnie co w bezlusterkowcach). Jeżeli nie jesteś fanem ostrzenia ręcznego i na dodatek nie korzystasz z adapterów do Follow Focus to ta cecha może mieć dla ciebie kolosalne znaczenie.
- Dostępność adapterów na „duże” systemy lustrzankowe w ramach tego samego producenta (np. Sony LE-EA4 lub Olympus MMF-3). Poszerza to zakres możliwości stosowania obiektywów nie tylko w opraciu o rodzaj bagnetu w aparacie.
- Adaptery od firmy Metabones. Dzięki nim do większości najpopularniejszych systemów bezlusterkowych można podłączyć obiektywy Canona i Nikona ze sterowaniem przysłoną i pełnym wsparciem autofokusa. Dodatkowo dzięki speedboosterom można nawet „podrasować“ ich możliwości delikatnie oszukując fizykę.
Producenci kompaktów z wymienną optyką prześcigają się, aby dostarczyć nam aparaty, które mają uczynić nas lepszymi filmowcami. Wybór naprawdę nie jest prosty, a każdy z wiodących producentów ma coś do zaoferowania.
Przeczytaj poradnik: Jakiego bezlusterkowca kupić – najważniejsze cechy, najlepsze modele
Najlepsze bezlusterkowce do filmowania
Na pierwszy rzut oka Olympus OM-D E-M5 mkII nie ma zbyt wiele do zaproponowania dla filmowca. Brak wszechobecnej rozdzielczości 4K może wręcz odstraszać. Natomiast to, co wynosi ten aparat ponad konkurencję, to jego 5-osiowa stabilizacja działająca przy filmowaniu. Pozwala ona wykonywać płynne najazdy nawet z ręki, bez użycia stabilizatora – szczegóły na filmie z naszych warsztatów. Jeżeli dodamy do tego spory bitrate przy ilości 50 kl/s, matrycę 4/3, na której zdecydowanie łatwiej jest zapanować nad płaszczyzną ostrości i uszczelnioną obudowę, odporną na niekorzystne warunki atmosferyczne, otrzymamy narzędzie o sporym potencjale dla każdego ambitnego filmowca.
Czytaj więcej: Maly, ale wariat – przewodnik po bezlusterkowcach Olympusa
https://www.youtube.com/watch?v=bhyzoBtmU5k
Jakkolwiek absurdalnie to nie zabrzmi, firma Panasonic stworzyła specjalną serię aparatów Lumix, które nie miały tak naprawdę służyć do robienia zdjęć. Wszystkie kolejne modele z serii GH zostały zaprojektowane tak, aby jak najlepiej służyć właśnie filmowcom. Ich ostatni zaprezentowany przedstawiciel – Panasonic Lumix DMC-GH4 był pierwszym aparatem bezlusterkowym umożliwiającym nagrywanie materiału w jakości 4K bezpośrednio na kartę pamięci oraz dawał możliwość włączenia profesjonalnego trybu All-Intra w trybie Full HD. Seria GH jest również jedną z najchętniej „hackowanych” serii, jeżeli chodzi o zaimplementowane oprogramowanie. Pozwala to zwiększać przesył danych nawet dwukrotnie! Ponadto, ostatnio zaprezentowane, opcjonalne i dodatkowo płatne oprogramowanie, pozwalające nagrywać z profilem V-log L (dostępne za darmo w wersji Panasonic Lumix DMC-GH4R), rozszerzające rozpiętość tonalną rejestrowanej sceny wciąż sprawia, że ten kilkuletni aparat ma wiele do zaproponowania.
Firma Sony – mimo że posiada w swojej ofercie profesjonalne kamery – skupia uwagę wielu filmowców dzięki swoim aparatom z możliwościami filmowymi. Już ich lustrzanki z półprzepuszczalnym lustrem wyróżniały się na tle konkurencji. Były to pierwsze urządzenia z możliwością rejestracji materiału w jakości Full HD w 50kl/s oraz super szybkim autofocusem.
Czytaj więcej: Czy produkując telewizory i konsole, można jednocześnie robić dobre aparaty?
Model Sony A6300 jest niewielkim aparatem z matrycą APS-C posiadającym bagatela 425 (!!!) punktów autofocusa, opierających się na detekcji fazy. Jest to niezwykle szybki i precyzyjny układ, który pozwala na rejestrację dynamicznych ujęć w jakości 4K bez obawy o zgubienie ostrości. Dodajmy do tego zaawansowany kodek XAVC S , profesjonalny S-Gamut3/S-Log3 oraz filmowanie w jakości 4K a okaże się, że mamy w dłoni prawdziwego potwora do filmowania.
S-Gamut3/S-Log3 zwiększa możliwość dowolnej korekcji barwnej w postprodukcji, zapewniając szeroki zakres dynamiki nawet do 1300%, minimalizując wypalenia i wyczerniania (podaruje nam dzięki temu imponujący zakres 14 stopni EV). Natomiast prędkość nagrywania w Full HD 120 kl/s da możliwość zwolnienia materiału nawet pięciokrotnie!
W czym zatem lepszy jest model Sony A7s mkII, kosztujący trzykrotnie więcej? Aparat ten posiada większość wymienionych cech Sony A6300, ale szczegół tkwi w matrycy. Po pierwsze, jest ona stabilizowana w 5 osiach, przez co wszelkie mikrodrgania są niezauważalne na filmie. Drugą ważną cechą jest jej gęstość i fizyczna wielkość – mamy do czynienia z pełnoklatkowym sensorem o ilości 12 mln pixeli. Jest to idealna wręcz rozdzielczość dla filmowania w rozdzielczości 4K. O rozpiętości tonalnej, jaką może zarejestrować ta matryca oraz ilości szczegółów możliwych do odzyskania w postprodukcji krążą legendy. Co jeszcze należy o nim wiedzieć? Ten aparat to kolorowy „noktowizor”. Tam, gdzie inne korpusy w gorszych warunkach oświetleniowych gubią detale i zaczynają rejestrować szumy, Sony A7s mkII dopiero wchodzi do gry. Jeżeli chcesz nagrywać sceny w zastanym oświetleniu bez użycia dodatkowego światła, po prostu nie znajdziesz nic lepszego.
Wprowadzenie możliwości filmowania w jakości Full HD do lustrzanek cyfrowych wywróciło do góry nogami sposób i reguły w jakich filmowano do tej pory. Coraz częściej w zaawansowanych produkcjach filmowych profesjonalne kamery zastępowane są lustrzankami cyfrowymi lub aparatami kompaktowymi z wymienna optyką. Dzięki temu profesjonalne efekty i niecodzienne ujęcia są na wyciągnięcie ręki dla każdego.
5 komentarzy
A jak w przypadku Panasonic lumix gx7 ?
Niestety Panasonic Lumix GX7 jest aparatem wychodzącym z oferty. W ofercie pojawił się model Lumix Gx8 który niestety jest sporo droższy.
Z systemu micro 4/3 polecam wziąć pod uwagę model Lumix GX80 – właśnie ten model traktowałbym jako pełnoprawnego następce modelu Lumix GX7.
Kurcze, bardzo ciekawe, że wspomniane jest tylko o bezlusterkowcach i lustrzankach. A tymczasem są na rynku tez kompakty które mają bardzo wiele do zaoferowania pod względem filmowania. Ciekawe, że zawsze zapomnia się właśnie o kompaktach. Tymczasem wydaje mi się, że z filmowania w aparatach korzystają głównie kompletni laicy fotograficzni, a tacy raczej kupuja kompakty. Oczywiście te najtańsze nie oferują niczego. Ale te bardziej zaawansowane (Panasonic FZ1000 czy Sony RX1, a nawet taki Fuji X-S1) to całkiem ciekawe możliwości filmowe.
Tak apropo Olympusa – nawet ich najtańsze kompakty oferują 5-osiową stabilizację. W przypadku tego producenta to żaden wyczyn. To już u nich norma.
Kompakty o ponadprzeciętnych możliwościach filmowych to temat na osobny wpis. Faktycznie w tym segmencie jest sporo do zaoferowania zarówno dla amatorów jak i bardziej wymagających.
Co do stabilizacji w Olympusach – owszem sporo ich modeli jest w nią wyposażonych, natomiast to w ilu osiach matryca jest stabilizowana to jedno – a jak efektywnie to drugie (przykład to OM-D E-M10 mkII i OM-D E-M5 mkII – oba posiadają stabilizację w pięciu osiach, ale wg wszelkich testów jej wydajność i możliwość kompensacji drgań jest na sporo wyższym poziomie w modelu E-M5 mkII)
Fuji nie jest znany z dobrego video [;