Test Nikon Z9 z perspektywy fotoreportera – aparat kompletny?

1

Użytkownicy Nikona, którzy bardzo długo czekali na flagowy korpus bezlusterkowy muszą wykazać się wielką cierpliwością. Pomimo tego, że aparat został zaprezentowany 28. października 2021 roku, chętni na zakup muszą ustawiać się w kolejce, z powodu ograniczonych dostaw. Czy warto czekać? Czy Z9 jest gamechangerem dla marki Nikon? W tym tekście podzielę się swoimi spostrzeżeniami. Jeżeli chcesz sprawdzić jego działanie na własnej skórze – Nikon Z9 jest już dostępny w wypożyczalni Cyfrowe.rent!

Nikon Z9 trafił w moje ręce na tydzień i mogłem go wykorzystać podczas codziennej pracy reporterskiej. Uważam, że jest to najlepsza forma testów. Dlaczego? W tematach reporterskich często nie wiemy, co się dokładnie wydarzy, akcja jest dynamiczna, warunki są trudne. Fotografowałem nim głównie imprezy sportowe, sesję rady miasta, koncert w filharmonii czy transport wozów militarnych amerykańskiej armii. Czy poradził sobie w każdych warunkach?

Futurystyczny pancernik

Przede wszystkim Nikon Z9 urzeka swoim wyglądem. Co jak co, ale jeżeli płacimy za aparat 28 tysięcy złotych, dobrze by było, aby mógł się po prostu podobać. Cieszę się, że korpus jest bardziej kwadratowy, ma ostrzejsze brzegi, nie jest tak miałko łagodny jak poprzednicy z serii D. Nikon Z9 w porównaniu do Nikona D6 jest tylko ok. 100 gramów lżejszy, co może się nie spodobać potencjalnym nabywcom. Nie jest to jednak waga na tyle uciążliwa, aby z tego powodu zupełnie skreślić ten aparat. Poza tym obiektywy natywne z serii Z są lżejsze od tych z bagnetem F, więc w całokształcie zestaw ze szkłem będzie wygodniejszy niż analogiczny zestaw z lustrzanką. Z9 jest również nieco mniejszy i jak zapewnia producent, dużo lepiej uszczelniony niż starszy brat D6.

Nikonowska ergonomia

Nie miałem zbyt wielu okazji do pracy aparatami innych marek, ale uważam, że ergonomia Nikona stoi na najwyższym poziomie. Często słyszę podobne głosy od swoich kolegów, użytkowników aparatów Sony czy Canona. Począwszy od menu, po rozmieszczenie przycisków i pokręteł. Zawsze ich obsługa jest intuicyjna i prosta. Opcje w menu są wyciągnięte na wylot i ciężko się tam pogubić. Z9 ma również trzy przyciski funkcyjne z przodu, które można łatwo zaprogramować pod siebie. Jest niezbędny kluczyk, którego zabrakło w Z6, Z6II, Z7 i Z7II (aparatach można powiedzieć, że profesjonalnych). W stosunku do D6 nastąpiło trochę zmian na tylnej ścianie aparatu. Panel przycisków, który był zawsze po lewej stronie wyświetlacza został usunięty (może to być początkowo problem dla przesiadających się użytkowników, ale kwestia przyzwyczajenia). Dodatkowo nie ma małego wyświetlacza pod wyświetlaczem głównym, który uważam, że był zbędny. Z9 w dłoniach leży wyśmienicie. Najbardziej denerwującym mnie elementem w tym aparacie jest chyba pokrętło zmiany trybu seryjnego, niewygodnie się je obraca. Poza tym otwarcie klapki kart pamięci było zaprojektowane zdecydowanie lepiej w Nikonach serii D.

Bezlusterkowce Nikon Z – czym się różnią poszczególne modele? >>

Mecz Torus Wybrzeże Gdańsk – MKS Piotrkowianin (1/800 – ISO 8000 – f2.8)

Autofocus marzeń

Użytkownicy bezlusterkowców Nikona bardzo mocno narzekali na autofocus od samego początku. Pomimo wielu usprawnień w oprogramowaniu, nie udało się doprowadzić działania AF w Z6, Z6II, Z7, Z7II do perfekcji. Na szczęście Japończycy dzięki swojej ciężkiej pracy i zastosowaniu nowego procesora Expeed 7 wyprowadzili autofocus na właściwe tory. Po pierwsze, aparat śledzi obiekty bardzo szybko, ostrzy w mgnieniu oka nawet przy starszych obiektywach z bagnetem F przez adapter FTZII. Po drugie, usprawnienie śledzenia 3D oraz wprowadzenie nowych technologii w wykrywaniu oka, twarzy, zwierząt czy nawet samochodów przenosi ten aparat na zupełnie inny poziom. Z9 nie gubi obiektów, jak już złapie oko czy twarz, to trzyma jak wściekły. Jedynie wyjście obiektu poza kadr może sprawić, że aparat się pogubi. To jak działa AF w śledzeniu 3D możesz sprawdzić na filmie, który nagraliśmy na kanał Cyfrowe.pl na Youtubie.

Nie jestem zwolennikiem technologicznych „ficzerów”, raczej korzystam z aparatu w sposób prosty, z pojedynczym polem AF. Tutaj mimo wszystko uważam, że możliwości ustawienia autofocusa są niesamowite. Szybki, celny, inteligentny – tak podsumuję autofocus w Nikonie Z9.

Transport wozów bojowych US Army w Bałtyckim Terminalu Kontenerowym w Gdyni

Elektroniczna migawka i blackout

W tym temacie byłem bardzo sceptyczny i zastanawiałem się, jak aparat będzie sobie radził tylko i wyłącznie z elektroniczną migawką. Moje obawy bardzo szybko zostały rozwiane. Podczas pracy nie uświadczyłem efektu rolling shutter (WAŻNE – nie miałem okazji zrobić typowego testu na bardzo szybko poruszających się obiektach). Podczas meczu piłki nożnej, piłki ręcznej i siatkówki nie zauważyłem zniekształceń lecącej piłki. Co najciekawsze, dzięki procesorowi Expeed 7, który jest piekielnie szybki, aparat rejestruje zdjęcia w czasie rzeczywistym. Kiedy miałem wyłączony dźwięk migawki czułem się wręcz nieswojo, bo wydawało mi się, że nie robię zdjęć. Z9 nie ma efektu blackoutu i przy serii 20kl/s śledzimy obiekty bez problemu. W wizjerze widzimy jedynie miganie obramówki kadru, które pokazuje nam, że są wykonywane zdjęcia. Warto też zaznaczyć, że migawkę można wyzwolić z maksymalnie krótkim czasem 1/32000.

Mecz PKO Ekstraklasy: Lechia Gdańsk vs Śląsk Wrocław

Seria jak z karabinu

Niestety, ale Z9 nie wykona serii 30kl/s w pełnym rawie. Czy to wada? Absolutnie. Aparat bez zająknięcia wykonuje serie 20kl/s w RAW i z szybkimi kartami CF Express jest nie do zatrzymania. Dla bardziej wymagających istnieje możliwość wykonania zdjęć w trybie 30kl/s, niestety już tylko w JPEGach. Poza tym został wprowadzony tryb ultra szybki – 120kl/s przy zapisie pliku w JPEG w rozdzielczości 11mpx. Moim zdaniem 20kl/s jest zupełnie wystarczające, dzięki temu, np. w sporcie, łatwiej jest nam wybrać z serii dogodny moment akcji, w którym zawodnicy czy sama piłka układają się najkorzystniej.

Mecz Plus Ligi: Trefl Gdańsk vs Asseco Resovia

Mocna bateria

Mankamentem Nikonów serii Z była niewydajna bateria. Wielu użytkowników narzekało na krótki czas działania, inni przechwalali się na forach, jak wiele można z tych baterii wyciągnąć. Co jest prawdą? Moim zdaniem ich wytrzymałość była nieco za mała, ale można się do tego przyzwyczaić. Na szczęście, jak na flagowca przystało, Nikon Z9 osiąga bardzo poprawne wyniki pracy na akumulatorze. Zastosowana bateria En-El18d w testach wypadła bardzo dobrze. Podczas tygodniowego użytkowania ładowałem ją tylko raz. Od pełnego naładowania wykonałem Z9 siedem zleceń i łącznie wyzwoliłem migawkę ponad 5 tysięcy razy.

Czy warto kupić Nikona Z7 II i jak wypada na tle I generacji? >>

Koncert w Polska Filharmonia Bałtycka w Gdańsku

Wysokie czułości

Sporo ludzi narzeka także na ISO i wydajność matrycy w słabych warunkach oświetleniowych. Czy rzeczywiście tak jest? Tutaj warto ocenić to samemu, ponieważ każdy ma inną tolerancję na „szum”. W mojej opinii nie ma powodów do obaw. Porównując obrazki z Nikona Z9 i D5 na tych samych ustawieniach różnice są niewielkie i wynikają po prostu z dużej matrycy zastosowanej w nowym bezlusterkowcu. Im więcej pikseli tym więcej widocznych szumów. Po przeskalowaniu obrazka różnice są niezauważalne. Poniżej zamieszczam przykłady.

Wbudowane WIFI i obsługa FTP

To usprawnienie zdecydowanie przypadnie do gustu fotografom prasowym, którzy podczas pracy z Nikonami D5 czy D6 musieli dokupować dodatkowy moduł WIFI aby wysyłać zdjęcia na FTP bezpośrednio z aparatu. W Z9 moduł jest wbudowany i działa rewelacyjnie. Wysyłanie zdjęć na komputer, telefon, czy FTP to czysta przyjemność. Mimo to w korpusie nadal znajduje się gniazdo ethernet, które jest niezbędne podczas imprez wysokiej rangi (Igrzyska Olimpijskie, Mistrzostwa Świata itp.) gdzie fotoreporterzy agencyjni potrzebują szybkiego i stabilnego połączenia.

Warte dodania

Muszę też wspomnieć o aspektach, które są ważne, ale nie najważniejsze. W Z9 zastosowane zostały te same podzespoły jak w Z6 II i Z7 II czyli ekran główny (2,1 mln punktów) oraz wizjer. Co do wizjera, denerwujące jest wyświetlanie na nim zrobionych zdjęć. Ograniczenia jego rozdzielczości sprawiają, że ogromne zdjęcia (45,7 mpx) mogą wydawać się nieostre. Warto wtedy używać szybkiego przybliżenia na 100 procent, aby być pewnym czy dana fotografia jest w pełni ostra. Ogromnym plusem jest zastosowanie lamelkowej osłony matrycy i kiedy wyłączamy aparat i zmieniamy obiektyw jesteśmy chronieni przed ewentualnym zabrudzeniem. Poza tym podwójna powłoka elektroprzewodząca i fluorowa na filtrze optycznym zapobiega osiadaniu się kurzu na matrycy. Dodatkowo znajdziemy w aparacie dwa sloty kart pamięci (CF Express/XQD) oraz pięcioosiową stabilizację obrazu z przesunięciem matrycy.

Sesja Rady Miasta Gdańsk w Polsat Plus Arena

Dla kogo jest ten aparat?

Specjalnie nie pisałem wcześniej o matrycy, aby odnieść się do niej na sam koniec właśnie w tym punkcie. Uważam, że Z9 jest korpusem uniwersalnym i nadaje się do każdego typu fotografii. Zrobimy nim wysokiej rozdzielczości (przypominam 45,7 megapiksela) komercyjne zdjęcia w studio, oraz fotografie reporterskie w trakcie codziennej pracy. Pomimo ogromnej ilości pikseli pliki RAW nie są bardzo obciążające. Pracując na nich na swoim komputerze odczułem tylko niewielką różnicę w długości ładowania i obrabiania zdjęć w Lightroomie. Korzystając z AWB nie uświadczyłem większych anomalii w działaniu aparatu, ustawienia balansu bieli Z9 dobierał korzystnie i się nie mylił. Matryca oddaje obrazek wysokiej jakości o bardzo szerokim zakresie tonalnym.

Słowo zakończenia

Mój artykuł o Nikonie Z9 jest bardzo subiektywny, mało w nim technicznych szczegółów. Myślę jednak, że suche dane specyfikacyjne nie są najważniejsze. Istotne są zdjęcia, jakie ten korpus może wyprodukować. Mam nadzieję, że pliki załączone w tym artykule rozwieją część waszych wątpliwości. Dla niezdecydowanych jeszcze raz napiszę, że aparat Nikon Z9 jest dostępny do wypożyczenia w cyfrowe.rent. Warto wziąć ten korpus w swoje ręce i zobaczyć na co go na prawdę stać!

Chcesz więcej? Zapisz się newsletter!

Dzięki temu nie przegapisz nowych artykułów, jako pierwszy dowiesz się o darmowych warsztatach foto-video i zgarniesz najlepsze rabaty na zakupy w Cyfrowe.pl! Nie martw się, nie wysyłamy spamu, ani nie piszemy codziennie :) Tylko wartościowe treści!

Zapisz się >

Podziel się.

O Autorze

Fotograf sportowy, fotoreporter portalu Trojmiasto.pl, stringer w Agence France Presse oraz freelancer w agencjach Fotonews i SOPA Images. Laureat Gdańsk Press Photo oraz Polskiego Konkursu Fotografii Sportowej. Swoje fotografie publikował w wielu mediach takich jak New York Times, The Guardian, Bild, L'equipe, Newsweek, Wprost i Przegląd Sportowy.

Jeden komentarz

Zostaw komentarz

izmir escort