Sigma Contemporary 10-18mm f/2.8 DC DN to najnowsza propozycja japońskiego producenta dla użytkowników aparatów z matrycą APS-C. Ten ultraszerokokątny zoom o wadze zaledwie 260 gramów idealnie dopełnia się z obecnym już na rynku obiektywem 18-50 2.8 DC DN i tworzą bardzo zgrany duet wszechstronnych ogniskowych do większości zastosowań. Brakuje nam jeszcze odświeżonej wersji jasnego teleobiektywu pod bezlusterkowe aps-c, ale to chyba tylko kwestia czasu i “święta trójca” będzie kompletna!
Sigma C 10-18mm f/2.8 DC DN mała i lekka w każdym detalu
Miłośnicy pełnej klatki będą pewnie się zastanawiać “na co to komu?”, bo przecież na APS-C nie da się robić zdjęć ;) I tak jak ogromnych zalet matrycy o przekątnej 35 mm nie można odmówić, tak nie należy zapominać również o aspektach, w których cropy mają znaczącą przewagę. Głównymi z nich są oczywiście rozmiar i waga. Sigma wzięła sobie te dwie wytyczne mocno do serca, bo opisywany obiektyw posiada również całkiem nowy system mocowania osłony przeciwsłonecznej, który pozwolił zredukować jej gabaryty.
Dobra jakość w niepozornej obudowie
Obiektyw jest wykonany jak klasyczna Sigma, chociaż jego mała waga może dawać wrażenie, że jest to delikatna konstrukcja. Wszystkie pierścienie pracują natomiast z należytym oporem i płynnością, a system ostrzenia jest bardzo cichy, szybki i celny. Producent postarał się, aby jak najlepiej skorygować ten model pod kątem redukcji flar, aberracji, dystorsji, czy nawet tzw. oddychania. Dzięki temu jest to świetna pozycja nie tylko dla fotografów, ale również dla filmowców. Również podczas fotografowania architektury, obiektyw świetnie oddaje proste linie i nie powoduje nieprzyjemnych zniekształceń.
Zawsze obiektywy z serii UWA kojarzyły mi się z ogromnym i wypukłym przednim elementem i sporymi rozmiarami. Większość pełnoklatkowych modeli wciąż tak wygląda, natomiast Sigma pokazuje, że można zrobić coś bez kompromisów jakości i w bardzo kompaktowym opakowaniu. Oczywiście na aps-c jest to wszystko łatwiej wykonać, natomiast parametry obecnych matryc cropowych pozwalają czasami zastąpić wielki korpus małym aparatem bez większej straty jakości na korzyść zdecydowanie mniejszej wagi.
mod. Klaudia Szychowicz https://www.instagram.com/klaudia.szychowicz/
Spróbuj z fotografią koncertową
Jako fotograf portretowy rzadko kiedy sięgam po ogniskowe szersze niż 35 mm, ale są te wyjątkowe okazje, kiedy fajnie jest wyjść poza nawet standardowe 24 mm na pełnej klatce i pobawić się trochę perspektywą z wykorzystaniem otoczenia. Kilka lat temu skończyłem również z fotografią koncertową, ale gdybym dzisiaj mógł jechać do klubu z małym aparatem aps-c i taką małą, a jednocześnie jasną Sigmą 10-18mm 2.8, to chyba darowałbym sobie w ogóle wożenie w plecaku pełnej klatki.
W moim arsenale ten obiektyw idealnie sprawdziłby się do nagrywania ujęć zza kulis, jak również do zdjęć wnętrz, które czasami zdarza mi się wykonywać. Zdjęcia, jakie głównie robię, raczej nie wymagają aż tak szerokich perspektyw, natomiast nie lubię się zamykać na niektóre zlecenia tylko ze względu na brak danego obiektywu. Dużo częściej miałem jednak zapytania, gdzie potrzebny byłby mi szeroki kąt, niż jakieś strasznie długie tele. Czasami z pomocą przychodzą wypożyczalnie, takie jak Cyfrowe.rent, ale jednak wolałbym mieć takie szkło na własność, dlatego czekam z niecierpliwością na mocowanie z bagnetem Z.