Sigma po raz kolejny postawiła nas przed trudnym wyborem. Który obiektyw wybrać? W naszej domowej „szklarni” brakowało szerokiego kąta, który będzie nie tylko bardzo dobry jakościowo, ale i lekki. Często podróżujemy i waga plecaka jest dla nas bardzo ważna. Niezależnie czy jedziemy na reportaż ślubny, czy na lifestylowy plener nad jezioro – nasz sprzęt ma być niezawodny, lekki, a autofokus szybki i celny. Wszystkie powyższe warunki spełniają obie ogniskowe 20 jak i 24 mm, jednak którą z nich wybrać?
Aby odpowiedzieć sobie na to pytanie, wykonałyśmy kilka sesji zdjęciowych w różnych sytuacjach, w których najczęściej korzystamy ze sprzętu fotograficznego. A była to fotografia ślubna oraz podróże.
Szeroki kąt do fotografii ślubnej, czyli 24 mm vs 20 mm. Który lepszy?
Szeroki kąt zazwyczaj był traktowany przez nas po macoszemu. Do ślubów? Wystarczyło nam standardowe 35 mm i 50, a 85 do węższych kadrów i portretów. Nasz punkt widzenia zmienił się diametralnie od momentu testu nowości od Sigmy.
Już podczas przygotowań oba obiektywy sprawdziły się idealnie. Każda z nas pracowała na innej ogniskowej, aby móc porównać finalne efekty naszej pracy:
Niewielki pokój na przygotowaniach Panny Młodej nie stanowił już wyzwania do sfotografowania całego kadru. Delikatna dystorsja i winietowanie, które można zauważyć w obiektywie 24 mm, bez najmniejszego problemu zostały skorygowane podczas postprodukcji zdjęcia.
Obie ogniskowe idealnie sprawdziły się również podczas ceremonii. Jeśli tylko istnieje możliwość wejścia na chór, zawsze z niej korzystamy. Kilka szerokich kadrów z góry idealnie uzupełnia reportaż.
Dotyczy to również sceny, w której zabieramy parę młodą wraz z gośćmi na zdjęcia z zimnymi ogniami czy alternatywnie, latarkami od telefonów. Wykonując poniższe fotografie, stałyśmy obok. Jak widać kadr, który zbudowałyśmy dzięki ogniskowej 20 mm, wypada o wiele ciekawiej. W naszym odczuciu jest to świetny obiektyw do budowania kreatywnych wieloplanów.
Jeśli miałybyśmy wybrać tylko jedną ogniskową z ww. na reportaż ślubny, to jednogłośnie wybieramy 20 mm. Jest on nieco cięższy, jednak 24 mm jest dla nas zbyt bliskie posiadanemu przez nas obiektywowi Sigma A 35 mm f/1.4 DG DN.
Szeroki kąt od Sigmy w podróży – wybrać 24 czy 20 mm?
Podróże to kolejny element naszego życia. Fotografujemy, żeby podróżować i podróżujemy, żeby fotografować. Nasza praca to nie tylko piękne widoki, ale również możliwość stworzenia zdjęć na stocki, czy wykonanie lifestylowych kadrów dla miejsc oferujących wypoczynek w stylu slow.
Zdjęcia wykonane o wschodzie słońca zawsze wynagradzają nam wczesną pobudkę. Tym razem odwiedziłyśmy malowniczą wieś na Mazurach, gdzie życie toczy się swoim, powolnym rytmem. Na poniższych zdjęciach można zobaczyć krajobrazy z wyraźnym winietowaniem obiektywów. W naszym odczuciu dodało to fotografiom ciekawego charakteru.
Jak lifestyle to obowiązkowo zdjęcie na SUPach w świetle zachodzącego słońca. Jest to kolejny plus tych niewielkich szkieł, które oferują nam niesamowitą ostrość zdjęcia od brzegu po środek kadru.
Ostatnią okazją, podczas której testowałyśmy nowe obiektywy Sigma, były zdjęcia na długim czasie naświetlania. W tym celu wybrałyśmy się na jeden z wiaduktów, który przecina drogę szybkiego ruchu. Aparat był umieszczony na statywie Peak Design Travel Tripod carbon. Oba zdjęcia ukazują dokładnie ten sam kadr. Położenie statywu i aparatu nie były zmieniane.
Naszym faworytem do fotografii podróżniczej zdecydowanie okazał się obiektyw 24 mm. Powodem jest jego waga. Różnica 115 g przy dłuższej wędrówce może okazać się naprawdę sporym odciążeniem. Dodatkowo w wielu przypadkach wykonując zdjęcia krajobrazów, mamy możliwość sporego odejścia od fotografowanego tematu, więc ogniskowa 20 mm nie wydaje się być niezbędna.
Jak widać, ilość zastosowań obiektywów szerokokątnych jest naprawdę spora. Niezależnie czy wykonujemy reportaże, czy jesteśmy miłośnikami fotografii krajobrazowej, na pewno znajdziemy swoją ulubioną ogniskową.
Zdjęcia wykonano aparatami Sony A7 III i Sony A7 IV.