Robimy zdjęcia z samolotu lecąc nad B_a_ł_t_y_k_i_e_m

0

Zanim drony zdominowały rynek fotografowania i filmowania z powietrza, jedyną możliwością fotografowania z perspektywy lotu ptaka było… latanie! Do tego niezbędny był samolot, śmigłowiec, paralotnia… cokolwiek, co potrafiło wznieść człowieka w przestworza. Czy w obecnych realiach fotografowanie z samolotu ma jeszcze jakikolwiek sens? Postanowiłem to sprawdzić i dziś opowiem o tym, jak poleciałem samolotem nad wybrzeżem i czym taka fotografia różni się od fotografowania za pomocą drona.

W czym samolot jest lepszy od drona?

Największym ograniczeniem, które dotyka wielu operatorów, jest maksymalna wysokość lotu, która wynosi 120 m nad poziomem gruntu. Ta granica pozwala stworzyć naprawdę sporo ciekawych kadrów, ale jeśli chcemy pokazać np. dużą część miasta czy inwestycję będącą ogromnym terminalem kontenerowym, to ta wysokość może uniemożliwić nam zadanie. Samolotem bez trudu wzniesiemy się kilka razy wyżej. Więc to pierwszy punkt dla samolotów!

Takie zdjęcie dronem byłoby raczej niemożliwe do zrobienia

Kolejne ograniczenia dronów to loty w zasięgu wzroku, zasięg anten i ograniczony czas, jaki nasz dron może spędzić w powietrzu. To wszystko sprawia, że kiedy chcemy sfotografować długi odcinek linii brzegowej, musimy wielokrotnie zmieniać miejsce startu, a cała logistyka zajmie nam sporo czasu. Tymczasem w trakcie 3-4 h lotu samolotem możemy sfotografować ponad 200 km linii brzegowej!

Chociaż topowe modele dronów (przynajmniej tych konsumenckich) oferują już bardzo dobrej jakości zdjęcia, to wciąż brakuje im trochę do bezlusterkowców – co wynika choćby z wielkości matrycy, optyki, itd. Przy fotografowaniu przez okno samolotu możemy użyć praktycznie każdego dostępnego aparatu i obiektywu, a to daje nam niesamowite możliwości i najwyższą dostępną jakość.

Jaki samolot wynająć?

Czy każdy samolot będzie nadawał się do sesji zdjęciowej? Zdecydowanie nie. Szukając samolotu, który będziecie chcieli wynająć, warto zwrócić uwagę na to, by był to górnopłat (skrzydło nie będzie ograniczało Wam widoczności). Dobrze jest też żeby miał otwierane okno, co nie jest taką oczywistością.

Najpopularniejszym samolotem, jakim możecie polecieć jest Cessna 152, a jeśli będziecie chcieli zabrać na pokład kogoś jeszcze, to poszukajcie Cessny 172 (pilot + 3 osoby). Takie samoloty znajdziecie w prawie każdym aeroklubie czy szkole zajmującej się kształceniem pilotów. Są stosunkowo tanie w eksploatacji, mogą wystartować z każdego lotniska, mają otwierane okna i odpowiednią prędkość przelotową, by sprawnie dolecieć na miejsce i wykonać zaplanowaną sesję.

Wybór odpowiedniego samolotu będzie dość ważny. Warto, żeby miał możliwość otwarcia okna i był górnopłatem

Jak fotografować z samolotu?

Wiemy już, kiedy zastąpić drona samolotem i jaki to powinien być samolot. Skupmy się teraz na samym fotografowaniu. Teoretycznie… nic trudnego, ale to tylko pozory! Jest kilka elementów, na które trzeba zwrócić szczególną uwagę.

Widoki z tej perspektywy są po prostu niesamowite!

Po pierwsze ubiór. Jeśli fotografujemy przez otwarte okno, to powinniśmy ubrać kilka warstw, które w razie czego będziemy mogli zdjąć (tzn. „na cebule”!). Kilkaset metrów w górze, przy otwartym oknie na pewno będzie zimniej niż na dole. Jeśli planujemy lot zimą, to powinniśmy się ubrać naprawdę bardzo ciepło. Wprzypadku fotografowania przez szybę powinniśmy się ubrać na czarno. Zmniejszy to szanse na niepożądane odbicia.

Niezależnie od tego, czy fotografujemy przez otwarte okno, czy przez szybę, to osłony przeciwsłoneczne z obiektywów możecie spokojnie zostawić na ziemi. Będą Wam tylko przeszkadzać. Fotografując przez otwarte okno warto również pamiętać, by nie wystawiać obiektywu za obrys okna. Wyobraźcie sobie, że robicie coś takiego w pędzącym prawie 200 km/h samochodzie. Stabilne utrzymanie aparatu i wykonanie ostrych zdjęć będzie zwyczajnie niemożliwe.

i gwarantuje, że bardzo szybko „ucieknie” czas

Jaki sprzęt zabrać na pokład?

Na pokład samolotu koniecznie zabierzcie dodatkowe akumulatory i karty pamięci. Każda minuta w powietrzu jest bardzo cenna, dlatego wcześniejsze lądowanie spowodowane pustą baterią, czy pełną kartą to spory problem.

Gumowa osłona na obiektyw to taki must have, jeśli chcecie fotografować przez szyby samolotu

Jeśli planujecie zdjęcia przez przednią szybę albo Wasz samolot nie posiada otwieranego okna, to warto zaopatrzyć się w specjalną gumową osłonę, którą zakładacie na obiektyw i przykładacie do szyby. Pozwoli to maksymalnie ograniczyć niepożądane odbicia.

Ile aparatów i obiektywów zabrać na pokład? Na swoją pierwszą poważną sesję z wykorzystaniem samolotu za namową doświadczonego pilota i fotografa zabrałem dwa body Canona R3 i Canona R6 Mark II oraz dwa obiektywy Canona: RF 24-105 2.8 L i RF 70-200 mm 2.8 L. Dodatkowo na pokładzie, w roli awaryjnego zapasu, znalazł się także Canon R5 z obiektywem Canon RF 24-70 2.8 L. Dlaczego postawiłem na Canona R6 II i Canona R3? Bo planuje kupić kolejny korpus, a to była to świetna okazja, żeby przetestować sprzęt przed zakupami.

Przy szerokokątnych obiektywach może pojawić się problem… Elementy samolotu będą wchodzić w kadr. Jednak zbyt długie obiektywy też nie będą miały zbytniego sensu — między innymi przez falowanie powietrza.

Możecie zapytać, dlaczego nie wziąłem czegoś szerszego? Jest na to jednak proste wytłumaczenie. Z uwagi na zastrzał podtrzymujący skrzydło, jak i podwozie samolotu. Ogniskowa szersza niż 24 mm zwyczajnie nie ma większego sensu. Praktycznie na każdym zdjęciu łapalibyśmy elementy samolotu. Ogniskowa powyżej 200 mm to z kolei bardzo mały odsetek zdjęć, które można wykonać, a stosunkowo spory gabaryt i waga. Po 2 godzinach spędzonych w powietrzu z tymi 3 obiektywami prawie 90% zdjęć powstało w zakresie ogniskowych od 24 do 105 mm…

Czy Canon 24-105 2.8L to najlepszy kompan podniebnych podróży?

O ile ten zakres ogniskowych nie jest dla mnie niczym nowy, to sam obiektyw Canon RF 24-105 mm f/2.8 L IS USM trzymałem w rękach po raz pierwszy i nie będę ukrywać, że był dla mnie sporym zaskoczeniem. Canon po prostu wytycza nowe drogi i zrobił obiektyw, o którym nikt wcześniej chyba nawet nie pomyślał.

Ten obiektyw jest niesamowity i cieszę się, że mogłem go wypożyczyć na ten lot!

Canon RF 24-105 2.8L jest pokaźnych rozmiarów, ale jest to w pełni akceptowalne jak na możliwości, które oferuje. W trakcie zmiany ogniskowej obiektyw nie rozsuwa się, co przydawało się przy zdjęciach z nałożoną osłoną do zdjęć przez szybę.

Długo zastanawiałem się dla kogo jest ten obiektyw i czy mógłbym zastąpić nim posiadany i najczęściej wykorzystywanego Canona RF 24-70 mm? Po kilku godzinach stwierdzam, że to mógłby być mój podstawowy i jedyny towarzysz prawie każdego zlecenia, podróży czy innej przygody fotograficzno-filmowej. Pomimo tego, że to szkło posiada sporo filmowych opcji (m.in. pierścień do zmiany przysłony) to śmiało może zasilić plecak niejednego fotografa.

Ten zakres ogniskowych pozwala zrobić praktycznie większość zdjęć z powietrza

Od czasu pierwszego kontaktu z tym obiektywem intensywnie myślę nad zmianą używanego od ponad roku Canon RF 24-70 mm f/2.8 L. Zwiększenie zakresu o te 35 mm to naprawdę spora różnica, warta dodatkowej wagi i kilku centymetrów długości.

Canon R6 Mark II lepszy (dla mnie) od Canona R3?!

Powiedzieliśmy sobie trochę więcej o obiektywach, to teraz czas na aparat. W trakcie ostatniej sesji na pokład samolotu zabrałem Canona R5, którego użytkuję od ponad roku, a także Canona R3 i Canona R6 mk II. Ostatnie dwa modele pochodziły z wypożyczalni Cyfrowe Rent, z której kolejny już raz wypożyczyłem sprzęt, który planuję kupić. Moim zdaniem jest to najlepszy sposób, by podjąć dobrą decyzję i nie wydawać w ciemno sporych pieniędzy.

Ten aparat jest tak dobry, że bym nie wykorzystał pełni jego możliwości

Wszystkie aparaty spisały się bardzo dobrze. Po kilku godzinach spędzonych w powietrzu wiedziałem, że po powrocie na ziemię do koszyka wpadnie Canon R6 mark II. Dlaczego nie Canon R3? Trójka to absolutnie genialny aparat i z przyjemnością wypożyczę go przy kolejnych skomplikowanych sesjach, jednak na co dzień nie wykorzystywałbym ułamka jego możliwości. Wszystko, czego aktualnie potrzebuje oferuje Canon R6 drugiej generacji.

Będzie to backup dla R5tki, ale i podstawowy sprzęt do nagrywania video i fotografowania nocnego nieba (wysokie ISO jest tu świetne). W niedalekiej przyszłości planuję go też zabierać pod wodę, ale o tym może opowiem w osobnym materiale.

No dobra, ale jak ustawić aparat w locie?

Niezależnie od tego, z jakiego aparatu będziecie korzystać, to warto możliwie skrócić czas otwarcia migawki. Jeśli lecicie śmigłowcem to pilot może zwolnić w miejscu, w którym chcecie wykonać zdjęcia, ale samolot musi poruszać się cały czas. Dlatego po prostu trzeba skrócić czas by mieć pewność, że zdjęcia nie wyjdą poruszone. Jeśli jest wystarczająco jasno to nie ma problemu, jeśli jest ciemniej to warto zwiększyć ISO – szczególnie jeśli fotografujecie przez szybę, bo wtedy też warto domknąć przysłonę dla lepszej jakości zdjęć.

To się wydaje proste, ale jest kilka aspektów, na które jednak warto zwrócić uwagę

Gdzie szukać samolotu?

Najprostszą drogą do wynajęcia odpowiedniego samolotu jest aeroklub. Znajdźcie taki w pobliżu miejsca, w którym planujecie latać i zapytajcie o lot widokowy na wyżej wymienionych samolotach. Koniecznie wspomnijcie, że chcecie wykonywać zdjęcia/filmy i zapytajcie o możliwość otwarcia okna. Jeśli planujecie latać nad morzem to polecam Wam kontakt z Aeroklubem Gdańskim, który ma swoją siedzibę w Pruszczu Gdańskim. Już kilka minut po starcie znajdziecie się na naszym wybrzeżu.

Do zobaczenia w przestworzach!

Mam nadzieję, że tym artykułem zachęciłem Was do wykonania sesji z pokładu samolotu. Dla mnie była to mega przygoda i przeżycie, a dodatkowo jestem super zadowolony z tego, że mogłem sprawdzić Canona R6 II, Canona R3 i tego niesamowitego Canona RF 24-105 2.8L. Jeśli w takich warunkach sobie poradziły, to chyba nie ma niczego co mogłoby je pokonać. Jeśli macie dodatkowe pytania to koniecznie dajcie znać w komentarzach pod artykułem. Ja wrzucam właśnie do koszyka aparat, no i mam nadzieję, że niedługo spotkamy się w kolejnym materiale!

Podziel się.

O Autorze

Wojciech Radwański (1993) Absolwent Politechniki Śląskiej, mieszkaniec Radzionkowa. Szerzej znany jako „Ra2nski”. Fotografią zajmuje się od 2009 roku, a od 2015 roku do tworzenia swoich prac wykorzystuje drony. Współautor projektu fotograficznego „B a ł t y k”. Jego prace są zdominowane przez architekturę, pejzaże i motoryzację. Laureat konkursów fotograficznych oraz autor wystaw. Ma na swoim koncie publikacje na głównych stronach największych polskich portali informacyjnych. Współpracuje z firmami w kraju i za granicą, przygotowując materiały promocyjne dla biur architektonicznych, deweloperów i koncernów motoryzacyjnych. Zdecydowaną większość jego zdjęć stanowią ujęcia z powietrza. W fotografii lotniczej najbardziej lubi pokazywanie oczywistego w nieoczywisty sposób.

Zostaw komentarz

izmir escort