TOP 5 – ranking obiektywów Canon L do lustrzanek (same stałki!)

2

Jeden, by wszystkimi rządzić. Jeden, by wszystkie odnaleźć. Jeden czerwony pierścień, który rozpoznawalny jest prawdopodobnie przez absolutnie każdego fotografa na świecie i pewnie też całkiem sporą cześć osób, które nigdy z fotografią nie miały nic wspólnego. Czerwony pasek malowany wokół obiektywu to symbol jakości, najwyższych standardów wykonania, solidności i świetnych właściwości optycznych. Po prostu obiektywowy top. Zobacz mój subiektywny ranking obiektywów Canon L dedykowanych do lustrzanek!

Jak wiesz (lub nie) jestem bardzo „stałkowy” i dziś będzie to subiektywny ranking obiektywów stałoogniskowych z topowej serii Luxury. Jeśli liczysz, że przedstawię tu stos tabelek, rankingów ostrości, MTF-ów czy jeszcze innych laboratoryjnych testów to muszę Cię rozczarować… nie będzie ich, bo moim zdaniem dość rzadko robi się zdjęcia w laboratoriach. Wolę pomówić o praktyce i o odczuciach związanych z tymi obiektywami!

Władca standardu – Canon 50 mm 1.2L

Nie mogłem zdecydować się od jakiego obiektywu zacząć ten przegląd… Więc może najlepiej zacząć od standardu? Ogniskowa 50 mm to niewątpliwie standard, ale co jest niestandardowe to przysłona, której maksymalny otwór wynosi f/1.2! To dość unikatowa konstrukcja, która jest dedykowana do lustrzanek i łączy w sobie potężną jasność z systemem autofocusa (a pamiętajmy, że istnieje jeszcze Canon 50 mm f/1.0, który jest już dziś białym krukiem). Tego obiektywu nie można przyrównać do niczego innego. Jest wyjątkowy i zdjęcia z niego mają niepowtarzalny klimat, którego po prostu nie da się podrobić. Co też ważne – jest naprawdę ostry nawet na f/1.2 – choć głębia ostrości jest na tyle mała, że trzeba nauczyć się pracować z tak otwartą przysłoną. Fani bokehu powinni być tu naprawdę zadowoleni, bo nawet rozmycie ma tu charakter! Czy ma wady? Może nieco aberruje przy w pełni otwartej przysłonie. Autofocus nie jest najszybszy ale to f/1.2 i całkiem sporo szkła do przemieszczenia więc można się było tego spodziewać. To wszystko właśnie sprawia, że Canon 50 mm 1.2L jest (moim zdaniem) najlepszym standardem do lustrzanek jaki istnieje.

Canon 50mm 1.2L to na pewno jedno z najciekawszych obiektywów jakie miałem. Bardzo wysoka jakość budowy, uszczelnienia, niesamowita jakość zdjęć – czasem mam nawet wrażenie, że zdjęcia zrobione nim wyglądają jak że średniego formatu. No i ten bokeh… absolutna magia. Pięknie odcina tło, a jednocześnie mogę być blisko fotografowanej osoby. Wady? Praktycznie jedna, autofocus mógłby być minimalnie szybszy i celniejszy.

Krzysztof Mystkowski fotoreporter

Cesarz uniwersalności – Canon 35 1.4L II

Trzydziestkapiątka to dziś już praktycznie nowy standard i chyba jedna  z najpopularniejszych ogniskowych. Obiektyw, którym można zrobić niemal wszystko. Klasyka streetu, niezły wybór do krajobrazu i astrofotografii. Reportaż? Jasne – od szerokich kadrów po portret środowiskowy (czyli taki, który pokazuje jednak trochę tła, a nie je kompletnie rozmazuje). Jest bardzo zaawansowany optycznie i nie wchodząc w szczegóły powiem tylko, że zastosowano tu „BR optics” (pełna nazwa to: Blue Spectrum Refractive Optics). Co to takiego? Technologia elementów optycznych z materiałów organicznych, która jest rozwijana na poziomie molekuł. Brzmi kosmicznie i też nie do końca wiem jak to działa… ale działa fantastycznie, bo dzięki temu aberracja chromatyczna (która dawała się we znaki przy poprzedniku) została praktycznie zniwelowana do zera.

ranking obiektywów Canon 35 1.4L II

Canon 35mm 1.4L II – 40-lecie podpisania porozumień sierpniowych

Część osób w internecie twierdzi, że obiektyw ten nie jest wart tych pieniędzy i lepiej kupić Sigmę Art 35 1.4… Używałem obu tych szkieł i jasne, Sigma jest fajna, ostra, ale ostatecznie ją sprzedałem i wydałem sporo więcej na Canona. Dlaczego? Można powiedzieć, że Sigma to pyszne danie, ale Canon daje ten sekretny sos, który sprawia, że staje się ono po prostu fantastyczne. Jest ostrzejszy (choć u mnie nie to zdecydowało), ale przede wszystkim daje pewność i powtarzalność. Autofocus działa bardzo szybko i co najważniejsze – pewnie. Tutaj nie ma kompromisów i to niestety kosztuje, bo ta cena to jedyny minus, który mogę postawić przy Canonie 35mm 1.4L II.

ranking obiektywów Canon 35mm 1.4L II

Canon 35mm 1.4L II – Wicepremier Piotr Gliński odwiedza gdańskie bazyliki

Król portretu – Canon 135 mm f2.0L

Jest teraz trend i moda na robienie portretów obiektywami o ogniskowej 85 mm – naturalnym więc wyborem dla portrecisty byłby tu Canon 85 mm 1.2L lub też Canon 85 mm 1.4L IS… Jednak moim zdaniem dużo lepszym wyborem jest klasyczne 135 mm. Kiedyś była to niezwykle popularna ogniskowa i z jakiegoś względu została nieco zapomniana – a niesłusznie! Można by pomyśleć, że Canon 135 mm f/2L ze względu na dłuższą ogniskową będzie cięższy od 85 1.2 – jednak nic z tych rzeczy. To bardzo lekki (jak na półkę profesjonalną) obiektyw. Z powodzeniem służył mi podczas reportaży zapięty do drugiego body. Nie ma tu niczego zbędnego, optyka jest dość prosta, a dzięki temu autofocus działa naprawdę szybko (co nie jest tak oczywiste dla 85mm f/1.2, który chyba jest najwolniejszym obiektywem, z jakim miałem okazję pracować). Co więcej, ta prosta konstrukcja optyczna daje niesamowicie ostre obrazki (czasem nawet aż za), a f/2 w połączeniu z długą ogniskową po prostu odcinają tło za modelem i w pięknym, kremowym stylu. Czego można chcieć więcej przy portrecie? No tak – odrobiny magii, którą jakimś cudem inżynierowie w nim zawarli. To szkło się prawdopodobnie albo kocha, albo kocha trochę mniej. Dla niektórych jego największą wadą jest jego największa zaleta – czyli ogniskowa. Fakt, trzeba ją opanować, ale naprawdę nie warto się zniechęcać po pierwszych porażkach – ten obiektyw to wynagrodzi! Ja do dziś żałuję, że musiałem go sprzedać… ale tak czasem jest i wiem, że na pewno jeszcze do mnie wróci.

Szukałam jakiegoś obiektywu o dłuższej ogniskowej i długo zastanawiałam się między Canonem 135mm f/2L i Sigmą Art 105 f/1.4. Padło na ten pierwszy i nie żałowałam tego wyboru ani przez chwilę! Jest bardzo ostry, bardzo celny i pięknie maluje. Co dla mnie też ważne jest stosunkowo lekki, szczególnie porównując go do wspomnianej Sigmy.

Ania Mróz-Witkowska / fotoduesseldorf.de

Maharadża przestrzeni – Canon 24 1.4L II

Obiektyw ten kupiłem głównie na potrzeby jednego projektu i myślałem, że po jego realizacji po prostu go sprzedam… Miał być na chwilę, a został na dłużej i dziś nie wyobrażam sobie realizacji reportażu z jakiś manifestacji, czy innego wydarzenia bez tego obiektywu. Jest szeroko, ale nie za szeroko – to dobry kompromis. Oczywiście raczej nie jest to portretówka i jeśli podejdzie się zbyt blisko, to mogą pojawić się duże zniekształcenia. Mimo dużego otworu przysłony, rozmycie tła nie jest jakoś oszałamiające. Ten obiektyw stworzono do zupełnie innych celów – pozwala pokazać dużo na małej przestrzeni.

obiektyw Canon 24mm 1.4L II - ranking L

Canon 24mm 1.4L II – Protest przeciwko przemocy i mowie nienawiści wobec społeczności LGBTQ+

Dlatego tak dobrze sprawdza się np. na strajkach i protestach – ale oczywiście nie tylko, bo również będzie dobrym wyborem do streeta, krajobrazów lub też architektury i fotografii wnętrz. Co może być kluczowe dla tych ostatnich to fakt, że praktycznie nie występuje tu dystorsja i linie na zdjęciach wychodzą naprawdę prosto (no chyba, że coś się sknoci z perspektywą). Krótka ogniskowa i duża jasność pozwala na pracę nawet w ekstremalnie trudnych warunkach oświetleniowych, nawet w nocy. Nie jest jednak bez wad – bo przy maksymalnie otwartej przysłonie potrafią pojawić się kolorowe krawędzie i miękkie rogi. Nie jest to jednak tak uciążliwe, żeby nie dało się tego skorygować, czy też ominąć domykając nieco przysłonę. Jak dla mnie to przewaga plusów jest na tyle duża, że obiektyw ten jest jednym z moich podstawowych wyborów.

obiektywy Canon z serii L

Canon 24mm 1.4L II – Technoblokada, uliczny strajk przeciwko zaostrzeniu ustawy aborcyjnej

Car detalu – Canon 100 2.8L Macro

Obiektyw, dla którego fotografowie potrafią zmienić system (nie żartuję, znam takie przypadki). Canon 100mm F2.8L to zdecydowanie najlepszy obiektyw makro jaki kiedykolwiek powstał – nie mylić ze starszym Canonem 100 mm 2.8 Macro, który nie ma czerwonego paska i nie jest aż tak dobry… Gdybym prowadził jakiś osobisty ranking ostrości, to prawdopodobnie to szkło znajdowałoby się na samym topie! Taka ogniskowa sprawdzi się również przy portrecie i f/2.8 też już dość miło rozmyje tło – jednak nie to jest jego największą zaletą. Obiektywy makro są dość specyficznymi konstrukcjami, które czasem potrafią przysporzyć konstruktorom problemów – jednak tu poradzili sobie znakomicie wysoko zawieszając poprzeczkę. Jakość obrazu i reprodukcja detalu po prostu wprawia w osłupienie. Wady optyczne? Nie zauważyłem. No może minimalna winieta, ale jest bez problemu korygowalna. Ogniskowa 100 mm pozwala odejść od fotografowanego obiektu na kilka kroków, dzięki czemu można sfotografować, np. małe żyjątka i robaczki. Jednak na faunie się nie kończy, bo fotografować można nim wszystko od małej flory, przez tekstury, aż po produkty i piękną biżuterię. Dla mnie spotkanie z tym obiektywem było niezwykle przyjemnym doświadczeniem i pozwoliło odkryć to, co niewidzialne gołym okiem. Warto też wspomnieć o wydajnej stabilizacji, która przydaje się szczególnie, gdy robi się zdjęcia z ręki na dużym powiększeniu.

Często fotografujemy bardzo małe rzeczy z dużą ilością detali i wybór Canona 100mm 2.8L Macro był dość naturalny. Oddaje każdy szczegół i robi to w pięknym stylu. Uwielbiamy go za piękny bokeh, za jego lekkość, za szybkość autofocusa i naprawdę dobrą stabilizację. Czy ma jakieś wady – chyba nie!

Kinga i Michał Czech – Keenys Studio / keenys.pl

Canon L niezawodny jak stary Mercedes

Każdy inny i każdy stworzony do konkretnych celów. Wszystkie jednak realizują te cele na naprawdę wysokim poziomie. Wszystkie te obiektywy to również pewność, niezawodność i gwarancja, że będą służyć przez kilka ładnych lat – bo z serią „L” jest jak ze starymi Mercedesami – po prostu działają!

Już wkrótce na naszym blogu ranking obiektywów Canon RF oraz EF-M, a także zestawienia innych marek aparatów. Jeśli nie chcesz przegapić, zapisz się na newsletter!

Chcesz więcej takich zestawień? Zapisz się newsletter!

Dzięki temu nie przegapisz nowych artykułów, jako pierwszy dowiesz się o darmowych warsztatach foto-video i zgarniesz najlepsze rabaty na zakupy w Cyfrowe.pl! Nie martw się, nie wysyłamy spamu, ani nie piszemy codziennie :) Tylko wartościowe treści!

Tak! Chcę być zawsze najlepiej informowany >

Podziel się.

O Autorze

Skupiam się głównie na reportażu i dokumencie. Doświadczenie zdobywałem pracując dla prasy, klubów, firm czy też klientów indywidualnych. Staram się dzielić swoją pasją poprzez pisanie o niej.

2 komentarze

  1. czy za przykład musiałeś wstawić zdjęcia z TYCH! manifestacji nie miałeś nic ciekawszego i bardziej godnego uwagi

    • Nie, nie miałem. Zdjęcia we wpisie pochodzą zarówno z wydarzeń jednej, jak i drugiej strony politycznej. Więc w czym problem? Jestem fotoreporterem i nie wybieram tematów, a we wpisach staram się zawsze umieścić aktualne zdjęcia.

Zostaw komentarz

izmir escort