Fotografujesz bezlusterkowcem Canon i zastanawiasz się, jaki teleobiektyw z mocowaniem RF sprawdzi się w Twoim przypadku? Masz spory, ale niełatwy wybór, bo Canon zaskoczył swoimi ostatnimi propozycjami. Trzy konstrukcje z drugiej połowy 2020 to: wydłużone 100-400, czyli RF 100-500 mm f/4.5-7.1L IS USM oraz dwa obiektywy z zaskakującą wartością przysłony f/11, czyli RF 600 IS STM i RF 800 IS STM. Żeby pomóc Ci w wyborze przygotowaliśmy recenzje wszystkich szkieł i ich porównanie. Zobacz, jak sprawdzają się w praktyce – dużo przykładowych zdjęć!
Dla kogo f/11?
Na początek weźmy na warsztat RF 600 i RF 800. Obiektywy spotkały się z ciepłym przyjęciem wśród amatorów i średnio-zaawansowanych fotografów, którzy zajmują się przede wszystkim tematami przyrodniczymi i lotniczymi. Długa ogniskowa znana jest z profesjonalnych konstrukcji Canon L. Byłem sceptycznie nastawiony co do fotografii sportowej, jednak w praktyce mnie zaskoczyły w pozytywnym tego słowa znaczeniu!
Mała galeria zdjęć wykonana obiektywami RF 600 i RF 800 podczas meczu Lechia Gdańsk – Górnik Zabrze.
Lekko i tanio, ale ciemniej niż zwykle
Teleobiektyw w podróż? Nie ma problemu. Canon RF 600 f/11 waży 930 gramów a Canon RF 800 f/11 tylko 1260 gramów. Ten pierwszy w połączeniu z Canon RP waży niecałe 1,5 kg! Z R, R5 czy R6 zestawy nie przekroczą w zasadzie 2 kg. Trzeba przyznać, że to zasługa między innymi… „zero listnej” przesłony. Jest zintegrowana i nie możemy jej domknąć. W praktyce zupełnie mi to nie przeszkadza. F/11 jest ciekawą, wypośrodkowaną wartością do różnych rodzajów fotografii. Teraz oba te obiektywy są na wyciągnięcie ręki. RF 600 f/11 IS STM kosztuje w granicach 3600 zł a RF 800 f/11 IS STM około 4800 zł.
CANON RF 600 f/11CANON RF 800 f/11
Sport na hali to ciężkie zadanie, ale nie niewykonalne! Powyżej zdjęcia z R5 z obiektywem RF 600 mm. Ze względu na ciemne wnętrze czułości to odpowiednio 40000 i 25600 ISO.
Wydajna stabilizacja
Muszę przyznać, że byłem zaskoczony, jak sprawnie pracuje się tymi teleobiektywami. Krótszy z nich 600 mm posiada stabilizacje na poziomie 5 EV a dłuższy 800 mm na poziomie 4 EV. Testowałem je z EOS R (bez stabilizacji) i EOS R5 (ze stabilizacją). Udało mi się utrzymać z ręki fajne czasy w granicach 1/60 czy 1/80 s. Jeśli o stabilizacji mowa, to dodam, że oba posiadają zintegrowane mocowania statywowe ¼ cala, więc łatwo zamocujemy je na statywach.
Warto pamiętać o ważnym zjawisku, jakim jest zanieczyszczenie powietrza. Na powyższym zdjęciu w powiększeniu 100% w dolnym rogu widoczny jest efekt parowania wody na fotografii wykonanej obiektywem RF 800 mm.
-> Wypożycz i przetestuj system EOS R
Bierz w torbę, bierz w plecak
Obiektywy RF 600 i RF 800 mają budowę tubusową. Trzeba je „rozkręcić i wydłużyć”, żeby na nich pracować. To oznacza jedno – są kompaktowe w transporcie. Mają odpowiednio 20 cm i 28 cm, a na gwint z przodu możemy zamontować kolejno filtry o średnicy 82 mm i 95 mm. Razem ze 100-500 oraz dwoma korpusami bez problemu zmieściłem te szkła w Peak Design EveryDay BackPack 30l. Mówiąc o budowie nie sposób nie wspomnieć o pierścieniu regulacji na obiektywie, który w RF jest standardem. Przyzwyczaiłem się do tego rozwiązania i przypadku tych obiektywów pod pierścieniem używałem ISO. A w środku obiektywów znalazło się miejsce na soczewki dyfrakcyjne, dzięki czemu obiektywy lepiej radzą sobie z aberracją chromatyczną.
Teleobiektywy RF i „koty” (Żbik oraz Ryś z gdańskiego zoo).
Do zoo, na mecz, w podróż
Zabrałem je w kilka miejsc. Radziły sobie bardzo dobrze. Nawet wymagający użytkownik nie powinien mieć zastrzeżeń do pracy tych obiektywów. Płynny i szybki silnik STM pozwala sprawnie ustawić ostrość. Trzeba tutaj zwrócić uwagę, że aparaty przy tych obiektywach nie korzystają z całego pola matrycy do AF a z jego środkowej części. Mimo tego byłem zaskoczony, jak dobre rezultaty można uzyskać, np. podczas meczu piłki nożnej na stadionie. Problem pojawił się na ciemnej hali, przy poruszających się piłkarzach ręcznych… więc dochodzimy już do ekstremalnego przypadku.
Sprawdź sam, co jeszcze udało mi się ustrzelić (6 zdjęć z RF 600 mm i kolejne 6 z RF 800 mm):
A może by tak zainwestować?
Przejdźmy do rozwiązania z serii L (luxury) z czerwonym paskiem. RF 100-500 mm f/4.5-7.1L IS USM, bo o nim mowa, to zaawansowany teleobiektyw do profesjonalnych rozwiązań. Tutaj już brak jakichkolwiek ograniczeń. Koszt to ponad 14 tysięcy złotych, ale parametry zdecydowanie potwierdzają wartość tego obiektywu. Uszczelnienia, konstrukcja z 20 soczewek w 14 grupach (w tym 6 ze szkła UD, 1 ze szkłą Super UD, powłoki ASC), świetna stabilizacja obrazu. Co więcej potrzeba?
Galeria zdjęć wykonanych obiektywem RF 100-500 mm podczas meczu Lechii i Górnika. Zdjęcia wykonane aparatami Canon EOS R i R5.
Budowa RF 100-500 f/4.5-7.1L IS USM
Za autofokus odpowiadają dwa silniki Nano USM, więc tutaj w połączeniu z body systemu EOS R mamy naprawdę szybką rakietę. AF ciągły działa bardzo dobrze przy filmowaniu, jest płynny i nie rwie. Pierścień ogniskowej można używać w dwóch trybach: „luźnej” i „ścisłej” co pozwala na odpowiednie dopasowanie w zależności od sytuacji. Jeśli potrzebujemy szybko zmienić przybliżenie, to opcja smooth będzie idealna. Nie zabrakło też pierścienia kontrolnego. Z technicznych aspektów: minimalna odległość 0,9m, średnica filtra 77 mm, a przysłona jest 9 listkowa. W zestawie osłona przeciwsłoneczna z okienkiem na filtr oraz uchwyt statywowy.
W praktyce – profesjonalnie
Nie ma co zbytnio się rozwodzić – jakościowo obiektyw jest przeznaczony do profesjonalnej pracy. Stabilizacja jest świetna, jej wydajność to 6 EV. Działa w 3 trybach: standardowym, panoramowania i tylko podczas ekspozycji. Obiektyw jak na takiego telezooma przystało delikatnie winietuje, ale dosłownie dwa kliknięcia w programie graficznym wystarczą, żeby się tego pozbyć. Canon RF 100-500 f/4.5-7.1L IS USM waży jedynie 1365 gramów, więc w połączeniu z body typu R6 to nieco ponad 2 kg, a osiągi są naprawdę zadowalające. Co do przysłony: ściemnia się bardzo podobnie jak w obiektywach 100-400, czy na 400 mm, gdzie mamy do dyspozycji f/6.3. Przykładowe minimalne wartości ze zdjęć: 100 mm f/4.5, 135 mm f/4.5, 200 mm f/5.0, 240 mm f/5.0, 270 mm f/5.6, 360 mm f/5.6, 400 mm f/6.3, 455 mm f/7.1, 500 mm f/7.1. Przy tym, co oferuje matryca nowych Canonów, to wystarczające, by fotografować na stadionach czy dobrze oświetlonych halach.
Ciąg dalszy zdjęć sportowych zgodnie z przeznaczeniem – hala i stadion. Zapraszam:
Podsumowanie
Canon wypuszcza cały czas kolejne obiektywy z mocowaniem RF. Rodzina szybko się powiększa. Producent potrafi też zaskoczyć i wypuścić zupełnie innowacyjne rozwiązanie. Takie właśnie są nowe RF 600 mm i RF 800 mm – inne. Dla entuzjastów dużych przybliżeń, przyrody i fotografii na otwartych przestrzeniach. Natomiast Canon RF 100-500 to wół roboczy dla każdego wymagającego przyrodnika czy fotografa sportowego, który potrzebuje uniwersalnego zooma. Zapraszam na koniec na moje sociale: facebook i instagram, gdzie stale dodaje zdjęcia z testowanych sprzętów.
Na dole bonus – zobacz, jak zmienia się ogniskowa z jednego kadru: od 35 mm do 800 mm.
2 komentarze
Dobry artykuł – gratulacje. Sugeruję podawanie danych (czułość, czas itd.) na każdym zdjęciu. Przy obiektywie 800 i 600 mm należy dodać, że autofokus nie działa na całym polu wizjera (jest ograniczone do kwadratu mniej więcej 1/3 wizjera, co przy śledzeniu poruszających się obiektów stanowi duże ograniczenie). 600 i 800 to sprzęt typowo amatorski – trzeba lojalnie przyznać, że potrzebuje naprawdę dobrego światła, a akurat dziką przyrodę w praktyce fotografuje się wyłącznie wcześnie rano i późno po południu (poza amatorami rzecz jasna którzy walą foty w lato w środku dnia). 100-500 to już inna liga, bardzo fajny obiektyw, ale do przyrody ma nieco za małą ogniskową. Za to dobrze współpracuje z konwerterem 1.4
Wielki dzięki za dobre słowo!
Co do danych zdjęcia, faktycznie można jeszcze uzupełnić aczkolwiek jest tego trochę! Na wszelki wypadek nie usuwam ze swoich zdjęć EXIF, więc parametry można dodatkowo podejrzeć.
Polecam ogólnie do przeglądania zdjęć „FastStone”, wystarczy kliknąć „i” przy podglądaniu i mamy wgląd w exify bez zaglądania głębiej. Zresztą to samo można spersonalizować i wypluć w pakiecie Adobe.
Co do AF w centralnym polu w przypadku 600 mm i 800 mm jest to napisane w akapicie „Do zoo, na mecz, w podróż”. I fakt, w najfajniejszych porach może być ciężko, jeśli chodzi o f11. Ale R czy R6 naprawdę pozwala użyć czułości rzędu 5000 czy 6400 i da się na tych plikach fajnie pracować. Nie ma co mydlić oczu, to nie ISO 100 czy 200, pełna jakość i odwzorowanie barw, ale da się przy tym fotografować. I wyciągnąć naprawdę satysfakcjonujące klatki.
100-500 mm wspaniała maszyna, z TC niestety nie miałem jeszcze okazji testować, ale obiektyw zrobił na mnie ogromne wrażenie. W planach nasze http://www.cyfrowe.rent uwzględnia ten obiektyw, także już niedługo będzie go można przetestować do woli :)