Jak i czym fotografować ulice? Wywiad z Tomaszem Lazarem

0

Lubisz uliczną fotografię, podziwiasz czarno-białe zdjęcia klasyków i chciałbyś wiedzieć jak w dobie fotografii cyfrowej uzyskać na zdjęciach ten sam klimat, co przed laty? Jaki sprzęt sprawdza się w polowaniu na „decydujący moment”? Nasz wywiad z Tomaszem Lazarem może okazać się dla ciebie niezłą dawką inspiracji! 

Z Tomaszem Lazarem spotkałam się podczas warsztatów, jakie prowadził w Stoczni Gdańskiej na zaproszenie Fujifilm i Cyfrowe.pl. Opowiedział w trakcie nich sporo o stylu swojej pracy i zdjęciach. Podczas wywiadu natomiast skupiliśmy się mocno na sprzęcie, którego Tomek używa na zleceniach i przy realizacji swoich projektów.

Warsztaty reportażu z Tomkiem Lazarem, Fujifilm i Cyfrowe.pl. Zobacz relację!

Podczas warsztatów wspominałeś, że od marca fotografujesz sprzętem Fuji. Minęło więc właśnie pół roku, to chyba wystarczający czas, żeby wyrobić sobie na jego temat opinię. Jak używa Ci się tego sprzętu?

Aparatami Fuji fotografuję właściwie już od 2012 roku. Przez pewien czas używałem ich na zmianę z Canonem 5D z kompletem „eLek”. Od marca robię zdjęcia już tylko Fuji. O tym, który aparat zabrać ze sobą na zdjęcia, decydowałem, biorąc pod uwagę, na jakie zlecenie się wybieram. Na początku na najważniejsze zlecenia zabierałem tylko Canona, jednak z czasem używałem ich na przemian, aż doszedłem do momentu, gdy fotografowałem tylko i wyłącznie na Fuji.

Powiedziałeś, że na ważne zlecenia zabierałeś Canona, czy to znaczy, że z mniejszym aparatem czujesz się mniej poważnie? Czy ludzie postrzegają fotografa przez pryzmat sprzętu?

To nie do końca tak. Klientów, a przynajmniej takich, na jakich ja trafiam, interesuje produkt końcowy, czyli to jak wygląda fotografia, którą kupują. Nie ma dla nich znaczenia, jakim aparatem została zrobiona, jeśli spełnia ich wymagania. Fotoreporterów na eventach, które fotografuję, też nie bardzo to interesuje. Nie zwracają uwagi na to, kto czym pracuje. Są to ludzie zajmujący się fotografią zawodowo, więc mają świadomość, że małym aparatem też da się zrobić dobre zdjęcie. I wiedzą, że skoro ktoś przyszedł z tak wyglądającym aparatem, to znaczy, że miał ku temu powody i wie, co robi. W żadnym wypadku nie jest traktowany gorzej niż ktoś, kto ma wielką lustrzankę i długi obiektyw. Z resztą, wśród fotografów, nawet na takich eventach jak fashion week, pojawia się coraz więcej fotografów z bezlusterkowcami.

Tomasz Lazar, Tokyo

Tomasz Lazar, Tokyo

Tomasz Lazar, Tokyo

Tomasz Lazar, Tokyo

Tomasz Lazar, Tokyo

Tomasz Lazar, Tokyo

Dlaczego zmieniłeś system? Czy długo musiałeś się go „uczyć” i do niego przekonywać, czy przeszedłeś ten etap raczej bezboleśnie?

Pierwszy aparat Fuji trafił w moje ręce w 2012 roku. Chwilę trwało zanim przesiadłem się tylko i wyłącznie na ten system. Przede wszystkim spodobała mi się matryca, jaka była wewnątrz Fuji. Dawała fajny obraz, miała w sobie to coś, czego długo szukałem testując różne marki i modele. Jestem uczniem tak zwanej starej szkoły fotografii, bo zaczynałem fotografować na analogowych materiałach i szukałem czegoś, co da mi podobny obraz, jaki można uzyskać na kliszy. Matryce Fuji są tego bardzo, bardzo blisko i to mnie ostatecznie przekonało do tych aparatów.

A czy przyzwyczajenie do nowego systemu przyszło mi z łatwością? Można powiedzieć, że tak. Obsługa tych aparatów jest naprawdę bardzo intuicyjna, szybko przestawiłem myślenie i swoje nawyki na coś nowego. Myślę, że pomogło mi w tym to, że aparaty Fuji mocno nawiązują do klasyki fotografii. Pokrętła na obudowie są inne niż w lustrzankach, ale za to bardzo podobne do starych analogowych aparatów, od których zaczynałem.

Marka Fujifilm to niegdyś doskonałe materiały światłoczułe. Dopiero w nowszych czasach postawiła na produkcję aparatów i optyki. Myślisz, że udało im się przełożyć filozofię produkcji klisz na produkcję matryc?

Tak, wydaje mi się, że można tak powiedzieć, bo faktycznie jest to w jakiś sposób podobne. Obrabiając zdjęcia cyfrowe, stosuję bardzo podobną technikę, co przy wywoływaniu odbitek.

Zauważyłam na Twoich zdjęciach piękną czerń. Przypomina mi ona klasykę gatunku, jeśli chodzi o uliczną fotografię. Jak osiągnąć taki efekt, że zdjęcia będą nie szaro-szare, lecz prawdziwie czarno-białe?

Taki efekt można osiągnąć dopracowując poszczególne obszary zdjęcia. Pracuję nad jego kontrastem, ekspozycją… Ważna jest nie tylko obróbka, co niektórym może się wydawać, ale też odpowiednie naświetlenie zdjęcia i jego wywołanie. Czasami celowo niedoświetlam zdjęcia, żeby uzyskać taki efekt, żeby uwypuklić miejsca, na które pada światło. Zauważyłem, że matryce Fuji zachowują się pod tym względem bardzo podobnie do kliszy. Lubią niedoświetlenia.

Tomasz Laza

Tomasz Lazar

Tomasz Lazar, Nowy York

Tomasz Lazar, Nowy York

Tomasz Lazar, Nowy York

Tomasz Lazar, Nowy York

Czy jest coś jeszcze, co szczególnie lubisz w swoim aparacie?

Na korzyść Fuji w porównaniu z lustrzankami działają też niewielkie gabaryty tego sprzętu. Wiadomo, reporterzy nierzadko pracują długie godziny nad jednym materiałem i przy kilometrach, jakie się robi, ciąży każdy gram. Podczas wrześniowych Tygodni Mody w Mediolanie, Paryżu i Londynie zrobiłem pieszo kilkadziesiąt kilometrów! A skoro jakość obrazu jest zadowalająca, a mniejsze rozmiary ułatwiają pracę, to są to dwa podstawowe powody ku temu, żeby takim aparatem robić zdjęcia.

The Cut Magazine: Zobacz galerię zdjęć autorstwa Tomasza Lazara z Tygodni Mody w Mediolanie, Paryżu i Londynie

Czym aktualnie robisz zdjęcia? Jaki to model?

Mam trzy aparaty. Dwa body FujiFilm X-T1 i FujiFilm X100T. Tegoroczne Tygodnie Mody robiłem przykładowo na dwie „jedynki”. Na co dzień, gdy chodzę po ulicy, mam przy sobie kompaktowy X100T. Lubię go, bo mieści się w kieszeni kurtki i przez to pozwala na spontaniczne łapanie kadrów i bycie niezauważalnym. Z obiektywów mam 56mm f/1.235mm f/1.423mm f/1.418mm f/2.016mm f/1.4.  Mój ulubiony obiektyw to 23mm. Fuji to matryca apsc, więc w przeliczeniu na pełną klatkę jest to 35mm.

Czy gdyby ktoś dał Ci jakikolwiek inny aparat, robiłbyś nim zdjęcia bez przeszkód z taką samą pasją? Czujesz się do niego przywiązany, czy traktujesz tylko jak narzędzie pracy?

Przede wszystkim fotograf musi być przekonany do swojego aparatu, że go nie zawiedzie w odpowiednim momencie. Musi się nim dobrze pracować. Więc to na pewno nie jest tak, że wziąłbym do ręki jakikolwiek inny aparat. Musiałbym się do niego przekonać.

Jeśli ktoś z podobnymi zainteresowania do Twoich (fotografia uliczna, reportaż), ale będący dopiero na początku przygody z fotografią, spytał Cię o wskazówki odnośnie wyposażenia, to co byś mu poradził?

Aparat musi dobrze leżeć w ręce. Jeśli współpraca z aparatem nie będzie wygodna, to nie zachęci to nikogo do robienia zdjęć. Trzeba by też kogoś takiego mocno wypytać o to, jak bardzo przyszłościowo myśli o fotografii. Czy wystarczyłby jakiś kompakt czy lepiej kupić bezlusterkowca.

Tomasz Lazar, Tokyo

Tomasz Lazar, Tokyo

Tomasz Lazar, Tokyo

Tomasz Lazar, Tokyo

Tomasz Lazar, Tokyo

Tomasz Lazar, Tokyo

Co robić, żeby mieć lepsze zdjęcia?

Trzeba być ciekawym świata. Jeśli nie tylko rejestrujemy i dokumentujemy to, co widzimy, lecz chcemy się dowiedzieć jak najwięcej o fotografowanym temacie, wtedy na naszych zdjęciach widać i czuć tę ciekawość. Jesteśmy w stanie powiedzieć więcej o tym, co fotografujemy i o sobie samym.

Podczas warsztatów dałeś się poznać jako osoba cicha, nieco zamknięta w sobie. Twój sposób bycia zupełnie nie kojarzy się ze stereotypem fotoreportera, który złamie wszystkie zakazy, byleby tylko zrobić dobre zdjęcie. Czy Twój skryty charakter pomaga Ci, czy przeszkadza podczas robienia zdjęć?

Czasami zachowanie fotografów świadczyć może o tym, że uważają się oni za ważniejszych niż temat, który fotografują. Robią wokół siebie straszny szum, zwłaszcza jeśli dodatkowo popisują się przed wszystkimi sprzętem, który mają ze sobą. Bywa, że na eventach fotografowie przepychają się tak mocno walcząc o dobre miejsce, że jeden dostaje od drugiego obiektywem po głowie. Nie robi się zdjęć za wszelką cenę. Wyłumaczeniem być może jest fakt, że jest to nasza praca, zlecenie, a co za tym idzie konkretne oczekiwania klienta. Dlatego niektórzy są czasem tak bardzo zdeterminowani. Uważam, że po wykonaniu własnych zdjeć można się odsunąć i umożliwić pracę innym.

Bycie fotoreporterem to bycie obserwatorem. Cisza i skupienie się na fotografowanej sytuacji bardzo pomaga w pracy. Najważniejsza jest relacja z fotografowanymi ludźmi. Trzeba poznać ludzi, którym robi się zdjęcia i podejść do nich z szacunkiem. Gdy zadbamy odpowiednio o tę relację, są oni w stanie otworzyć się przed nami, a my dzięki ich szczerości i zaufaniu zrobimy lepszy materiał. Niewielkich rozmiarów sprzęt na pewno sporo pomaga w uzyskaniu i podtrzymaniu tej specyficznej relacji. Daje obydwu stronom poczucie dyskrecji i intymności.

Czy to jest twoja recepta na bycie lepszym fotografem?

Tak, to naprawdę ważne. Nauczyć się być obserwatorem, cierpliwie czekać na odpowiedni moment i szybko reagować na to, co widzimy.

Tomasz Lazar – to niezależny fotograf, absolwent Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego w Szczecinie, Wydziału Informatyki i Technologii Informacyjnych. Zwycięzca w konkursach fotograficznych w Polsce i za granicą m.in. World Press Photo, POY, CHIPP, Sony World Photography Award, International Photography Award, BZWBK Press Photo, Grand Press Photo, Lumix Festiwalu Młodych Dziennikarstwa. Jego prace były publikowane m.in. w: New York Times , Newsweek International, Sunday Times Magazine, New Yorker, New York Magazine, Los Angeles Times. Czerpie przyjemność z przebywania z ludźmi i poświęca każdą możliwą chwilę fotografii. Obecnie ciągle w podróży.

 

 

Podziel się.

O Autorze

Fotograf, redaktor, socjolog. Zadeklarowany wzrokowiec. Uwielbia pisać i robić zdjęcia. Pisanie o fotografii to "kumulacja", która sprawia, że jest szczęśliwa. Fotografuje już od 10 lat, głównie śluby, portrety i reportaże. Redaktorskie doświadczenie zdobywała m.in. w Wirtualnej Polsce. Laureatka ogólnopolskich konkursów poetyckich i fotograficznych. W Cyfrowe.pl pełni rolę specjalisty ds. content marketingu. Odpowiada za całokształt bloga, redakcję i jej rozwój.

Zostaw komentarz

izmir escort