Filtr polaryzacyjny to niezbędne narzędzie każdego fotografa motoryzacyjnego. Sam fotografuję samochody od kilku lat i nie potrafię bez niego żyć. Jednak wiem, że dla wielu posługiwanie się tym gadżetem może być kłopotliwe. Pokażę ci, dlaczego powinieneś korzystać z filtra CPL oraz jak wykorzystać pełnię jego potencjału.
Jak działa filtr polaryzacyjny?
Ten mały gadżet nakręcany na obiektywy odgrywa ogromną rolę w każdej dziedzinie fotografii, nie tylko motoryzacyjnej. Jak działa? Otóż blokuje światło o określonej polaryzacji. Mógłbym teraz tłumaczyć, że światło to fala elektromagnetyczna i zagłębiać się w szczegóły fizyki, ale powiedzmy sobie szczerze — nie to cię interesuje najbardziej. Poza tym jest wiele osób, które tak skomplikowane zagadnienia wytłumaczą lepiej ode mnie.
Dla ciebie najważniejszy jest efekt, a ten widoczny jest na pierwszy rzut oka. Filtr polaryzacyjny przede wszystkim odbija odblaski. Oczywistymi przykładami są lśniące powierzchnie szyb, karoserii samochodów czy wody, ale to nie wszystko! Dzięki eliminacji niepożądanych odbić filtr polaryzacyjny poprawia kontrast i nasycenie kolorów. Na przykład niebo może wydawać się ciemniejsze, a chmury bardziej wyraźne, z powodu blokowania rozproszonego w atmosferze spolaryzowanego światła.
Który filtr wybrać do fotografii motoryzacyjnej?
Wyróżniamy dwa rodzaje filtrów. Liniowy blokuje fale o jednej płaszczyźnie polaryzacji. Jest mniej popularny i dziś już niemal zapomniany. Drugi to filtr kołowy, czyli tak zwany CPL (ang. Circular Polarizing Filter). Jest bardziej zaawansowany i składa się z dwóch elementów: liniowego filtra polaryzacyjnego oraz dodatkowego filtra, który zmienia światło na polaryzację kołową. Dostosowujemy jego działanie, kręcąc jednym z pierścieni.
A jaką markę wybrać? Producentów jest wielu. W doborze filtra powinniśmy kierować się jakością i oczywiście ceną. Tani filtr może generować dodatkowe flary i odblaski czy zwiększać winietowanie. Ja używam i polecam filtr Calumet, który zgrabnie łączy świetną jakość zarówno optyczną jak i mechaniczną z rozsądną ceną.
Jak używać filtra CPL w fotografii motoryzacyjnej?
Tak jak napisałem wcześniej wszystko zaczyna się od kręcenia jednym z dwóch elementów filtra tak długo, aż odbicia na danej powierzchni znikną, a obraz zacznie być kontrastowy. Jedyna prawidłowa metoda to metoda prób i błędów. Niestety filtr redukuje odbicia tylko z miejsc ustawionych pod jednym kątem na raz. W praktyce oznacza to, że musisz zrobić osobno zdjęcie boku pojazdu i jego przodu, a następnie połączyć obrazy w programie graficznym.
Ja do tego procesu używam Adobe Photoshop. Otwieram wszystkie zdjęcia jako warstwy w jednym pliku, wyrównuję, a następnie łączę za pomocą masek. Na spód umieszczam zdjęcie podstawowe. W tym przypadku jest to zdjęcie drzwi. Nad nimi są kolejno boczne szyby i przód auta. Dodaję maski do wszystkich warstw oprócz podstawowej, a następnie je odwracam (ctrl+i). Warto dokładnie opisać warstwy, by usprawnić cały proces.
Teraz twoje maski powinny mieć jednolicie czarny kolor. Wybierz pierwszą warstwę i korzystając z białego pędzla (b), maluj odpowiednie elementy auta. Manewruj twardością i rozmiarem pędzla według uznania. Jeśli w trakcie „odkrywania” warstwy popełniłeś błąd, możesz cofnąć ostatnią akcję (ctrl+z) lub zmienić kolor pędzla na czarny (x) i z powrotem zamalować niechciany obszar.
To całkiem prosta metoda, która wymaga tylko nieco wprawy. Szybko zauważysz, jak sprawnie ci to idzie. Teraz możesz złączyć warstwy w grupę, scalić warstwy lub przekonwertować na obiekt inteligentny. Na koniec zajmij się resztą postprodukcji.