Życie fotografa to pasmo mniejszych i większych problemów. Czasem jest tak, że nie możesz zdecydować się, który model obiektywu lub aparatu wybrać. Bywa i tak, że dostałeś fajne zlecenie na realizację dużej kampanii, ale Twój obecny sprzęt może nie dać rady. Niestety, ale czasem zdarzy się, że i w samym środku sezonu ślubnego Twój aparat strzelił focha, a naprawa według serwisu może potrwać kilka miesięcy. Nie trzeba wtedy załamywać rąk – wystarczy poszukać rozwiązania. A ono leży dosłownie pod nosem i nazywa się Cyfrowe.Rent.
„Nic nie jest wieczne” pomyślała migawka i umarła
Zacznijmy od najczarniejszego ze scenariuszy – awarii sprzętu w samym środku sezonu. Sprzęt, nawet najlepszy, czasem po prostu się zepsuje. Serwisy zazwyczaj potrzebują kilku tygodni, by odnaleźć źródło problemu i je naprawić, no chyba, że w grę wchodzi wymiana części… wtedy tygodnie zamieniają się w miesiące (sam teraz czekam ponad dwa miesiące na element obiektywu, który uległ uszkodzeniu).
Co zrobić w takiej sytuacji? Wyjść jest kilka:
a) wziąć chwilówkę i kupić szybko nowy aparat/obiektyw,
b) zrezygnować ze zleceń i stracić reputację,
c) liczyć na cud,
d) wypożyczyć sprzęt i po prostu fotografować.
Rozważmy wszystkie opcje. Pierwsza grozi zadłużeniem rodziny na następne pokolenia. Druga może oznaczać stratę dobrego imienia budowanego przez lata oraz brak przyszłych klientów. Liczenie na cud może okazać się niezwykle ryzykowne… Pozostaje wypożyczyć niezbędny rynsztunek i wyruszyć na kolejne zlecenie.
Aktualne promocje w Cyfrowe.rent >>
Od zlecenia do zlecenia, czyli różnorodność sprzętu
Każdy aparat, każdy obiektyw mają swoją specyfikę. Każdy fotograf też ma swój ulubiony zestaw i ogranicza się do niego. Przychodzą jednak takie zlecenia i projekty, przy których przydałoby się rozszerzyć posiadany arsenał… Znowu powstaje dylemat, czy kupować czy odrzucić zlecenie. Nie trzeba już nad tym myśleć, kiedy jest wypożyczalnia – bo brak odpowiedniego sprzętu nie musi Cię ograniczać!
Można nawet prowadzić działalność i opierać się wyłącznie o wypożyczenia. Wtedy nie trzeba martwić się kosztami serwisu ani też spadkiem wartości aparatu. Dodatkowo nie jest się „uwiązanym” i co zlecenie można dobierać ekwipunek, który najlepiej się sprawdzi i pozwoli na realizację zlecenia na najwyższym poziomie.
Wraz z żoną zajmujemy się fotografią ślubną i filmowaniem. Co prawda mamy nasze 5D mark II oraz mark III, ale to już dość leciwy sprzęt i korzystamy z niego raczej jako z zapasu. Nasza praca jest sezonowa i dużo korzystniejsze dla nas jest wypożyczenie. Głównie gości u nas Canon R i 6D Mark II. Podsumowując zeszły rok, na wszystkie wypożyczenia wydaliśmy mniej więcej tyle co za jedno 6D – a przecież przez cały sezon korzystaliśmy z dwóch aparatów i w dodatku R, którego byśmy w tej cenie nie kupili. Moim zdaniem jesteśmy na tym po prostu do przodu – mogliśmy zrealizować zlecenia i po prostu zarabiać.Wypożyczając możemy tak naprawdę co tydzień mieć coś innego. Kupując jakiś aparat wiążemy się z nim na dwa lata – a nóż będzie jakaś ciekawa premiera aparatu, który by nam lepiej pasował? Tu nie musimy przejmować się stratą wartości aparatów czy ich ewentualnym serwisem. Mamy dobre warunki. Świetnie współpracuje się z Panią Anią i chłopakami z Katowickiego salonu. Potrafią doradzić i nie robią problemów. Co tu wiele mówić, udana współpraca i na pewno będziemy korzystać też w tym roku. Myślę jedynie, że zamiast 6D2 wypożyczać zaczniemy dwie R-ki (no chyba, że wyjdzie coś nowego).Czy są jakieś minusy? Raczej nie, choć doczepić się można do akumulatorów – dobrze byłoby, gdyby te dołączane przez wypożyczalnię były oryginalne. Na zamiennikach aparaty potrafią czasem zwariować. No, ale to tylko drobna skaza.
Czy wypożyczanie sprzętu foto-video się opłaca?
Oczywiście wypożyczenie kosztuje, ale nie są to przesadnie wysokie kwoty. Czy to się opłaca? Musisz zapytać samego siebie. Moim zdaniem pieniądze z dodatkowych/większych zleceń zawsze się przydadzą. Np. dzięki takiemu rozwiązaniu możesz brać zlecenia, których normalnie byś nie wziął i dzięki temu odłożyć na swój własny, lepszy sprzęt lub też inne cele.
Mam swoje Canony, których używam na co dzień, ale trafiło mi się zlecenie, które wymagało dość niestandardowego sprzętu. Chodziło przede wszystkim o bardzo dużą rozdzielczość, która na co dzień nie jest mi potrzebna. Zdecydowałem się na wypożyczenie średnioformatowego FujiFilm GFX. To był mój pierwszy raz, kiedy wypożyczałem aparat, ale nie mogę narzekać. Wszystko było zgodnie z zamówieniem. Wszystko poszło gładko i bezproblemowo. Fajnie, że jest taka możliwość, bo kiedy tylko potrzeba jakiegoś konkretnego aparatu, czy też obiektywu, to można go wypożyczyć na chwilę, płacąc tylko ułamek jego wartości. Wiem, że wielu fotografów asekuruje się w ten sposób i po prostu wlicza koszt wynajmu sprzętu w swoją działalność. Oczywiście gdybym na co dzień miał używać np. takiego GFX’a to pewnie bym go po prostu kupił, ale to wszystko zależy od tego na jak długo sprzęt jest komuś potrzebny.
Mając do dyspozycji taki wybór najróżniejszych aparatów i obiektywów żadne zlecenie nie będzie Ci straszne. Nie ma więc sensu wydawać kilka tysięcy złotych na obiektyw, którego użyjesz aż podczas jednej sesji – te pieniądze można zdecydowanie lepiej zagospodarować.
Sprawdź ofertę gotowych zestawów do wypożyczenia >>
Chcę kupić sprzęt, ale nie wiem do końca jaki
Jeśli jednak planujesz długoterminowy projekt, to może faktycznie lepiej będzie kupić aparat i obiektyw na własność. Często jednak pojawia się tu problem i brak możliwości sprawdzenia sprzętu „w warunkach polowych”.
Dzięki temu, że mój obiektyw jest teraz w naprawie, mam okazję przetestować konstrukcję innych producentów. To pozwala mi na lepsze poznanie sprzętu, który jest obecnie na rynku. Być może nawet zdecyduję się na sprzedaż swojego i zakup nowszego… kto wie! Dzięki wypożyczalni mogę sobie je przetestować.
Pełna oferta wypożyczalni Cyfrowe.rent >>
Oczywiście można zaryzykować i kupić w ciemno, ale można też skorzystać z usług wypożyczalni, tak jak zrobiłem to przy pisaniu tekstu „R czy RP”. Używanie obu aparatów było dla mnie najprostszą i najlepszą opcją, by samemu zdecydować, który model mi lepiej leży i który sprawdzi się w dziedzinie fotografii, którą się zajmuje. Bo nic nie da Ci tyle, ile właśnie sprawdzenie samemu.
Sprzęt zawsze gotowy do pracy
Aparaty z wypożyczali są zawsze gotowe do pracy. W zestawie z aparatem znajdziesz dwa naładowane akumulatory, ładowarkę, szybką i czystą kartę pamięci – a wszystko będzie schowane w torbie fotograficznej. Po odebraniu sprzętu można iść prosto na zlecenie!
Nie można mieć sprzętu do wszystkiego i robiąc filmy często bazuje się właśnie na rentalu. Oczywiście mam swoje aparaty, kamery, itd., ale kiedy potrzeba większej ilości kamer (ja na przykład potrzebowałem kilku GoPro na pokazy lotnicze), albo czegoś specyficznego, jak na przykład aparat z dużą rozdzielczością, wtedy wypożyczenie jest najlepszym rozwiązaniem. Nie ma sensu kupować sprzętu, którego użyje się pięć razy. Zdarzyło mi się też wypożyczyć sprzęt przed zakupem – żeby sprawdzić czy faktycznie sprawdzi się w mojej pracy. To po prostu się opłaca i daje sporo możliwości.
Asortyment w porównaniu np. do wypożyczalni w Warszawie może wydawać się ograniczony, ale widać, że Cyfrowe wciąż się rozwija i jest coraz lepiej. Ostatnio pojawiło się całkiem ciekawe oświetlenie – więc tak poprawiają się i oby tak dalej. Za to na plus na pewno jest to, że potrafią podejść do klienta indywidualnie i negocjować warunki współpracy.
Nie jest to też ani trudne, ani drogie – bo wypożyczając aparat płaci się ledwie ułamek jego wartości. Dlaczego więc z tego nie skorzystać i nie zrealizować zlecenia, które pozwoli zarobić większe pieniądze? Jeśli wypożyczany aparat spodoba Ci się na tyle, że zdecydujesz się go kupić w sklepie Cyfrowe.pl to możesz otrzymać aż 75% zwrotu kosztu wypożyczenia! Nieźle, prawda?
Najczęściej zadawane pytania >>
Nie musisz zdejmować kapci, a kurier przyniesie Ci sprzęt pod drzwi
Dotychczas utrudnieniem była konieczność odbioru i zwrotu wypożyczanych rzeczy – trzeba było jechać do salonu Cyfrowe.pl i zrobić to osobiście. Od teraz nie musisz jechać do salonu – możesz po prostu zamówić sprzęt wprost do Twojego domu. Kurier przywiezie Ci go, a po zakończeniu wypożyczenia odbierze. Tak proste!
7 komentarzy
Własny sprzęt > wypożyczony. Zawsze byłem tego stwierdzenia :)
Czasami zlecenie wymaga użycia sprzętu, którego akurat się nie ma. Oczywiście można taki kupić wyłącznie na potrzeby tej jednej jedynej sesji, jednak czy w takich wypadkach nie lepiej właśnie wypożyczyć?
Raczej nie pożyczam sprzętu, ale czasem pożyczałem obiektywy do testów. Jako fotograf ślubny wykorzystuję technologię i idę cały czas do przodu, ale jeśli kupowanie coraz to nowszego sprzętu jest nierentowne to lepiej pożyczać.
Ja wolę zawsze pracować na własnym sprzęcie jest to dla mnie pewna intymność, jednak jak np. realizuje zdjęcia ślubne gdzieś dalej to do samolotu raczej oświetlenia studyjnego nie zabieram i wtedy wynajmuje na miejscu. Ale aparat zawsze mam własny :)
Zawsze możesz wypożyczyć aparat przed jego zakupem i sprawdzić go przed wydaniem gotówki ;D
Zdecydowanie wolę pożyczać sprzęt, zwłaszcza na dalekie wyjazdy, po co dźwigać aparat na inny kontynent.
Dobre podejście! Podpisujemy się pod tym :)