Kupowanie aparatu to ekscytujący moment. Pachnący nowością sprzęt wymaga jednak kilku zabiegów, zanim stanie się prawdziwie „twój”. Co oprócz naładowania baterii i włożenia karty pamięci możesz zrobić, by dopasować go do siebie?
1. Regulacja wizjera
Jeśli twój aparat ma wizjer, obok niego, najczęściej po prawej stronie, będzie maluteńkie, zębate kółeczko ze skalą -/+. Dzięki niemu możesz dopasować wizjer do swojego wzroku. Gdy obraz w wizjerze wydaje ci się nie do końca ostry lub gdy masz wadę wzroku, a nie lubisz robić zdjęć w okularach, zacznij od ustawienia znaku + lub – w odpowiednim miejscu na skali.
2. Migawka, autofokus i pomiar światła
Szybkość migawki, tryb autofokusa i rodzaj pomiaru światła będziesz zmieniał jeszcze wielokrotnie w zależności od sytuacji, jaką będziesz fotografować. Nie ma na to idealnej recepty, aczkolwiek na początek możesz ustawić sobie:
- Zdjęcia seryjne
Gdy delikatnie naciśniesz spust migawki, zrobisz jedno zdjęcie. Gdy przytrzymasz go dłużej, powstanie wtedy kilka klatek. To dobry sposób na zabezpieczenie się przed brakiem dobrego ujęcia podczas fotografowania dynamicznej sytuacji lub portretowania grupy osób (bo zawsze ktoś zamknie oczy).
- AF-C, czyli śledzący autofokus
Przydaje się, gdy fotografujesz ruchomy obiekt, którego toru ruchu nie jesteś w stanie przewidzieć. np. bawiące się dziecko, pies, zawodnicy na boisku itp. Takich sytuacji w codziennym życiu spotykamy najwięcej.
- Punktowy pomiar światła
Aparat, żeby poprawnie naświetlić zdjęcie, (żeby nie wyszło za jasne, ani za ciemne), zbiera „z automatu” informację o świetle z całej fotografowanej sceny, uśredniając je. Punktowy pomiar światła służy do pobierania próbki informacji o świetle z miejsca, na które ustawisz ostrość (czyli najważniejszy punkt całej fotografii). Z mojego doświadczenia wynika, że daje on ciekawsze rezultaty, ale jest czasem trudniejszy do opanowania.
3. Podgląd zdjęć
Każdy aparat pokazuje na LCD zdjęcie, które właśnie powstało. Może to jednak robić nie do końca w taki sposób, jaki lubisz. Poniżej przeczytasz kilka podpowiedzi, jak dopasować wyświetlanie zdjęć do twojego stylu pracy.
- Czas trwania
W menu aparatu znajdziesz opcję, która pozwoli ci ustawić długość czasu, przez jaki ma być widoczny podgląd zdjęcia.
- Orientacja
Gdy robisz pionowe zdjęcie, aparat może je mimo wszystko pokazywać poziomo. Jest wtedy większe i łatwiej mu się przyjrzeć. Jeśli natomiast chcesz oglądać zdjęcia zawsze w takiej orientacji, w jakiej zostały stworzone i nie przeszkadza ci, że zobaczysz wtedy zdjęcie tylko na wąskim pasku wyświetlacza, odznacz taką opcję w menu. Najczęściej widnieje ona pod nazwą „autorotate” lub „automatyczne obracanie zdjęć”.
- Wyświetlanie histogramu
Koniecznie sprawdź w instrukcji swojego aparatu, w jaki sposób możesz wyświetlać histogram przy oglądaniu poszczególnych kadrów. To najlepszy sposób na przekonanie się, czy twoje zdjęcie jest poprawnie naświetlone. Na małym, niedoskonałym wyświetlaczu może się ono mylnie wydawać ciemniejsze lub jaśniejsze niż jest w rzeczywistości.
4. Jakość obrazu
Następne w kolejce jest ustawienie jakości, rozmiaru zdjęć i rodzaju pliku w jakim zostaną zapisane na karcie. Wybierz je patrząc na możliwości swojego sprzętu oraz umiejętności obróbki.
Aparaty z dużą matrycą i/lub ze szczególnie dużą ilością pikseli umożliwiają robienie zdjęć w rozmiarze S, M i L lub full frame i crop (w zależności od modelu). Ustaw wtedy największy rozmiar z dostępnych, chyba, że powstałe pliki za mocno obciążają twoją kartę lub komputer.
Jeśli chodzi o format zapisu, to zdecydowanie najpopularniejszy jest JPG. Występuje w kilku wariantach, np. basic, normal, fine. Basic zajmuje najmniej miejsca na karcie, jednocześnie jego jakość może nie być wystarczająca dla wymagającego wzrokowca. Kolory, ostrość, możliwość edycji na komputerze… Te wszystkie cechy najlepsze będą po ustawieniu formatu fine.
Oprócz JPGów większość aparatów zapisuje też pliki RAW. Jeśli nie jesteś za pan brat z Lightroomem, Photoshopem lub innym tego typu programem, nie ustawiaj tej opcji. Takiego pliku często nie da się nawet podejrzeć na komputerze ani wydrukować bez odpowiedniej obróbki. Poza tym zajmuje bardzo dużo miejsca, co wymaga kupna pojemnej i szybkiej karty pamięci. Daje on jednak najlepszą jakość i ogromne możliwości edycji. Gdy wsiąkniesz w fotografię, prędzej czy później zaczniesz go używać. Ja nie wyobrażam już sobie pracy na samych JPGach. Początkowo w zupełności wystarczał mi JPG normal.
5. Stwórz osobiste menu
Może być tak, że niektóre opcje aparatu będą ci potrzebne bardzo często, a inne rzadziej, ale za to będą potrzebne natychmiast, bez grzebania w menu. Warto mieć je wtedy gdzieś na wierzchu. W większości modeli aparatów możesz stworzyć własne menu, dodając w nim przyciski, które będą się wyświetlały na LCD w pierwszej kolejności (czyli inaczej niż to proponuje producent). Niektóre aparaty mają nawet na obudowie dodatkowe przyciski, do których nie jest przypisana żadna funkcja, dopóki sam ich nie zaprogramujesz. Zaoszczędzi ci to czas spędzony na poszukiwaniu ciągle tych samych rzeczy.
Przyciski, które możesz sam zaprogramować, oznaczane są najczęściej symbolem „Fn”. Na obudowie Olympusa OM-D E-M5 mk II stronie znajdują się aż cztery takie przyciski. Zazwyczaj producenci zostawiają nam tylko jeden taki guzik.
6.Włącz działanie AF-on autofocus
Normalnie twój aparat ustawia ostrość w momencie, gdy naciśniesz do połowy spust migawki. Zdjęcie robi się dopiero wtedy, gdy wciśniesz guzik do końca. Przy włączonym ciągłym trybie autofokusa, który zaleciłam ci na początku, próba przekadrowania zdjęcia może przypominać zabawę w kotka i myszkę. Ostrość będzie ustawiała się ciągle w nowym miejscu. Fajnie jest rozdzielić funkcję ostrzenia i wyzwalania migawki i do tego właśnie służy przycisk AF-on. Znajdziesz go z tyłu aparatu na wysokości kciuka. Ustawia ostrość raz i nie zmienia jej, dopóki go nie puścisz i nie wciśniesz od nowa. Migawkę możesz wyzwolić niezależnie, nawet kilka razy, a ostrość na wszystkich zdjęciach będzie w tym samym miejscu. Takie rozwiązanie bardzo lubią fotografujący ptaki i dziką przyrodę. Może tobie też się przyda. Uwaga: opcja ta nie zawsze działa z automatu. Musisz uruchomić ją w menu.
7. Chroń swój sprzęt
Mimo iż logo znanego producenta i cyferki oznaczające najnowszy model aparatu są przez wielu ludzi uważane za coś, czym warto się chwalić, mogą skupiać na sobie wzrok złodziei. Jeśli obawiasz się kradzieży, zmień pasek na taki bez krzykliwego logo, np. Slide marki Peak Design. Takie paski oprócz tego, że nie rzucają się w oczy i wyglądają gustowniej, są też dużo wygodniejsze i lepiej wykonane niż te dołączane do aparatu. Ten ze zdjęcia niżej ma dożywotnią gwarancję.
Reporterzy i podróżnicy wyjeżdżający w niebezpieczne rejony oprócz zmiany paska mają na złodziei jeszcze jeden sposób. Zaklejają logo i nazwę modelu, a czasem też dużą część obudowy, czarną taśmą. Bo kto chciałby ukraść stary, wyglądający na popsuty aparat? Wiem, że to twój nowiusieńki, ukochany aparat i nie chcesz, żeby „zbrzydnął”, oby tylko był z tobą jak najdłużej! ; ) Torbę też niekoniecznie musisz mieć taką jak wszyscy. Poszukaj takiej, która nie sugeruje jej zawartości.
Osobną kwestią jest ochrona optyki. Jeśli masz możliwość przykręcenia do obiektywu filtra ochronnego lub filtra UV, nie rezygnuj z tego! Więcej na temat filtrów przeczytasz tu:
„Filtry UV nie tylko do opalania, czyli jak chronić obiektyw”
8. Chroń swoją własność intelektualną
W menu aparatu jest miejsce, by go „podpisać”, a raczej by zaszyć w każdym nowo powstającym pliku dane o jego autorze. Koniecznie wpisz tam swoje nazwisko. Gdzie będzie widoczne? Gdy klikniesz prawym przyciskiem myszy na plik i wejdziesz w jego szczegóły, wśród danych exif zobaczysz swój podpis obok parametrów zdjęcia. Po wgraniu zdjęć do internetu przez kogoś obcego, łatwiej je będzie wyśledzić. Ponadto, gdy ktoś wgra twoje zdjęcia na portal społecznościowy, nawet ktoś, kto dostanie zdjęcia od ciebie, twój podpis wyświetli się w opisie zdjęcia na jego profilu.
9. Rozruszaj WiFi
Większość nowych modeli aparatów ma łączność WiFi. Żeby ją wykorzystać, pobierz na telefon aplikację, jaką udostępnia producent twojego sprzętu. Najlepiej zrób to w pierwszych dniach używania aparatu, kiedy jesteś w domu. Nie czekaj z tym do momentu, kiedy będziesz miał okazję wykorzystać tę opcję. Wtedy, najprawdopodobniej w trakcie zdjęć i być może w plenerze, będzie to trudne do zorganizowania. Przygotuj sobie tę możliwość zawczasu, by móc uruchomić ją wtedy, gdy będzie potrzebna.
10. Przeczytaj instrukcję
Wiedziałeś, że ten punkt kiedyś nadejdzie, prawda? Specjalnie zostawiłam go na koniec, żeby nie psuć ci humoru. Nikt nie lubi czytać instrukcji, bo nie są ciekawie napisane, ale jeśli tego nie zrobisz, możesz nawet nie wiedzieć, jakie możliwości daje ci twój nowo zakupiony aparat! Mówiąc dosadniej, nie wykorzystasz tego, za co zapłaciłeś.
Masz jeszcze jakieś wskazówki, jak uczynić aparat bardziej „swoim”? Podziel się w komentarzu!