Pewnie przynajmniej raz zdarzyła Ci się sytuacja, kiedy byłeś świadkiem zachwycającego momentu, który koniecznie chciałeś uwiecznić na fotografii. Wyciągasz aparat, próbujesz go włączyć, a tu nic! Bateria odmawia posłuszeństwa i „woła” o naładowanie, a Ty nie masz przy sobie zapasowej. Co robić, żeby bateria w aparacie wytrzymała dłużej?
Mamy dla Ciebie 10 sprawdzonych rad, które pozwolą ci zaoszczędzić sporo energii, gdy będziesz daleko od gniazdka. Przeczytaj i zapamiętaj! Mogą Ci się kiedyś przydać.
1. Wyświetlacz
Wyświetlacz jest jednym z najbardziej energochłonnych komponentów aparatu. Wejdź w menu i zmniejsz jasność ekranu.
2. Wizjer zamiast live view
Jeśli twoja lustrzanka posiada wizjer , używaj go w trakcie kadrowania i zrezygnuj z robienia zdjęć za pomocą podglądu na żywo. Jeśli jest to kompakt, używaj ekranu LCD.
3. Przeglądanie i kasowanie zdjęć
Z tego samego powodu nie warto oglądać każdego, świeżo zrobionego zdjęcia ani na bieżąco kasować tych nieudanych. Dzięki takiemu nawykowi zaoszczędzisz naprawdę dużo energii! Zdjęcia obejrzysz później w domu.
4. Przyciski
To samo tyczy się wchodzenia do podglądu menu bez potrzeby. Najważniejsze funkcje fotografowania znajdują się zawsze pod odpowiednimi przyciskami na obudowie aparatu.
5. Lampa błyskowa
Lampa błyskowa to zabójca dla baterii. Jeśli nie jest to konieczne, nie używaj jej, tylko szukaj innych, naturalnych źródeł światła i zwiększ czułość iso.
5. Filmowanie
Zrezygnuj z nagrywania filmów, ponieważ to ogromne obciążenie dla aparatu. Zdecydowanie większe niż robienie zdjęć.
Jaki aparat zabrać ze sobą na wakacje?
6. Stabilizacja obrazu
Kolejną funkcją, która zjada sporo energii, jest stabilizacja obrazu. Jeśli w trakcie robienia zdjęć zaskoczy cię krytyczny poziom baterii, wyłącz tę funkcję.
7. Nie zoomuj
To uwaga dla posiadaczy kompaktów. Każdy elektroniczny wysiłek dla aparatu, w tym przypadku wysunięcie obiektywu to większe zużycie energii.
8. Ciągły Autofokus AF-C
Autofokus działa dzięki wbudowanemu w aparat małemu silniczkowi. Przyciśnięcie spustu migawki do połowy uruchamia go i pobiera energię. Przestaw autofokus w tryb pojedynczy i trzymaj palce z dala od przycisku wyzwalania migawki.
9. Tryb uśpienia
Jeśli robisz zdjęcia w pewnych odstępach czasu, nie wyłączaj aparatu, lecz pozwól mu przejść w tryb uśpienia. Jeszcze przed wyjściem z domu możesz zaprogramować, po ilu sekundach aparat ma „zasypiać”.
10. Odpowiednia temperatura
Sprawdź w instrukcji, w jakiej temperaturze producent zaleca przechowywać baterie i zawsze postępuj zgodnie z wytycznymi. Jeśli robisz zdjęcia w upale lub na siarczystym mrozie, bateria wytrzyma znacznie krócej niż normalnie. Chroń ją przed wysokimi i niskimi temperaturami.
Gratisowa, 11 rada na koniec:
Kupuj tylko baterie renomowanych marek, z oficjalnej, legalnej dystrybucji i tylko takie, które są dedykowane lub zalecane do twojego modelu aparatu! Nade wszystko jednak nie ruszaj się z domu bez dodatkowych kompletów baterii, wtedy będziesz mógł zapomnieć o naszym dekalogu ;)
Jeśli znasz inne sposoby na oszczędzanie baterii w aparacie, podziel się nimi w komentarzu.
Jeden komentarz
Mój aparat ma jedną bardzo dużą zaletę – działa na standardowe paluszki. Dzięki temu nie muszę się martwić o energię. Jak mi się skończy kupuję sobie baterię w kiosku i działam dalej.
Mam kompakt, ale wybrałem taki z regulacją mechaniczną ogniskowej. Jest płynniejsza, szybsza i nie pobiera w ogóle energii. a to duża zaleta.
Mam też ustawioną ostrość ręczną, ale i przycisk do ustawiania ostrości przez automatykę. Dzięki temu ustawiam ostrość tylko wtedy kiedy jej potrzebuję i nie jest ona zależna od przycisku migawki. A więc ustawiam ostrość, potem kadruję odpowiednio i cykam zdjęcie. Dzięki temu aparat nie ustawia ostrości 2 razy (przed kadrowaniem i przed zrobieniem zdjęcia). W dodatku nie gubi się, bo czasem skadrowanie zdjęcia wiąże się z rozjechaniem autofocusa i trzeba od nowa ustawiać ostrość i kadrować, lub bawić się w ustawienie pola autofocusa. Oczywiście takie rozwiązanie jest dobre jeśli fotografujemy statyczny obiekt i możemy poświęcić te 5sekund więcej czasu na zrobienie zdjęcia.
No i kolejna rzecz – mam wizjer elektroniczny. Sam w sobie pożera prąd, ale mam wszystkie potrzebne informacje te same co na wyświetlaczu. Dzięki temu mogę przeglądać zdjęcia w wizjerze, oglądać efekty ustawień w wizjerze i zobaczyć i ustawić wszystko przez wizjer. To daje pewną niezależność od wyświetlacza. A tego używam tylko wtedy, kiedy mam możliwość podłączenia ładowarki i wymiany baterii, oraz gdy kadr zwyczajnie nie pozwala skorzystać z wizjera (bardzo niski, lub bardzo wysoki).