Kamery towarzyszą nam dziś wszędzie – dosłownie! W zasadzie każdy dziś nosi przy sobie kamerę w smartfonie. Aparaty fotograficzne, nawet kompaktowe, także mają możliwość filmowania. Niektóre nawet z bardzo wieloma zaawansowanymi funkcjami. Z kolei większe aparaty – bezlusterkowce i lustrzanki z większymi matrycami kuszą wysoką czułością w słabym oświetleniu, małą głębią ostrości znaną z kamer filmowych i doskonałymi kolorami. W takim razie – czy warto przesiąść się z aparatu na kamerę, jeśli interesuje Cię filmowanie? Jeśli tak, jaka powinna być ta pierwsza kamera?
Na początek, gwoli wyjaśnienia, z założenia ten tekst jest dla posiadaczy właśnie kompaktów oraz lustrzanek amatorskich klasy „entry-level”. Nie będę tu namawiał i omawiał zmiany z profesjonalnych aparatów typu Sony A7SII, itp. Skupię się raczej na pierwszej kamerze i tych jej cechach, które sprawiają, że filmowanie nią jest łatwiejsze niż aparatem. Dlatego też nie będę opisywać kamer z wymiennymi obiektywami itp.
Budowa i czas nagrywania
Kamery video z założenia mają kilka cech, odróżniających je od aparatów. Są zaprojektowane pod kątem używania do ciągłego nagrywania filmów, co wpływa zarówno na ich budowę (inaczej umiejscowiony uchwyt i wizjer, np. ergonomiczny uchwyt w Canon LEGRIA HF G40), jak i brak ograniczenia długości nagrywanych klipów (kamery mogą nieprzerwanie nagrywać, dopóki nie skończy się miejsce na karcie pamięci, ew. dzieląc nagrane pliki po 2 lub 4GB zgodnie z system plików na karcie). I tu jest pierwszy z przypadków, kiedy sięgam po kamerę zamiast lustrzanki – nagrywanie konferencji, koncertów, długich wywiadów, przedstawień teatralnych. Z różnych przyczyn aparaty mają ograniczaną maksymalną długość zapisu video – od 15 do 30 min. Kamery nie mają takiego limitu. W niektórych przypadkach kamery, które mają 2 sloty na karty pamięci, pozwalają na zapis naprawdę nieprzerwany – jeśli skończy się miejsce na 1 karcie, zaczynają natychmiast zapis na karcie drugiej, a operator może w tym czasie wymienić zapełnioną kartę.
Przetworniki
Kamery mają nieco mniejsze przetworniki niż aparaty, zazwyczaj rozmiar tych przetworników podaje się w calach – 1/3 cala, ½ cala lub 1 cal. Oczywiście są też kamery Super-35 czy z większymi przetwornikami, ale już raczej wykraczają poza budżet zazwyczaj przeznaczany na pierwszą kamerę.
Mniejsze przetworniki niosą za sobą pewne… zalety. Pierwszą z nich jest szybszy i skuteczniejszy system autofokusa. A w przypadku nagrywania sceny, w której dużo się dzieje (wcale do tego nie potrzeba sportowca, wystarczy dziecko i pies na rodzinnym spacerze…) celny i szybki autofokus naprawdę bardzo się przyda, na poniższym przykładzie procesor obrazu i autofokusa w Sony Handycam FDR-AX53.
Innym plusem jest duże ograniczenie lub brak efektu rolling-shutter. Jest to wada obrazu, która pojawiła się wraz z filmującymi aparatami, polegająca na tym, że przy szybkim ruchu aparatem na boki w czasie filmowania, na nagraniu wszystko jest mocniej lub bardziej pochylone. Kamery radzą sobie z tym dużo lepiej.
Obiektywy i stabilizacja
Mniejszy przetwornik ułatwia też zaprojektowanie obiektów z bardzo dużym zakresem zoom. Podobnie jak w aparatach kompaktowych, kamery mają obiektywy z zoomami rzędu x20, czy x32 zoom w Canon LEGRIA HF R86, itp.
Obiektywy w kamerach wyposażone są w silniki do zooma (servo), dzięki czemu można zrobić bardzo płynne zbliżenia i oddalenia bez poruszania kamerą (co zazwyczaj ma miejsce, kiedy zmienia się ogniskową przy pomocy pierścienia na obiektywie).
Będąc przy obiektywach należy pamiętać, że jeśli będziemy chcieli np. nagrać kogoś mówiącego do kamery, a będzie nam zależeć na uzyskaniu rozmytego tła za postacią, będziemy musieli ustawić maksymalny otwór przysłony (np. bardzo jasny f/1.2 w JVC GC-PX100).
Kamery mają też wbudowany system stabilizacji (najlepiej żeby był optyczny, nie cyfrowy), który jest skuteczniejszy przy filmowaniu niż systemy stabilizacji w obiektywach fotograficznych czy wbudowana stabilizacja matrycy w niektórych aparatach. I jest to bardzo duża zaleta, zwłaszcza w połączeniu z dużym zakresem możliwego zooma.
Filtry ND
Wiele kamer ma wbudowane filtry ND, zazwyczaj 2 lub 3-stopniowe. Dzięki temu, w warunkach dużego nasłonecznienia można użyć szarego filtra i zostawić w pełni otwartą przysłonę do nagrywania i uniknąć prześwietleń.
Wygoda
Wspomniana już odmienna od aparatów budowa, bardzo pomaga przy filmowaniu – małą kamerę trzyma się w dłoni przy oku dużo wygodniej niż filmując np. lustrzanką. Dodatkowo w czasie filmowania wiele funkcji kamery jest wciąż dostępnych (np. zmiana przysłony, GAIN, który jest odpowiednikiem ISO w aparatach, czasu migawki) i można je zmieniać podczas nagrywania.
Audio
Z racji budowy kamery mają wbudowane mikrofony większe niż aparaty, dzięki czemu dźwięk też będzie lepszy. Oczywiście jeśli myślisz o nagraniach do filmu niezależnego, na YouTube albo interesujesz się filmami i chcesz rozwijać pasję, to z całych sił namawiam Cię na zewnętrzny mikrofon. Pisałem już o nich w oddzielnym artykule. Będzie to o tyle łatwe, że kamery najczęściej są wyposażone w wejście audio typu mini-jack (np. umiejscowione na dole przy obiektywie w kamerze Panasonic HC-VXF990) lub – w przypadku tych bardziej profesjonalnych – XLR.
Wyjście video
Aparaty mają często wyjście obrazu, które służy do podglądu i widać na nim informacje o wszystkich ustawieniach. Kamery zawsze dysponują wyjściem HDMI z czystym obrazem.
Co lepsze?
Jak pisałem jest sporo przypadków, w których sam sięgam po kamerę. Przy długim nagrywaniu daje więcej wygody i pewności podczas łapania ostrości. Jeśli zależy Ci na wadze sprzętu, to jedna kamera też będzie bardziej mobilna niż aparat z np. stabilizatorem, kilkoma obiektywami, itp.
Sytuacje typ „run-and-gun”, czyli przemieszczanie się i filmowanie bez czasu na zmianę sprzętu, ustawień, itp. są łatwiejsze z kamerą w ręku (albo na ramieniu przy profesjonalnych produkcjach). O ile często korzystam z filmujących aparatów, ze względu na jakość obrazu i wymienne obiektywy, o tyle faktycznie w wygodzie obsługi widać różnicę w sprzęcie, który jest zaprojektowany w jednym, konkretnym celu. Dlatego jeśli interesujesz się filmami, chcesz nagrywać sceny z szybką akcją (choćby i na wakacjach) i interesuje Cię wszechstronny zakres zooma, to kamera może być dla Ciebie bardzo wygodnym rozwiązaniem.
Życzę Ci coraz lepszych filmów!
5 komentarzy
SWIETNY. Miałbym pytanie; jeżeli chciałbym zrobić zdjęcie kamera video [duzy zoom opt 20x] to mam do wyboru” 1/nacisnąc przycisk photo-przestanie filmować na chwilę 2/ robić film i potem wyciąć klatkę.
Jak Pan uważa -co teoretycznie dal lepszy efekt??
z gory dziękuję
Moim wyborem jest kamera, bo jest bardziej uniwarsalna i dla amatorskiego robienia zdjęć podejdzie
Moim wyborem jest kamera, bo jest bardziej uniwarsalna i dla amatorskiego robienia zdjęć podejdzie
A na jaki sprzęt mogą/powinni przesiadać się posiadacze lustrzanek średniej klasy, typu EOS 6D?
Tu zaczyna się więcej możliwości (i wydatków). Sam mam EOS 6D i wiem, że po tej jakości obrazu raczej nie ma się co przesiadać na kamery (nawet profesjonalne) z przetwornikami mniejszymi niż Super 35mm. Pytanie do czego dokładnie potrzeba kamery – do nagrań typu teledysk, reportaż, dokument? Czy do pracy w studio i podczas transmisji na żywo?
Dobrym rozwiązaniem mogą być kamery z serii EOS Cinema – C100/C200/C300. Są bardzo popularne w telewizjach w USA (wiele dokumentów i serii telewizyjnych jest nimi kręconych), w Polsce wśród zawodowców popularniejsze jest Sony. Canon C100 II pozwoli przy okazji zachować zestaw obiektywów do EOSa 6D razem z ich automatyką.
Inna opcja to kamery profesjonalne z wyjściami SDI, synchronizacją timecode itp. Cena oczywiście też rośnie.