Przesilenie letnie za nami, świadectwa szkolne otrzymane, a ostatnie egzaminy (nie)zdane… to znak, że rozpoczęły się wakacje. Czyli okres, w którym wielu z nas szuka nowego aparatu na urlop. Zagadnienie z pozoru wydaje się proste, ale wystarczy spojrzeć na produkty dostępne na rynku, by zostać przytłoczonym ilością modeli. Zatem do sedna – jak wybrać kompakt na wakacje?
Obiektyw i matryca – nierozłączna para
Wiele osób uważa, że obiektyw, to najważniejszy element aparatu. Sam również zaliczam się do tego grona. W czasach, gdy jakość matryc stoi na naprawdę wysokim poziomie (ciekawie jak to zdanie będzie brzmiało za 10, 15 lat) jakość optyczna „szkła” pozwala wyciągnąć z sensorów naszych aparatów wszystko, co się da. Oczywiście nie ma idealnego obiektywu, który sprawdzi się we wszystkich zastosowaniach. Twój wybór powinien być uzależniony od tego jaką formę wypoczynku preferujesz. Jeśli Twoją pasją są wędrówki po górach dobrym wyborem okaże się aparat z dużym zoomem. Dla niektórych ciekawostką może okazać się fakt, że szeroki kąt w górach nie jest najczęściej używanym obiektywem. Jest tak dlatego, że „spłaszcza” perspektywę, w konsekwencji góry nie prezentują się tak okazale, jak zachowaliśmy je w naszej pamięci.
Uważam, że optymalne są aparaty z obiektywem do 200 mm, ponieważ część z nich charakteryzuje się odpowiednim stosunkiem ceny do jakości. Warto zwrócić uwagę, aby sensor w takim aparacie charakteryzował się nieco większym rozmiarem niż 1/2.3”, które często znajdziemy w mega zoomach. W mojej ocenie idealnym wyborem będzie matryca o przekątnej 1”.
Oczywiste jest, że innymi parametrami będzie charakteryzował się obiektyw dla osób spędzających wolny czas na uprawianiu sportu, na przykład nurkowaniu czy jeździe na nartach. Dla takich osób będzie istotne, aby obiektyw obejmował szerokie pole widzenia i „nie generował” masy, a więc najczęściej będzie to instrument optyczny o niewielkim zoomie i stosunkowo niedużym otworze względnym. W przypadku tego typu urządzeń nie mamy dużego pola manewru. Matryce zazwyczaj będą stosunkowo małe, gdyż ich rozmiar jest podyktowany rozmiarami optyki.
Jeszcze inny obiektyw przyda się miłośnikom architektury. Takie osoby często fotografują po zmroku, gdy oświetlone budynki wyglądają najlepiej. Z tego powodu właściwym wyborem może okazać się odpowiednik obiektywu do „streetu”, czyli poręczny aparat z dużą matrycą (np. 1” lub nawet m4/3) i jasnym obiektywem. Parę lat temu na rynku pojawiło się kilka urządzeń spełniających ten warunek. Wśród nich znajdują się takie bestsellery jak Sony RX100 (dowolnej generacji), Panasonic LX100 i Canon PowerShot G1 X Mark II. Zastosowane w nich matryce pozwalają na naprawdę wiele w post procesie, dlatego, jeśli kiedyś nie doświetlisz lub „przepalisz” zdjęcie, będzie duża szansa, że uda Ci się je uratować.
Filmowanie
Jeszcze kilka lat temu rejestracja filmów w Full HD i 60 kl./s w aparacie kompaktowym pozostawała w sferze marzeń. Dziś w wielu modelach możemy liczyć nawet na rozdzielczość 4K. Tak wysoka rozdzielczość jest przydatna nie tylko wtedy, gdy chcemy uchwycić każdy detal, ale także wtedy, gdy… chcemy wyciągnąć z filmu poszczególne klatki i uzyskać z nich klasyczne zdjęcia. W końcu 4K to trzydzieści 8-megapikselowych zdjęć, zarejestrowanych w ciągu każdej sekundy! W mojej ocenie tak wysoka rozdzielczość będzie przydatna szczególnie wtedy, gdy główny nacisk kładziemy na szczegółowość obrazu. Natomiast osoby rejestrujące dynamiczne ujęcia, na przykład wyczyny sportowe powinny zainteresować się trybem Slow-Motion. Tu prym wiedzie Sony, a jednym z ciekawszych aparatów w tej kategorii jest RX100 mk IV, który potrafi zarejestrować nawet 960 kl/s.
Stabilizacja obrazu
Kompensacja drgań aparatu to jedna z cech, które na przestrzeni ostatnich lat bardzo się rozwinęły. Pierwsze obiektywy, korzystające z tej technologii, pozwalały na wydłużenie czasu naświetlania o 1 EV (czyli dwukrotnie). Dziś bez problemu znajdziemy kompakty, które mogą się pochwalić stabilizacją na poziomie 4 EV, co oznacza, że możemy naświetlać zdjęcie 16 razy dłużej i uniknąć nieostrości na zdjęciu, spowodowanej ruchem aparatu. Na szczęście producenci aparatów zdają sobie sprawę z przydatności tej funkcji i obecnie ciężko jest znaleźć aparat bez stabilizacji.
Rozmiar – ważny, lecz często niedoceniany
Teoretycznie kompakty z definicji nie powinny takie być, ale niektóre modele potrafią być całkiem duże, dlatego warto prześledzić tabelki z wymiarami. Jeśli Twoim celem jest fotografia uliczna lub podwodna, z pewnością docenisz niewielki, mieszczący się w kieszeni sprzęt. W tym pierwszym przypadku da Ci on gwarancję, że nie będziesz rzucać się w oczy i wykonasz zdjęcie, jak tylko nadarzy się odpowiednia okazja, bez wzbudzania niczyjej uwagi. Natomiast w drugim przypadku niewielka konstrukcja jest wymuszona ogólną charakterystyką urządzenia, tj. obiektywem i matrycą, o których wspominałem wyżej. Jeśli jednak Twoim żywiołem są góry, rozmiary aparatu stają się mniej istotne, ponieważ zazwyczaj i tak jesteśmy zaopatrzeni w duży plecak. W takiej sytuacji warto pokusić się o sprzęt z nieco większym zoomem i matrycą kosztem kilku centymetrów sześciennych, np. Sony RX10 MK1 lub Sony RX10 MK3. Jeśli natomiast szukasz naprawdę kompaktowego aparatu w góry, polecam: Panasonic Lumix DC-TZ90 oraz Panasonic Lumix DC-TZ200
Pancerna obudowa – nie wszystkim potrzebna
IP, IPX… nie ulega wątpliwości, że producenci lubią chwalić się tym, że ich urządzenia wytrzymają więcej niż konkurencja. To, czy ta cecha powinna być brana pod uwagę jest uzależnione przede wszystkim od Twojego podejścia do fotografii. Jeśli podróżujesz nie zważając na warunki, musisz pamiętać, aby wybrać sprzęt, który będzie tak samo odporny jak Ty. Jeśli fotografujesz w dobrych warunkach – nie musisz zawracać sobie głowy tą kategorią. W uprzywilejowanej pozycji są miłośnicy nurkowania, gdyż ich aparatom nie ma prawa stać się nic złego po wystawieniu na deszcz. W końcu jeśli aparat można zanurzyć na głębokość 30 metrów i wystawić na temperaturę -10 st. Celsjusza, to niestraszne mu żadne opady. Jeśli szukasz aparatu, który wytrzyma prawdziwie trudne warunki, rozważ jedną z poniższych propozycji: Olympus Tough TG-5, Ricoh WG-50, Panasonic DC-FT7.
Wizjer – wygoda w zasięgu oka
Wizjer to moim zdaniem jeden z najważniejszych elementów dzisiejszych aparatów. Nieważne czy jest elektroniczny, czy optyczny, ważne, że wymiernie podnosi komfort kadrowania, a to przecież dobry kadr jest w tym wszystkim najważniejszy. Korzystając z wizjera mamy niemal doskonały podgląd kadru, a nawet zdjęcia! Dzieje się tak, ponieważ prawie wszystkie (o ile nie wszystkie) wizjery elektroniczne pozwalają zobaczyć kadr z naniesionymi filtrami. Poza tym, niezależnie od warunków oświetleniowych widzimy wszystko jaśniej i wyraźniej niż na wyświetlaczu LCD.
Łączność bezprzewodowa – niezwykle przydatna funkcja w dzisiejszych czasach
Nie da się ukryć, że media społecznościowe stały się nieodłącznym elementem naszej codzienności. Nawet jeśli nie wrzucasz codziennie zdjęć na Instagram, to z pewnością zdarza się to zrobić Twoim bliskim czy znajomym. Niemniej każdy z nas lubi podesłać rodzinie czy przyjaciołom kilka fotek z trwającego właśnie wypoczynku. To właśnie umożliwia Ci łączność bezprzewodowa (WiFi lub Bluetooth) – wystarczy kilka chwil, aby zdjęcia znajdujące się na karcie pamięci Twojego aparatu znalazły się na Twoim koncie na „fejsie” lub u rodziny. Jest to duża zaleta dla podróżujących samotnie lub we dwie osoby, ponieważ pozwala na wykadrowanie zdjęcia z poziomu smartfona. A skoro już mowa o smartfonach… nasze telefony posiadają znacznie większy i lepszy wyświetlacz od LCD stosowanych w aparatach. Z tego powodu mogą być wykorzystywane do oceny jakości wykonanych zdjęć.
Pokrętła i przyciski – szybkie ustawianie parametrów
Prędzej czy później każdy z nas zaczyna zauważać dobrodziejstwa płynące z ręcznego ustawiania poszczególnych parametrów zdjęcia. Jeśli należysz do tego grona, z pewnością docenisz odpowiednio rozmieszczone pokrętła i przyciski sterujące, czyli tzw. „guzikologię”. Możliwość zmiany ISO, ekspozycji czy trybu jednym ruchem palca znacznie ułatwia fotografowanie. Natomiast osoby polegające na trybie auto z pewnością docenią możliwość próbowania własnych sił i ewentualny szybki powrót do ustawień automatycznych. Wysokim poziomem ergonomii charakteryzują się głównie „zaawansowane” kompakty, takie jak wymienione wcześniej Sony RX100, Panasonic LX100 czy Sony RX10.
Nawigacja GPS
Niezależnie od tego w jaki sposób spędzasz urlop z pewnością znajdzie się miejsce do którego pragniesz wrócić. W takiej sytuacji nieoceniony może okazać się moduł GPS, który zapisze w danych EXIF Twojego zdjęcia koordynaty, na podstawie których bez trudu wrócisz w miejsce z wakacji. Do takich aparatów należą między innymi wspomniane: Olympus Tough TG-5 oraz Canon PowerShot G1 X Mark II.
Software – przyjaciel amatora
Wydawać by się mogło, że aparaty to wciąż stosunkowo proste urządzenia ze średnio rozwiniętą automatyką. Nic bardziej mylnego. Takie funkcje jak filtry kolorystyczne, pozwalające obrobić zdjęcie jeszcze na aparacie zamiast na komputerze, nie dziwią już nikogo. Podobnie jak rozpoznawanie twarzy (a nawet oczu), które jest dziś obecne wszędzie. Rozwiązań software’owych, które znacznie umilą Ci fotografowanie jest naprawdę wiele. Jedną z nich jest funkcja wykrywania prześwietlonych i niedoświetlonych obszarów, zbawienna dla początkujących, gdyż dzięki niej unikną oni wielu nieudanych zdjęć. Inną wartą omówienia funkcjonalnością jest śledzenie obiektu podczas ustawiania ostrości, zwiększa ona prawdopodobieństwo złapania ostrości na celu, nawet gdy ten porusza się ze znaczną prędkością. Warto też zwrócić uwagę na takie funkcje jak Timelapse – pozwalający pokazać na krótkim filmie długie procesy, na przykład otwieranie kwiatów czy pozorny ruch Słońca na niebie. Aby uzyskać atrakcyjny efekt przy pomocy tego trybu, wystarczy wystawić aparat z rana za okno i wrócić wieczorem.
Opinie użytkowników
Ja zdecydowałam się na niego ze względu na jasny obiektyw, którego działanie oceniam jako bardzo dobre. Jesli chodzi o aparat to robi spoko zdjęcia, dobrze się tez nim filmuje, wygodnie go trzyma i to co podoba mi się najbardziej to to, że można korzystać z wysokiego isa, a szumy są minimalne!
– Basina (użytkowniczka aparatu Panasonic LX100)
Wybrałem ten aparat i zarazem kamerę gdyż model RX10m3 najbardziej odpowiadał mi ze względu na moje zainteresowania. Jestem filmowcem przyrody a na drugim miejscu fotografem. Długo śledziłem posty innych użytkowników oraz jakość filmów na YouTube i zdecydowałem o wyborze tego modelu. Naprawdę piękne filmy, dobre zbliżenie i możliwość manualnych ustawień. Krótko mówiąc sprzęt spełnia moje oczekiwania.
– andreas (użytkownik aparatu Sony RX10 mk3)
Bardzo dobry zakup, mały aparat z dużymi możliwościami. Kupiłem w zestawie z pokrowcem i gripem – pokrowiec taki sobie, grip konieczny do wygodnego uchwytu. Zastanawiałem się nad nowszym modelem, ale ponieważ rzadko filmuje stwierdziłem, że nie warto przepłacać. Pierwsze zdjęcia spełniają oczekiwania.
– Piotr (użytkownik aparatu Sony RX100 mk3)
Szukałem sprawdzonego,wodoodpornego (nurkowanie) ,poręcznego i sprawdzonego aparatu. Korzystałem wcześniej z TG-1 ,którego bardzo dobrze wspominam .Olympus TG-5 jak dla mnie rewelacja z „-” .Rewelacja za filmy w 4K w bardzo dobrej jakości i zdjęcia,w miarę szybką pracę AF-a ,zasilanie przez micro-USB i kilka innych.”Minus” za trochę rozbudowane menu (ja to ogarniam,ale innych może to odstraszać) , mniejsze w (moim odczuciu) kółko zmiany trybów pracy.
Ogólnie uważam go za bardzo udany produnkt.– Jacek P. (użytkownik aparatu Olympus Tough TG-5)
Pomiędzy lustrzanką, hybrydą a smartfonem świetny sprzęt. Kompaktowy rozmiar, doskonała jakość fotek. Rewelacyjne video jak na tak niepozorny aparacik.
– Jen (użytkownik aparatu Canon PowerShot G1 X Mark II)
Jeden komentarz
Powoli przymierzam się do kupna bardziej profesjonalnego aparatu. Póki co mam fujitsu-siemens cyfrówkę z 30x zoomem optycznym. Ale jednak nie ma co się mierzyć z lustrzankami :(