Możliwe, że to właśnie ten obiektyw otworzy przed Tobą nowy świat. Pozwoli robić mikro zbliżenia w skali 8:1 w plenerze przy każdej pogodzie, bez specjalistycznych narzędzi: miechów, pierścieni, obiektywów mikroskopowych, czy nawet bez statywu. Jest w stanie zastąpić to wszystko, co dzieliło Cię od profesjonalnej fotografii makro, bo wydawało się za drogie, zbyt skomplikowane, ciężko dostępne i ciężkie samo w sobie. Brzmi kusząco? Owszem. Brzmi też jak niemała rewolucja dla makro fotografów.
Powiększenie 4:1 bez akcesoriów lub 8:1 z telekonwerterem
Natywne powiększenie obiektywu M.Zuiko 90 mm f3.5 wynosi 2:1 i taki napis znajdziesz na obudowie czy pudełku. Jednak, na matrycy pełnoklatkowej (a w OM System/Olympus mamy do czynienia z matrycą micro 4/3) ta skala wyniosłaby aż 4:1. Jeśli to dla Ciebie wciąż za mało, to za pomocą telekonwertera MC-20 możesz zwiększyć skalę aż do 8:1! (Obiektyw współpracuje też z konwerterem MC-14). Ten parametr pozwoli Ci wejść w „prawdziwe makro”, a wręcz niemal w mikrofotografię a wyjść z ram tzw. fotografii zbliżeniowej, którą oferuje większość obiektywów, które makro są tylko z nazwy.
Sprawdź więcej obiektywów do makrofotografii w Cyfrowe.pl >>
2:1 to największa skala natywnego powiększenia wśród obiektywów z AF sprzedawana w Polsce. Do tej pory z takim powiększeniem mieliśmy do czynienia wyłącznie w szkłach manualnych. A to z pewnością zniechęcało wielu amatorów makrofotografii.
Zdjęcia wykonane obiektywem M.Zuiko 90 mm macro, od góry: powiększenie 1:1, 1.25:1, 1.5:1, 2:1. Wykonane bez statywu i bez korzystania z dodatkowych akcesoriów oraz funkcji takich jak focus stacking. Obietnice producenta o dużym powiększeniu „z ręki” są prawdziwe. (Zdjęcia bez retuszu, jpg prosto z aparatu).
Na obudowie obiektywu, po przesunięciu pierścienia ostrości, naszym oczom ukaże się skala odwzorowania. Możemy ją regulować ręcznie lub poprzez AF.
Autofokus na każdym powiększeniu
Z autofokusu możesz korzystać niezależnie od tego, jaką skalę odwzorowania wybierzesz, jaką przysłonę ustawisz oraz obojętnie z jakiego punktu ostrości będziesz korzystać. AF jest ostry i pewny nawet na największych powiększeniach.
W każdym zakresie powiększeń jest równie skuteczny i zawsze trafia w punkt, ale z szybkością bywa różnie. W zakresie “normalnych” odległości nie czuć, że to obiektyw makro. Swobodnie można z niego korzystać w roli portretówki czy teleobiektywu, wykorzystując tryb ciągły AF i detekcję obiektów.
Stabilizacja 7EV
Dzięki 5-osiowej stabilizacji obrazu możesz wykonywać zdjęcia makro z ręki. Wiadomo, przy powiększeniu 8:1 głębia ostrości nie będzie miała nawet milimetra, ale za pomocą takich funkcji jak focus stacking* czy focus bracketing wykonanie poprawnego zdjęcia jest możliwe! We współpracy z wybranymi aparatami Olympus możliwe jest uzyskanie az 7 kroków kompensacji ekspozycji dzięki połączeniu stabilizacji obiektywowej z tą w aparacie. A przynajmniej tak deklaruje producent. W praktyce sporo zdjęć zrobionych z telekonwerterem z ręki wychodziła lekko poruszona, więc nie uda nam się tak do końca zrezygnować ze statywu w plenerze. Ale wykorzystując maksymalną natywną skalę odwzorowania, czyli 2:1 wystarczy odrobina skupienia i dobre światło.
*Focus stacking – aparat wykona 15 zdjęć i połączy je w jedno, dla zwiększenia głębi ostrości.
„(..) 4.3–4.5 EV i na taką wartość oceniamy skuteczność układu stabilizacji testowanego zestawu. Choć odbiegamy tutaj mocno od deklaracji, uzyskany wynik i tak jest świetny”.
Makro w plenerze
M.Zuiko 90 mm f3.5 jest mały, lekki i kompaktowy, co znakomicie kontrastuje z ciężkimi i dużymi miechami do makrofotografii. Waży 453 g, mierzy 70 x 136 mm oraz posiada mocowanie filtra o średnicy 62 mm. To najmniejszy obiektyw tej klasy. Został uszczelniony jak flagowe produkty Olympusa (seria PRO), więc można go używać w każdych warunkach. Jakość jego obudowy i posiadane dodatkowe funkcje są takie same, jak w najwyższej linii obiektywów Olympusa.
Obiektyw posiada wewnętrzny system ustawiania ostrości. Oznacza to, że przednia soczewka nie wysuwa się ani nie obraca, a więc łatwiej będzie Ci złapać płochliwego owada na zdjęciu, a do środka obiektywu… nie napada deszcz. Tubus natomiast wykonano z aluminium i wytrzymałego kompozytu. Całość jest solidnie uszczelniona wg. normy IP53, czyli takiej samej jak aparat OM-1. Dzięki temu możemy fotografować bezpiecznie nawet w deszczu i w porannej rosie. A jak już napada nam na soczewkę, to z łatwością ją wyczyścimy dzięki powłoce fluorytowej (woda będzie po niej sama spływać).
Zdjęcia producenta
Udogodnienia / dodatkowe przyciski
Obiektyw M.Zuiko 90 mm f3.5 posiada trzy przyciski.
- limiter zakresu ostrości z trzema pozycjami(od 0 do 25, do 50 i powyżej 50 cm)
- włącznik stabilizacji, po włączeniu którego stabilizacja w obiektywie i aparacie zaczną współpracować
- przycisk funkcyjny (do którego można przypisać dowolne zadanie)
Przy wspomnianym wyżej limiterze potrzebne jest słowo wyjaśnienia, bowiem liczby podane przez producenta oznaczają odległość obiektu od matrycy, a nie od soczewki obiektywu. W praktyce minimalna odległość ostrzenia wynosi około 9 lub 7 cm w trybie Super Macro. Po podłączeniu telekonwertera 2.0x wynosi ona ciągle około 7 cm. Oznacza to, że za każdym razem fotografujemy z bezpiecznego dystansu. „Nie dotkniemy mrówki w czoło” robiąc jej zdjęcie, możemy fotografować bardziej płochliwych modeli niż choćby z innymi, podobnymi obiektywami i zostaje nad trochę miejsca na dołożenie oświetlenia (np. lampy makro).
Przejdź do sklepu: M.zuiko 90mm macro
Czytaj więcej na blogu na ten temat: makrofotografia