Mikrofon bezprzewodowy niewiele większy niż słuchawka bluetooth? Shure MoveMic Two to nowa propozycja dla vlogerów i wszystkich tych, którym zależy na dobrym dźwięku i kompaktowych wymiarach.
Rynek bezprzewodowych mikrofonów rośnie w ostatnich latach bardzo szybko. Kiedyś tego typu rozwiązania były drogie i dostępne tylko dla profesjonalnych produkcji. Dziś praktycznie każdy twórca internetowy może sobie pozwolić na zakup tego typu urządzenia.
Na rynku jest w czym wybierać. Dużą popularnością cieszy się model Rode Wireless GO od producenta cenionego przez filmowców. Na wielu filmach w internecie zobaczyć można też DJI Mic 2.
DJI Mic 2 to najlepszy zestaw mikrofonów dla vlogera? (TEST)
Teraz ze swoją propozycją wychodzi Shure. To marka znana z dobrej jakości mikrofonów, z których korzystają rozgłośnie radiowe. Teraz ten doświadczony producent wypuścił na rynek Shure MoveMic Two. To bezprzewodowy zestaw dwóch mikrofonów, które sprawdzą się w pracy z aparatem, jak i kamerą. A jak zestaw wypada w praktyce?
Shure MoveMic Two – co w zestawie?
Do naszej redakcji trafił zestaw z odbiornikiem do aparatów. Wszystkie elementy zestawu znajdują się w poręcznej rozkładanej saszetce. Oprócz odbiornika znajdziemy w niej etui z dwoma nadajnikami. Etui to przypomina takie, w których trzymamy bezprzewodowe słuchawki.
W jego wnętrzu znaleźć można dwa mikrofony – niewiele większe niż pierwsze generacje bezprzewodowych słuchawek.
Oprócz tego w zestawie znalazły się jeszcze kable USB-C do ładowania (choć bez ładowarki) oraz kabel jack 3,5 mm do połączenia odbiornika z aparatem. Nie znajdziemy za to mikrofonu krawatowego. W przeciwieństwie do innych modeli, tutaj producent nie daje możliwości wpięcia w nadajnik dodatkowego mikrofonu.
Nadajniki pełnią więc rolę mikrofonów, posiadają nawet gąbki, ale nie ma dla nich alternatywy. Nie ma się co dziwić, bo są one tak małe, że istotnie nie ma konieczności podłączania do nich jeszcze mikrofonów krawatowych.
Warto wspomnieć, że etui, w którym znajdują się mikrofony działa na tej samej zasadzie, co w przypadku bezprzewodowych słuchawek. Pozwala ono na ich ładowanie i wygodne przechowywanie. To naprawdę świetne rozwiązanie, które zapewnia dużą wygodę i kompaktowość.
Etui, choć większe niż te na słuchawki, nadal jest względnie kompaktowe i da się je schować do kieszeni spodni. Jeśli więc kręcisz smartfonem, to możesz zabrać ze sobą zestaw mikrofonów bez dodatkowego plecaka czy torby.
Jeśli chodzi o sam wygląd i budowę, to tym, co wyróżnia ten model, jest rozmiar. To jeden z najbardziej kompaktowych zestawów na rynku. O ile DJI Mic 2 względem Rode Wireless to duży krok w stronę kompaktowości, o tyle tutaj mamy już rozmiar niewiele większy od krawatówek.
Nadajniki są bardzo małe i zgrabne i prawie niezauważalne, gdy są przypięte do rozmówcy.
Pierwsze sparowanie z kamerą
Po wyjęciu mikrofonu należy przez chwilę przytrzymać przycisk, bo go włączyć. Na każdym nadajniku znajdują się dwie małe diody – niebieska i zielona, czasem kolor może zmienić się również na czerwony. Kolory, jak i częstotliwość migania informują o tym, w jakim trybie znajduje się nadajnik.
Po włączeniu zielona dioda zamiga dwa razy. Z kolei w przypadku słabej baterii kolor zielony może zmienić się w żółty lub czerwony w zależności od tego, ile energii mu zostało.
Nadajnik mocujemy na gorącej stopce aparatu. Może być on przechylany w różne strony, by zapewnić wygodny podgląd. Został wyposażony w niewielki kolorowy ekran, a sterowanie odbywa się za pomocą joysticka. Do nadajnika wpinamy kabel jack, możemy wpiąć również słuchawki do kontroli dźwięku, jak również powerbank, gdyż nadajnik ładować można z poziomu wejścia USB-C.
Odbiornik jest dość duży i mocno odznacza się na aparacie. Dla mnie to minus, bo często używam bezprzewodowego mikrofonu na gimbalu. Z tak dużym odbiornikiem wyważanie gimbala jest nieco utrudnione. Zakładam, że producentowi zależało na tym, by odbiornik miał większy ekran i stąd takie wymiary.
Ekran jest dobrze widoczny i posiada całkiem zaawansowane menu, w którym na początku można się nieco pogubić. Jak na topowego producenta audio przystało, Shure mocno stawia na możliwość manualnego dostrajania dźwięku. W menu znajdziemy więc naprawdę sporo opcji popracowania nad nim.
Po włączeniu jednego z nadajników i odbiornika wszystko na szczęście dzieje się samo. Nie musimy przeszukiwać menu, mikrofon i nadajnik odnajdują się i zaczynają razem współpracować. Na ekranie widoczny jest pasek z poziomem nagrywanego dźwięku, ale również stan poziomu naładowania baterii.
Połączenie ze smartfonem
W przypadku smartfonów możemy tutaj korzystać z połączenia bluetooth. To ważne, bo w niektórych systemach konieczne jest podłączenie nadajnika do smartfona kablem jack. To wyklucza współpracę z nowszymi smartfonami, które nie posiadają złącza słuchawkowego.
Są też takie systemy, w których odbiornik podłącza się do wejścia USB-C. Wciąż jednak mamy dodatkowy element przyczepiony do smartfona.
Dlatego też systemy korzystające z bluetooth są zdecydowanie lepszym rozwiązaniem. Mikrofon ten jest wykrywany tak, jak słuchawki bezprzewodowe, więc nie wymaga podłączania odbiornika przez kabel.
Niestety, tutaj spotykamy się z dużym utrudnieniem. Otóż mikrofon jest wykrywany przez smartfona, ale do prawidłowego działania musimy zainstalować aplikację producenta.
Aplikacja nazywa się Motiv Video i służy do nagrywania filmów. Może więc zastąpić systemową aplikację. Pod kątem sterowania dźwiękiem jest bez wątpienia bardziej rozbudowana od systemowej. Jednak jest to dodatkowa aplikacja, z której trzeba korzystać.
Dla wielu wygodniejsze byłoby po prostu używanie aplikacji systemowej. Szkoda więc, że mikrofony nie mogą działać ze smartfonem tak, jak bezprzewodowe słuchawki – bez konieczności instalowania czegokolwiek.
Żeby mikrofon zaczął parować się z telefonem, należy przytrzymać przycisk włączania przez 6 sekund, aż zobaczymy czerwoną i niebieską diodę. To trochę mało instynktowne i sam musiałem zajrzeć do instrukcji, gdy po włączeniu cały czas nie widziałem, by mikrofon połączył się ze smartfonem.
W aplikacji wybieramy odpowiedni mikrofon, a następnie aktywujemy go tapnięciem. W tym momencie mikrofon jest gotowy do pracy. Aplikacja zapisuje filmy w galerii smartfona. Warto przed nagrywaniem zwrócić uwagę na rozdzielczość. W moim przypadku wynosiła ona startowo 720p, czyli znacznie poniżej obecnych standardów. Dobrze więc zmienić ją na wyższą, bo jednak aplikacja systemowa docelowo nagrywa w Full HD.
Warto tutaj dodać, że każdy z mikrofonów, zapamiętuje urządzenie, z którym ostatnio się łączył. Można więc jednego mikrofonu używać zawsze z aparatem, a drugiego ze smartfonem.
Jak brzmi dźwięk na kamerze?
Skoro już jesteśmy połączeni, czas przyjrzeć się temu, a raczej usłyszeć, jak mikrofon radzi sobie z dźwiękiem. Z poziomu odbiornika możemy ustawić poziom nagrywanego dźwięku, ale ja zostawiłem wszystko bez zmian. Wyszedłem z założenia, ze zestaw powinien nagrywać bez zarzutu od razu po wyjęciu z pudełka.
Zatem od razu po włączeniu mikrofonu zacząłem nagrywać materiał. Jakość dźwięku wychodzącego z mikrofonu stoi na wysokim poziomie, więcej na ten temat z pewnością mogą powiedzieć audiofile. Poniżej próbka tego, jak to wygląda w praktyce.
Jak można zauważyć, połączenie jest stabilne i przy odległości kilkunastu metrów nie ma problemów z łącznością i zakłóceniami. Mikrofon dobrze radzi sobie z tłumieniem dźwięków otoczenia, a głos jest głęboki i wyraźny. Podczas testu celowo odwracałem się tyłem do kamery, bo zwykle w takich momentach można spodziewać się zakłóceń. Tu jednak takiego problemu nie zaobserwowałem. Połączenie przez cały czas było stabilne.
Warto zauważyć, że przypięty do koszulki mikrofon jest prawie niezauważalny i nie robi dużej różnicy, czy podpięlibyśmy mikrofon krawatowy czy korzystali bezpośrednio z nadajnika Shure. To duża zaleta i przewaga nad mikrofonem Rode i kilkoma innymi konkurentami na rynku.
Ze smartfonem również stabilnie
Jak już wspomniałem, połączenie się ze smartfonem, przynajmniej dla mnie, nie jest instynktowne, ale po wciśnięciu włącznika przez kilka sekund połączenie nawiązuje się szybko i bezproblemowo.
Z poziomu aplikacji można ustawić poziom nagrywanego dźwięku i kilka innych parametrów, które zapewnią dźwięk taki, na jakim nam zależy.
Również w tym przypadku połączenie jest stabilne i nie zauważyłem problemów z tym, by cokolwiek było przerwane podczas nagrywania. Poniżej klip z dźwiękiem nagranym mikrofonem Shure.
https://www.youtube.com/shorts/mViyg51R9Bk
Czy warto kupić Shure MoveMic Two?
Shure MoveMic Two to mikrofon, który bez wątpienia wyróżnia się na rynku. Tym, co odróżnia go od konkurencji jest jego kompaktowość. Nadajniki o rozmiarze mikrofonów krawatowych zamknięte w etui niewiele większym niż te, w których chowamy bezprzewodowe słuchawki. To bez wątpienia coś, co zainteresuje wielu użytkowników, którym zależy na poręcznych i niewielkich wymiarach urządzeń.
Pod kątem jakości dźwięku model wypada podobnie, jak jego konkurencja – jest ona wysoka, a jakość połączenia stabilna. Podczas testu nie zauważyłem pod tym kątem problemów.
Pod kątem ceny model należy raczej do wyższej półki, z pewnością znaleźć można zauważalnie tańszych konkurentów, choć nie tak poręcznych i kompaktowych. Do pełni szczęścia brakuje z pewnością możliwości bezpośredniego połączenia przez bluetooth, bez konieczności instalowania specjalnej aplikacji. Miejmy nadzieję, że w kolejnej odsłonie producentowi uda się dodać także tę możliwość.
Jeden komentarz
Bardzo dziękuje za recenzje tego urządzenia, zastanawiałam się na zakupem i teraz już wiem :)