W pewnym momencie swojej kariery każdy twórca filmowy zaczyna otrzymywać propozycje współpracy i tworzenia materiałów na zlecenie. Być może jakaś wcześniejsza produkcja przyciągnęła oko zleceniodawcy, może to być też jakaś prywatna znajomość, skutkująca propozycją współpracy. Jedną z najczęściej poszukiwanych form filmowych jest połączenie reportażu z reklamą, czyli film podsumowujący jakieś wydarzenie w formie klipu. Jak stworzyć tego typu materiał, na czym się skupić i na co uważać?
Propozycja współpracy z Taida Niklas Lash Collections była kombinacją dwóch wymienionych we wstępie czynników – poznałem właścicieli marki podczas innego zlecenia, w trakcie rozmowy okazało się również, że mamy dużo wspólnych znajomych. Moje poprzednie realizacje spodobały im się, dlatego szukając osoby do wykonania filmu promocyjnego swojej marki odezwali się do mnie. Uzgodniliśmy warunki współpracy satysfakcjonujące obie strony, po czym przystąpiliśmy do pracy. Jak przebiega realizacja filmu na zlecenie?
Preprodukcja
Pierwszym etapem było stworzenie koncepcji filmu, omówienie jej ze zleceniodawcą i ustalenie szczegółów tak, aby wiedzieć, czego oczekuje klient i jak musimy przygotować się do pracy. W przypadku tego zlecenia wizja była jasna i sprecyzowana, co zdecydowanie ułatwiło współpracę. Otrzymałem materiały referencyjne, pokazujące oczekiwane efekty. Od początku nacisk położony był na dynamiczny montaż i „nowoczesne” efekty. Tuż przed zleceniem klient wysłał mi listę osób, rzeczy i tematów, które muszą znaleźć się na filmie – była to dla mnie nowość, ale bardzo pomogła mi w trakcie pracy i w przyszłości planuję to zaimplementować i wykorzystywać przy innych zleceniach. W trakcie przygotowań pojawił się również temat drona, dlatego w preprodukcji jednym z zadań było skoordynowanie działań związanych z ujęciami lotniczymi – pozwolenia, terminy etc. Gdy wszystko zostało omówione, a pomysły w mojej głowie ułożyły się w konkretny plan, przystąpiłem do kompletowania sprzętu.
Sprzęt
Wiedziałem, że do dynamicznych ujęć będę potrzebował gimbala, dlatego zdecydowałem się na zbierający bardzo dobre recenzje Zhiyun Crane 2. z dodatkowym podglądem Lilliput A7s oraz follow focusem, umożliwiającym kontrolę ostrości z poziomu gimbala. Do tego niezawodne Panasonici GH4 (nadal nie zebrałem funduszy na upgrade do Panasonica GH5) oraz sporo szkieł – część prywatnych, część wypożyczonych z wypożyczalni Cyfrowe.pl. Na tym konkretnym zleceniu używałem Tokina AT-X 11-16 mm f/2.8 podłączoną za pomocą Metabones Reduktor Canon EF do Micro 4/3 , Panasonic LUMIX G X VARIO 12-35 mm f/2.8 oraz LUMIX G 25 mm f/1.7, a także szkła Olympus : 45 mm, 75 mm oraz 60 mm Macro. Do tego statyw Manfrotto 755XB z głowicą 500AH, wraz ze Sliderplusem od Edelkrone. Na wszelki wypadek miałem ze sobą też małe lampy LED Yongnuo YN-300III na statywach GlareOne G-803. Wiedziałem, że klient będzie chciał zrobić krótkie wywiady z uczestniczkami szkolenia, dlatego spakowałem dodatkowo lampę Fomei LED RING SMD 23W oraz mikrofon Audiotechnica ATR3350 IS.
Fajnym patentem mojego kolegi, który użyczył mi część sprzętu było użycie kufra z wypełnieniem piankowym do transportu gimbala. Pracując wcześniej na takich urządzeniach miałem problem z przewożeniem ich w samochodzie z uwagi na niestandardowe gabaryty. Dodatkowo za każdym razem musiałem wypinać z niego aparat, co przedłużało pracę. Przy obecnym rozwiązaniu schowanie i transport aparatu to kwestia sekund. Dodatkowo wybierając profesjonalne kufry transportowe, jak np. sprzęt marki HPRC mamy pewność, że sprzęt nie ulegnie zniszczeniu w transporcie – jest to rozwiązanie stosowane również na profesjonalnych planach filmowych i sprawdza się bez zarzutu.
Produkcja
Na zleceniu miałem komfort posiadania dwóch aparatów, dzięki czemu oszczędzałem czas na przepinanie sprzętu. Gdy pracuję na jednym aparacie, korzystam z szybkozłączek, żeby ograniczyć ten czas do minimum i skupić się na filmowaniu. Bardzo pomaga lista ujęć „must have”, o której wspominałem na etapie preprodukcji, jak również harmonogram eventu – dzięki temu wiemy mniej więcej, gdzie jesteśmy, co jeszcze musimy nagrać i jak bardzo musimy się w danym momencie stresować. W przypadku tego konkretnego zlecenia czasu miałem dość dużo, więc na spokojnie realizowałem swoje ujęcia – doświetlałem zbliżenia lampkami LED i skupiałem się na zebraniu jak najfajniejszego materiału. Wiedziałem, że klient oczekuje dynamicznego montażu, więc starałem się każdą sytuację nagrać z pomocą gimbala na szerokim kącie – tego typu ujęcia fajnie wpasowują się w szybki montaż, dodatkowo stają się powoli standardem w nowoczesnych realizacjach filmowych. Ujęcia z drona zrobił mój kolega, ale gdybym miał wykonać je sam, to postawiłbym na DJI Mavic Air – przez ostatnie lata technologia poszła bardzo do przodu i obsługa drona robi się coraz prostsza i bardziej intuicyjna. Można to zresztą zobaczyć na filmie z naszego kanału YT:
Ostatnią rzeczą, o jakiej warto wspomnieć jest dobry kontakt z klientem. W trakcie zlecenia starajmy się wyczuć, co jest ważne, rozmawiać ze zleceniodawcą i upewniać się, że mamy wszystko, czego będziemy potrzebować w montażu. Oczywiście nie popadajmy w skrajności i nie pytajmy o wszystko – prawdopodobnie człowiek organizujący event ma na głowie bardzo wiele spraw i nie chcemy być dla niego kolejnym kłopotem. Ponownie – grunt to wyczucie i dobre nastawienie.
Postprodukcja
W przypadku tego konkretnego zlecenia byliśmy umówieni na dwa filmy – trailer oraz relację z imprezy. Pierwszym etapem jest wybór muzyki. Podejścia są różne, ja staram się wyczuć klimat filmu lub posiłkować materiałami referencyjnymi podczas szukania. Gdy znajdę kilka utworów, wysyłam je do klienta i pytam go o zdanie. Polecam omówienie tematu przed początkiem prac montażowych, gdyż zdarzało mi się w przeszłości zmontować film pod muzykę, która nie przypadła do gustu klientowi. Nie jest to może koniec świata, bo przemontowanie trwa krócej niż montaż od zera, ale kosztowało mnie to kilka dodatkowych roboczogodzin. Jako, że materiału dość dużo, a klip miał być dynamiczny i szybki, skorzystałem z metody sortowania materiału na timelinie opisanym w artykule: Montaż filmu – przygotowanie do pracy. Po zrobieniu selekcji z 1.5h materiału zostało około 20 minut ujęć, które oznaczyłem sobie kolorami wg kontekstu: wykład, produkt, praktyka, etc. Następnie podłożenie muzyki i standardowa praca montażowa – dopasowywanie ujęć tak, by grały ze sobą wizualnie i jednocześnie opowiadały historię, którą chcemy przekazać. Efekt prezentuję poniżej:
Jeśli chodzi o trailer, to tekst dostarczył mi klient, czas miałem ograniczony (30 sekund), więc wiedziałem, że wejdzie mi do niego niewiele ujęć. Postawiłem za to na rytmiczne przejścia, co finalnie dało zadowalający efekt. Więcej o cięciu pod muzykę znajdziesz tutaj: Montaż filmu – kilka sztuczek, które znacząco poprawią Twoje filmy. Kolorowanie to kwestia indywidualna – ja radzę sobie wyrównując ujęcia indywidualnie i dodając na koniec ewentualny efekt na cały film. Mój proces opisałem zresztą w artykule o korekcji kolorów, do którego odsyłam zainteresowanych: Podstawy postprodukcji filmowej – korekcja kolorów.
Kliknij tutaj, aby zobaczyć trailer na stronie Taida Niklas Lash Collections
Podsumowanie
Realizacja filmu na zlecenie to nic strasznego. Korzystamy z tego samego sprzętu i tych samych umiejętności, co podczas filmowania swoich prywatnych projektów, mamy po prostu większą presję i musimy dostosować się do wizji klienta. Na początku swojej kariery bałem się brać na siebie takie zlecenia, ale wraz z doświadczeniem nie mam już z tym problemu. Tego rodzaju pewność przychodzi z czasem i niestety nie da się tego przyspieszyć inaczej niż po prostu robiąc filmy. Nie zawsze wszystko będzie szło po naszej myśli, na pewno będą momenty zwątpienia i braku satysfakcji z efektów, ale to wszystko normalne i nie należy się tym przejmować. Dopóki się nie poddajemy i nadal próbujemy, to wszystko idzie w dobrym kierunku.
2 komentarze
Zgodzę się z Kamilem. Mimo przepisów normalizujących latanie dronem, nadal można go używaż do wykonywania naprawdę zjawiskowych fotografii.
Świetnym i nowoczesnym sposobem nagrania jest filmowanie z drona. Filmy są naprawdę bardzo oryginalne.