Wyobraź sobie, że wybierasz się na wyspę, na której będziesz tylko Ty i dziewicza przyroda. Czy wiesz, co powinieneś zabrać ze sobą, aby przywieźć mnóstwo udanych zdjęć? Aparat i obiektyw to podstawa, jednak z pewnością przydadzą się akcesoria fotograficzne. Co warto zabrać ze sobą na bezludną wyspę?
Pamięć
Pierwsze, o co warto zadbać, to karty pamięci o odpowiedniej jakości wykonania i transferach, pozwalających na komfortową pracę z aparatem. Nie polecam zbyt dużych kart, ponieważ ich ewentualna utrata naprawdę boli. Lepiej mieć dwie – trzy karty zamiast jednej ogromnej. Sam od dłuższego czasu korzystam z Sandisk Ultra 64 GB, z powodu zaufania jakim darzę tego producenta. Drugim wyjściem jest pendrive z microUSB lub USB typu C (w zależności od smartfona), na przykład taki. Możemy wtedy zrzucić zdjęcia z aparatu na telefon, a z niego na pendrive. W mojej ocenie takie rozwiązanie gwarantuje większe bezpieczeństwo danych, ze względu na lepszą trwałość pendrive w stosunku do standardowych kart SD.
KARTA PAMIĘCI – WSZYSTKO, CO POWINIENEŚ WIEDZIEĆ PRZED ZAKUPEM
Energia
W dobie telefonów, które wytrzymują do dwóch dni na jednym ładowaniu, dodatkowe źródło energii jest absolutnie niezbędne. Dlatego warto zaopatrzyć się w odpowiedni powerbank, którego pojemność powinna być proporcjonalna do czasu rozłąki z cywilizacją. Uważam, że produktem, który oferuje optymalny stosunek elektronów do złotówek jest Xqisit 15600 mAh. Nawet niektóre modele aparatów pozwalają na ładowanie przez USB, należą do nich np.: Nikon COOLPIX W100, Canon PowerShot SX730 HS, Canon PowerShot G9 X Mark II czy Olympus TOUGH TG-5. Niestety ich liczba nadal jest niewystarczająca. Na szczęście możemy się zaopatrzyć w zapasowe akumulatory. Sam preferuję stosowanie zamienników, gdyż ich cena jest zauważalnie niższa od oryginalnych akumulatorów. Musicie jednak pamiętać, aby kupować je z pewnego źródła, dlatego też w moim Nikonie D7100 znalazł się produkt firmy Newell, który jest kompatybilny z kilkoma innymi lustrzankami „żółtego” producenta.
DODATKOWE ZASILANIE DO APARATU – JAK WYBRAĆ ZAMIENNIK BATERII I ŁADOWARKĘ
Statyw
Jak powszechnie wiadomo ludzie dzielą się na tych, którzy lubią lekkie statywy i tych, którzy mają ludzi od noszenia sprzętu. W związku z tym, że Twoje przemieszczanie po wyspie najpewniej będzie odbywać się pieszo warto, aby statyw był możliwie najlżejszy. W dobie rosnącej popularności bezlusterkowców i coraz lepszych kompaktów takich jak Panasonic LX100 czy Sony RX100 udźwig większości statywów w zupełności wystarcza. Kiedy przeglądałem ofertę statywów moją uwagę przykuł Manfrotto Compact. Przy wadze 1.16 kg oferuje wysokości od 44 do 155 cm i udźwig 1.5 kg optymalny, w kontekście wspomnianych aparatów. Jego dużą zaletą jest fakt, iż posiada w zestawie głowicę z wygodnym uchwytem. O korzyściach płynących z fotografowania ze statywu nie trzeba nikogo przekonywać– oprócz długich czasów naświetlania możliwe jest uzyskanie odpowiedniej perspektywy w prosty i szybki sposób.
Więcej informacji na temat statywów znajdziesz w tym artykule.
DOBIERZ ODPOWIEDNI STATYW I FOTOGRAFUJ WYGODNIE W PLENERZE
Zdalne wyzwalanie
Znakomita większość produkowanych obecnie aparatów obsługuje łączność bezprzewodową w celu zdalnej obsługi, podglądu zdjęć i ich udostępniania. W takiej sytuacji wystarczy zainstalować odpowiednią aplikację na smartfonie i gotowe. Jeśli jednak, tak jak ja, posiadasz aparat bez Wi-Fi możesz dokupić pilot do zdalnego wyzwalania. Sam używam niedostępnego już w sprzedaży Phottix Plato, ale na rynku jest sporo produktów o podobnej funkcjonalności. Pisałem o nich między innymi tutaj. W związku z tym, że wspomniany produkt zrobił (i ciągle robi) na mnie świetne wrażenie, z czystym sumieniem polecam inny model tego producenta – Phottix Cleon II. Należy pamiętać, że zdalne wyzwalanie to coś więcej niż zdjęcie z samowyzwalacza. Korzystając ze zdalnego pilota można nie tylko wyzwolić migawkę w odpowiednim czasie (co znacznie ułatwia fotografowanie siebie w akcji (tak jak na poniższym zdjęciu), ale również daje dostęp do trybu seryjnego, a często też do trybu Bulb.
ZDALNE WYZWALANIE W FOTOGRAFII PRZYRODNICZEJ
Filtry
Najpopularniejszymi rodzajami filtrów w fotografii podróżniczej są polaryzacyjne i szare. Na bezludnej wyspie z pewnością nie raz przyjdzie Ci fotografować błękitne niebo, turkusowe morze czy zachody słońca. W obu przypadkach przydadzą Ci się filtry. Polaryzacyjny „podkręci kolory” i oddzieli niebo od chmur…
…natomiast szary połówkowy pozwoli zbalansować spore różnice między jasnością poszczególnych fragmentów kadru.
Łatwo zaobserwować, że zdjęcie po prawej (z symulacją filtra szarego połówkowego) ma bardziej kontrastowe niebo, które jest przyjemniejsze w odbiorze niż to z lewej.
FILTR POLARYZACYJNY – DLACZEGO WARTO GO ZABRAĆ NA KAŻDĄ WYCIECZKĘ?
Filtry dobieramy pod średnicę obiektywu. Do moich ulubionych firm należą Marumi i Hoya ponieważ oferują jakość na miarę moich potrzeb. Z filtrów połówkowych polecam Marumi GC, a z polaryzacyjnych Hoya HRT CIR PL
Przydałby się też ktoś, z kim skonsultujemy wykonane zdjęcia. Może Wilson?
4 komentarze
Ja bym zabrał namiot bezcieniowy, duży, taki bym mógł w nim spać :)
I lampę ze stroboskopem, żeby dyskotekę rozkręcić. :D
Rozumiem przymrużone oko w określeniu bezludna wyspa, oraz materiał jaki musiał się znaleźć w artykule, ale mimo to nie powinniśmy odbiegać aż tak daleko od realiów. Do dużej ilości aparatów możliwy jest zakup ładowarki akumulatorów przez USB – nawet jeśli aparat ma taką możliwość – przecież nie chcemy go zostawiać. No i najważniejsze – baterie słoneczne z wyjściem USB! Zakładam że to tropikalna wyspa (na norweskiej wyspie nie koniecznie przydadzą się filtry polaryzacyjne), i tu podstawowym źródłem energii jest słońce. Na nic nam powerbank, po maksymalnie kilku ładowaniach/rozładowaniach zostajemy z bezużytecznym złomem. Poza tym jak tropiki to i burze, a wszystko lubi zmoknąć. Nie tylko wodoszczelne opakowanie na aparat, ale także na karty pamięci (niech zobaczą nas potomni), ładowarki, zasilacze itp.
Witam,
zastanawiałem się nad ładowarkami słonecznymi, ale staram się polecać produkty, które sam testowałem, albo opinie na ich temat są w większości pozytywne. W przypadku ładowarek słonecznych komentarze są bardzo różne, więc raczej mogę zaproponować indywidualne sprawdzenie, żeby dany użytkownik przekonał się czy produkt spełnia jego wymagania. Natomiast co do ładowania przez USB – jest to dobre wyjście, ale też przyda się solidny powerbank jako pewne źródło energii, ładowarkę słoneczną zastosowałbym jako alternatywę. Co do ochrony przed warunkami atmosferycznymi to pisałem o nich w artykule o akcesoriach dla fotografa przyrody natomiast o plecakach można przeczytać w artykule Państwa Kidybińskich. Myślę, że są one świetnym uzupełnieniem tego tekstu.
A może masz jakieś swoje ulubione akcesoria tego typu? Chętnie się z nimi zapoznam.
Pozdrawiam,
Szymon