Chcesz, żeby Twoje vlogi i selfie wyglądały bardziej profesjonalnie za niewielkie pieniądze? Jeśli odpowiedź brzmi „tak”, lampa Yongnuo YN-128 może być strzałem w dziesiątkę. Zwłaszcza, gdy lubisz nadawać na żywo z różnych miejsc, nagrywasz vlogi po zachodzie słońca albo nie masz miejsca na rozbudowane studio w mieszkaniu. Sprawdźmy, co dokładnie lampa Yongnuo YN-128 ma do zaoferowania vlogerom… I vlogerkom – bo coś czuję, że to kobiety wymiotą z półek sklepowych ten produkt…
Początek przygody z vlogowaniem i Youtube
W pierwszej kolejności muszę Ci się przyznać, że nie jestem jeszcze vlogerem. Do tej pory zajmowałam się profesjonalnie fotografią i potykaniem o statywy w wynajmowanym mieszkaniu. Coraz częściej jednak myślę o możliwościach, jakie daje film, vlogi i Youtube. Z tego powodu zaczęłam testować różne rozwiązania i produkty, np. lampy, kamery czy aparaty właśnie pod kątem (póki co) budżetowego filmowania.
Wszyscy lubimy tanie i dobre rzeczy
Od zawsze lubiłam w portrecie efekt, jaki dają lampy typu ring, dlatego dziś wpis właśnie o takiej lampie. Lampa Yongnuo YN-128 to jeden z najtańszych, a jednocześnie dobry ring zbudowany z LEDów. Najważniejsze korzyści, jakie widzę po jej przetestowaniu, to przede wszystkim samowystarczalność. Nie wymaga dokupowania żadnych, dodatkowych akcesoriów, ładnie oświetla twarz, „wyciąga” z makijażu realistyczne kolory bez obróbki, zajmuje bardzo mało miejsca, współpracuje ze smartfonem i aparatem oraz… jest ładna…
Co to znaczy, że lampa jest „samowystarczalna”?
Statywy, softboxy, parasolki, przejściówki, zasilacze, piloty, żarówki… Można tym zagracić całe mieszkanie. Można też poszukać rozwiązań, które są all in one, żeby zaoszczędzić pieniądze i przestrzeń. Lampa Yongnuo posiada w zestawie własną podstawkę i giętką nóżkę, które wystarczy skręcić ze sobą (zwyczajnie ręką, bez śrubokrętu), aby lampa mogła stanąć stabilnie na szafce, biurku, czy toaletce. Pozostawiono w niej też oczywiście możliwość montażu do statywu fotograficznego, jeśli ktoś woli takie rozwiązanie (uniwersalny gwint 1/4 cala). Kolejną kwestią jest wbudowany dyfuzor, który działa jak softbox. Ponadto lampa posiada wbudowany uchwyt na telefon, a w zestawie znajdziemy jeszcze małą przejściówkę, umożliwiającą montaż na gorącej stopce aparatu/kamery. Niestety do kategorii samowystarczalności nie załapała się kwestia zasilania, ale o tym opowiem później.
Vlogi powsinogi, czyli transmisje poza domem
Wszystko to pozwala nam nie tylko pozostać przy małym budżecie i nie zagracać mieszkania, ale też dyskretnie robić swoje, podczas nagrywania poza domem, w kawiarni, biurze, bibliotece, w pracy, w podróży, czy gdziekolwiek indziej. Yongnuo YN-128 jest podobnych gabarytów, co zwykła biurowa lampka, więc nietrudno znaleźć sobie miejsce do nagrywania. Jej łatwy montaż i demontaż (na płasko) również zachęcają, by spakować ją ze sobą tam, gdzie akurat się wybierasz. Nie jest może aż tak „mobilna”, żeby nosić ją na każdym spacerze, ale do zdania relacji z podróży w hotelowym pokoju nada się idealnie.
Czy Yongnuo YN-128 nadaje się do filmowania i fotografowania makijażu?
Lampa Yongnuo jest dość mała, więc jej głównym zastosowaniem będą ujęcia twarzy. Światło emitowane przez nią jest wyjątkowo korzystne, ponieważ mniej widoczne są wszelkie niedoskonałości twarzy, zmarszczki, a nawet cienie pod oczami. Daje przy tym efekt, który można określić jako „modowy”, kojarzący się z profesjonalnymi sesjami fashion. Jest to po części zasługą wbudowanego dyfuzora oraz tego, że światło pada równomiernie na całą twarz, choć jednocześnie nie „spłaszcza” jej jak inne, zwykłe lampy, ustawione na wprost. Ring pozwala też uzyskać intrygujące spojrzenie i zbliżenia oczu, gdyż wokół źrenicy odbija się świetlisty kształt lampy. Technologia LED daje natomiast komfortowe warunki do nagrywania, ponieważ nie wytwarza tyle ciepła, co tradycyjne żarówki. Makijaż „nie spłynie”, ani nie powinien się „wyświecać”.
Wieczorne nagrywanie
Moc lampy jest wystarczająca, żeby w pełni oświetlić twarz w całkowitej ciemności i to właśnie wieczorem efekt jej działania najbardziej mi się podobał. W jasnym pomieszczeniu będzie ona doświetlać twarz, redukując cienie i wygładzając cerę, ale nie będzie dominować w kadrze. Można więc powiedzieć, że to lampa dla sów i nocnych marków lub vlogerów szlifujących swoją pasję po pracy (czyli dla mnie ;)).
Zmiana koloru światła
Temperaturę barwową światła można regulować za pomocą znajdującego się na obudowie pokrętła. Możemy uzyskać światło nastrojowe, żółtawe, jak z tradycyjnej żarówki czy świecy albo białe, przypominające światło dzienne. Regulacja jest bardzo płynna i wiele efektów znajdziemy „pomiędzy”.
Wyraziste, realistyczne kolory bez obróbki
Lampa daje specyficzne, intensywne, ale nie mocne światło. Możesz spytać teraz, czy ja się na pewno dobrze czuję, bo przecież intensywne to synonim słowa mocne. Otóż mam na myśli to, że światło nie razi w oczy, nie ma szans oświetlić całego pomieszczenia łącznie z tłem, ale mimo to wszystkie detale na zdjęciu są dobrze widoczne, a kolory „wyciągnięte” bez obróbki: realistyczne, wierne i nasycone. Zwłaszcza przy korzystaniu z opcji światła białego 5500K. Pamiętaj też, że na efekt końcowy mocno wpływa jakość telefonu, którym nagrywasz, a nie sama lampa.
Różnorodne ujęcia w montażu
Dla urozmaicenia swoich vlogów możesz filmować nie tylko twarz. Dzięki giętkiej nóżce skierujesz światło bezpośrednio na małe przedmioty leżące na blacie, np. kosmetyki lub dłonie z manicure. Przechylenie lampy, aby zachowała ona stabilność, możliwe jest o około 45 stopni.
Ozdoba toaletki
Lampa, choć tania, jest wyjątkowo estetycznie wykonana. W przeciwieństwie do innych studyjnych setupów nie musisz chować jej do szafy ze wstydu przed gośćmi albo żeby zrobić dla nich przejście. Lampa może mieć swoje stałe miejsce na toaletce lub biurku i zdobić przestrzeń. Biały kolor idealnie wkomponuje się w typowo „dziewczyńskim” pokoju, jak i w bardziej poważnym wystroju.
Minusy i ograniczenia
- Wyłącznie pionowy uchwyt do telefonu
Super opcją jest to, że lampa ma wbudowany uchwyt do trzymania smartfona i że znajduje się on tam, gdzie powinien, czyli idealnie w środku ringa. Niestety naszą „twórczość” ogranicza fakt, że montaż telefonu możliwy jest jedynie w trybie portretowym, czyli pionowym. W przypadku nagrywania vloga, transmisji live na kanałach społecznościowych lub przy robieniu selfie nie będzie to w ogóle minusem. Natomiast w przypadku kręcenia dłuższych filmów, publikacji na Youtube wolę jednak osobiście widzieć świat w poziomie. Minus ten da się w pewnym sensie „obejść” montując lampę na sankach aparatu, czyli tam, gdzie normalnie montuje się lampę błyskową.
- Brak akumulatora
Drugim ograniczeniem jest kwestia zasilania. Do zestawu dołączony jest kabel microUSB, który pozwala czerpać energię z laptopa, powerbanka lub gniazdka z odpowiednią ładowarką usb. Biorąc pod uwagę fakt, że tego typu lampy często korzystają wyłącznie z zasilania sieciowego, to możliwość podłączenia się do laptopa czy smartfonowej ładowarki wydaje się wręcz luksusowa i w wielu sytuacjach taka właśnie będzie. Mimo wszystko taka „mobilna” lampa mogłaby posiadać jeszcze swój własny, mały akumulator lub wejście na baterie.
- Praktyczna tylko w przypadku autoportretów
Fakt, że lampa jest mała i posiada uchwyt na smartfona w ringu jest niebywałą zaletą w robieniu selfie i nagrywaniu vlogów. Nie będzie jednak praktyczna do fotografowania innych osób. Jeśli chcielibyśmy przeprowadzać wywiady, fotografować makijaż na modelce, itp. trzeba liczyć się z nieco większym wydatkiem i zakupić większy model, np. Yongnuo YN-308 Ring.
Mimo tych kilku ograniczeń, które zawężają nam odrobinę zastosowanie tej lampy, jest ona zdecydowanie warta swojej ceny i może polepszyć jakość Twoich filmów, vlogów, selfie i zdjęć makijażu.
3 komentarze
Do robienia makijażu też się nadaje ?
Wydaje mi się, że tak :)
faktycznie bardzo uniwersalne i przydatne urządzenie