Nowości Peak Design – czyli poprawianie flagowych produktów

0

Firma Peak Design po ostatnich premierach wszelkiej maści toreb, plecaków i torebek postanowiła wrócić do swoich korzeni. Pod koniec grudnia trafiły do nas nowe wersje uchwytu Capture i pasków SlideSlide Lite. Oba te produkty cieszyły się w poprzedniej wersji ogromną popularnością i renomą wśród fotografujących – zobaczmy więc, co należało zmienić w nowej wersji.

Sam korzystam z produktów Peak Design – posiadam ich uchwyt Peak Design Capture Pro, a do swojego ulubionego skórzanego paska zamontowałem Anchor Links. Nie zdecydowałem się na zmianę na ich pasek tylko z jednego powodu – do mojego bezlusterkowca nawet wersja slide lite wydaje mi się zbyt „toporna”. Owszem – mógłbym zdecydować się na pasek Leash v3, gdybym tylko na co dzień korzystał z paska częściej. W jednym i drugim przypadku cenię sobie wygodę (szybka możliwość wypięcia sprzętu), jakość wykonania (aparat jest tak zamontowany, że bez problemu mógłbym odtańczyć z nim taniec Hula) i rozwiązania, których próżno szukać gdzie indziej (standard Arca Swiss od spodu, więc odpada mi pamiętanie o szybkozłączce do statywu).

Porównanie wielkości uchwytu Peak Design Capture V2 i Peak Design Capture V3

Porównanie wielkości uchwytu Peak Design Capture V2 i Peak Design Capture V3

Uchwyt Capture był produktem, od którego zaczęła się firma Peak Design. Trzecia wersja tego uchwytu w porównaniu do drugiej wnosi sporo innowacji. Sama zasada działania jest ta sama – uchwyt ma umożliwić nam montaż aparatu do paska (spodni lub plecaka) w sposób bezpieczny i podręczny. Pierwsze, co rzuca się w oczy porównując nowa wersję do starszej, jest jej wielkość – nowy produkt jest zauważalnie mniejszy i cieńszy. Korzystając z bezlusterkowca uchwyt ten będzie zdecydowanie lepiej pasował swoją budową niż poprzednia wersja. Projektanci zadbali też, aby wyglądał zdecydowanie bardziej nowocześnie – zaokrąglone krawędzie i całość wykonana z anodowanego aluminium sprawia, że prócz funkcjonalności ten produkt jest po prostu ładny – no i dostępny w dwóch kolorach – czarnym i srebrnym. Wszystkie stare płytki pasują, a dodatkowo nowa płytka dawana w zestawie z uchwytem jest cieńsza. Mnie bardzo ucieszyło dodatkowe ogumowanie uchwytu od środka, tak aby mniej ślizgał się po pasku, oraz dwa zestawy śrub w pudełku (nie to żebym miał talent do gubienia, ale możliwość dokręcenia imbusem na stałe do szlufki plecaka daje jeszcze większą pewność, że uchwyt będzie tam, gdzie bym się go spodziewał).

Dla osób o dużych aparatach, mniejszy rozmiar uchwytu może spowodować, że ciężej będzie dostać się do bolca, który odblokowuje zaczep – ale wystarczy odrobina wprawy i będzie to dla Ciebie naturalne.

film reklamujący ostatnia zbiórkę na portalu Kickstarter

Pasek Slide to ceniona przez wielu reporterów konstrukcja. O jego zaletach – po pierwszych niepewnościach – pisał na naszym blogu Jacek Turczyk, fotograf PAP, akredytowany dla zagranicznych podróży prezydenta RP. Pasek znany jest z tego, że dzięki specjalnym aluminiowym uchwytom w bardzo prosty sposób możemy regulować jego długość. Ale co ma takiego nowa wersja, czego nie ma stara? Przede wszystkim doszedł nam nowy kolor – popielaty. Stara wersja Slide była jeszcze niebieska i ceglasta co pozwalało się wyróżnić, ale wersja popielata jest zdecydowanie subtelniejsza. Z użytkowych funkcjonalności – dwie, które najbardziej rzuciły mi się w oczy, to nowy rodzaj silikonowej okładziny antypoślizgowej i zastosowanie nowego rodzaju „kotwiczek” o ściętych brzegach dla łatwiejszego wpinania i wypinania z zaczepów. W pierwszym przypadku pasek nie ma prawa ślizgać się po ramieniu (niezależnie od tego, z jakiego materiału mamy koszulkę lub nie mamy jej wcale w ciepły dzień). W drugim – „kotwiczki” są wyposażone w cieńszy sznureczek, ale o takiej samej wytrzymałości jak w starszej wersji. Możemy dzięki temu bezpośrednio przewlec je przez uszka w małych bezlusterkowcach (w modelach Sony A7 czy Fujifilm X-T2 było to ze starymi kotwiczkami niemożliwe). Samymi kotwiczkami i ich funkcjonalnością zachwycał się Marcin Dobas na swoim blogu.

Łyżką dziegciu jest nowy rodzaj płytki dawany wraz z paskiem. Owszem jest ona mniejsza, zgrabniejsza i mniej wyczuwalna po montażu od spodu aparatu. Niestety nie jest w standardzie Arca Swiss, wiec chcąc dalej nie pamiętać o szybkozłączce, musimy zastosować stary rodzaj płytki. Szkoda, bo nowa jest faktycznie ładna i niewielka.

Gdy usłyszałem że firma Peak Design znowu startuje ze zbiórką na kickstarterze, w pierwszej chwili pomyślałem, że będą nowe produkty. Odświeżenie dwóch produktów, z których są najbardziej znani – czyli uchwytu Capture i pasków w wersji SlideSlide Lite – było dla mnie na początku dziwnym posunięciem. Wszak czy da się poprawić aż tak dopracowany produkt? Okazuje się, że tak.

Podziel się.

O Autorze

Doradca klienta w branży foto od kilku lat. Zwolennik fotograficznego minimalizmu - zarówno w kwestii sprzętu jak i kadru. Zadeklarowany miłośnik Kaukazu.

Zostaw komentarz

izmir escort